Melduje sie z powrotem - zaliczylam oddzial, bo omal nie zjechalam w domu. Krwotok - stary kumpel - sie przypaletal. Skurcze jak diabli przy okazji, ale to tez juz znamy - ciaza dosc zaawansowana i nie miala prawa "zejsc sobie po cichu". Emergency, oddzial, badanie podwozia... Po chwili pelne poronienie. Kroplowa zeby uzupelnic "kanaly" bo sie zaczely zapadac i ... w sumie to wszystko. Lekarka zaproponowala hist.pat.
Poprzednim razem ani sie kto zajaknal na ten temat. Hist. pat pod katem przyczyny, wiec moze cos wniesie. I powiedziala ze to moje 3 poronienie, zatem skieruje nas na konsultacje. Poza tym mamy na 17.08 scan kontrolny i mam za 2-3tygodnie zrobic sikanca - dosc prosta metoda sprawdzenia czy sie cos hormonalnie nie pierniczy. I wypisali grzecznie do domu bo przeciez ze mna nikt nie jest w stanie dlugo wytrzymac. Tyle by bylo u nas...
No, drobny detalik... 3 dni na scislej diecie a la anorektyk i zjechalam z waga na wynik dwucyfrowy. Wazne. Jesli bedziemy sie znow starac, to im mniej bde wazyc tym zdrowiej dla nas wszystkich.
No, drobny detalik... 3 dni na scislej diecie a la anorektyk i zjechalam z waga na wynik dwucyfrowy. Wazne. Jesli bedziemy sie znow starac, to im mniej bde wazyc tym zdrowiej dla nas wszystkich.