Dziękuję kłaczku własnie tak robie jak piszesz( własnie robię rybkę z piearnika i fasolę szparagową bez bułeczki tylko z odrobiną oliwy z oliwek, reszta dostanie jeszcze ziemniaczki do tego), więc jestem na dobrej drodze ja z ziemniaków zrezygnowałam w sumie, chyba że mocno mnie ciągnie to wezmę sobie jednego z wody. ja gotuję prawie zawsze jeden obiad w troszkę innym wydaniu. Do wspólnego garnka mam męża lubiącego dobrze zjeść i nie koniecznie chudo, babcię 95lat co raczej musi już być na bardziej delikatnej kuchni i mnie na zdrowym żywieniu. Staram się robić jeden obiad, ale np. nie wszędzie dawać sosy, bułki tarte, majonezy. Jak robie surówkę to dla mnie dolewam oliwy, a mężowi majonez i wszyscy zadowoleni
Myślałam o wizycie u dietetyka,ale na razie chyba dobrze sobie radzę. Ale może udam się jak będę miała potwierdzoną ciążę już nie mogę się doczekać
Bazuję na warzywkach.... ale mleko co prawda tylko 0,5% ale piję w kubku co ma prawie pół litra muszę też przyjrzeć się IG...
Heh pocieszasz mnie że jestem jeszcze lekka a ja nigdy w życiu więcej nie ważyłam..pamiętam jak marudziłam na moje 65kg... Pocieszam się dziewczyny, że moje dwie siostry starsze ode mnie też w międzyczasie miały większe wagi, a obie po 2 ciążach nie ważą nawet 60kg. także mam nadzieje że to geny rodzinne i też łatwo zgubę tą nadwagę. BMI teraz pokazuje mi już początek otyłości...
Myślałam o wizycie u dietetyka,ale na razie chyba dobrze sobie radzę. Ale może udam się jak będę miała potwierdzoną ciążę już nie mogę się doczekać
Bazuję na warzywkach.... ale mleko co prawda tylko 0,5% ale piję w kubku co ma prawie pół litra muszę też przyjrzeć się IG...
Heh pocieszasz mnie że jestem jeszcze lekka a ja nigdy w życiu więcej nie ważyłam..pamiętam jak marudziłam na moje 65kg... Pocieszam się dziewczyny, że moje dwie siostry starsze ode mnie też w międzyczasie miały większe wagi, a obie po 2 ciążach nie ważą nawet 60kg. także mam nadzieje że to geny rodzinne i też łatwo zgubę tą nadwagę. BMI teraz pokazuje mi już początek otyłości...