Młody mi przeszkodził, więc mogę pisać dalej,
Nie wiem jakie relacje są u was w domu i jaki podział obowiązkow no i jakie macie warunki mieszkaniowe, ale może faktycznie tak jak Agnella radzi olej go i tyle, nie gotuj, nie sprzątaj jego rzeczy, nie pierz itp.
Umnie kłótnie są krótkie i gwałtowne - krzyki, trochę przekleństw, trzaśnięcie drzwiami i po kilku min spokój. A jeżeli chodzi o Aleksa to oboje jesteśmy zgodni, separujemy go od chorych itp, co do wychowania to też na ogół się zgadzamy. Są oczywiście różne sytuacje, ktore kończą się złością ale na ogół jest super (zwykle chodzi o noce). Mąż pomaga ile może, karmi, przewija, nosi, Pomaga przy kąpielach (tzn nosi wanienkę z wodą).
Dzisiaj nawet pokłóciłam się z teściową - tzn ona się obraziła, bo poprosiłam ją żeby na chwilę przestała całować małego, bo chcę mu ubrać rajstopki, bo akurat z gołymi nogami leżał. Że niby ja jej nie pozwalam się wnukiem zajmować...nosz ***** przecież to było 30s żebym go ubrała i nie marzł. No i mąż ją też opieprzył i stanął po mojej stronie, bo wielokrotnie ich prosił,żeby nie przeszkadzali gdy przewijamy lub przebieramy małego. A oni stoją jak sępy i go dotykają, masują całują i ciamkają. A my nie możemy spokojnie skończyć. Niestety nie dociera do nich i jak ich proszę by przestali to się obrażają. Ehh
Dobrze, że mąż po mojej stronie.
Agnella - na bóle krzyżowe przy porodzie super działa znieczulenie zewnątrzoponowe
I głupią gadką się nie przejmuj. Na pewno będzie dobrze.