reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ostrów Wielkopolski i okolice

Przykro mi, to niewyobrazalny ból. Nie wiem nawet co napisać. Wiesz myślałam ze już jesteśmy w takim bazpiecznym okresie ale jednak do końca nie jest bezpiecznie...
Piotruś musi być Waszym całym światem. Po takiej tragedii przyszło szczęście. Ile człowiek musi przejść....masakra.
Ja tez już czekam na imprezkę, tym bardziej ze jestem pewna tej decyzji jak żadnej innej. Spotkałam istny skarb. Oczywiście będę uważać bo nie ma co szaleć. Z reszta czuje ze nie mam już tyle sił co przed ciąża.m
Wiesz, jesteś niezwykle silna i dzielna, podjelas decyzje ryzykując własne życie....nie wyobrażam sobie co musiałaś przejść.
Mam nadzieje ze niebawem ponownie uda sie Wam spełnić marzenie....mocno tego Wam życzę.
 
reklama
Dziękuję... mamy nadzieję że nie skończy się tylko na Piotrusia i Mai. Nie wiem czy wierzysz w coś takiego, ale Maja bardzo dużo dała mi znać o sobie. Wiem, że ona natrudziła się by mieć braciszka tu na ziemi. Dwa tyg po stracie Majeczki mój brat ochrzcił córkę. Nie chciałam iść bo wiedziałam że ciężko odchoruje te chrzciny. Ale z drugiej strony coś mówiło mi że mam iść i nie chciałam bratu robić przykrości. Na chrzcinach Michasia była strasznie marudna. Nikt nie mógł jej uspokoić. Nie wiem czemu ale coś wewnątrz mówiło mi żeby ją wziąć. Tak zrobiłam. Ku zdziwieniu wszystkich Michasia u mnie się całkowicie uspokoiła. Mało tego, spojrzała na mnie i się tak ślicznie uśmiechnęła. Wiem, że tym i jeszcze kilkoma innymi sytuacjami Maja dała mi znać że jest jej dobrze i mam zacząć żyć i walczyć. Nadal chodzę do niej na cmentarz, teraz zazwyczaj chodzę z Piotrusiem na spacer. A jak Piotrek trochę podrośnie to powiem mu że ma siostrę która patrzy na niego z nieba i się nim opiekuje

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Jesteś niesamowita, Twoje podejście jest wspaniałe. Wiesz, ja tez uważam ze nic nie dzieje sie przez przyczyny. Może tak właśnie miało być....?
Ta Malała Kruszynka czuwa na Piotrusiem i wierze ze gdzieś tam czeka na Was jeszcze pociecha, żeby Mały nie był sam.
Ja przez 6 lat walczyłam o Dziecko. Bardziej ja walczyłam niż mój były maż. Zanim zrobił badania minęło pół roku proszenia, rozmów, błagania. I nie udało sie. Z każda następna operacja szanse malały a ja psychicznie sie wykańczałam. Na koniec zdradził mnie z najlepszą koleżanka.
Jak poznałam M wiedziałam ze jak opowiem mu o swoich problemach to może odejść. Bo on zawsze chciał mieć dzieci. Poza tym byłam już po przejściach, rozwódka itp. Ale on został, nie było dla niego problemu żeby jechać na badania, po lekarzach. Po 4 miesiącach naszej znajomosci usunęli mi jajnik. Myślałam ze to bedzie koniec. Tym bardziej ze po kolejnych 3 pojawił sie guz na lewym jedynym już jajniku. Na szczęście udało sie go zniszczyć lekami. I potem klinika, pierwsze podejście i cud. To tak jak bym to właśnie z nim miała mieć dziecko. Myśle ze tak właśnie miało być. Dziś jest tak jak zawsze marzyłam żeby było. Jest moim wielkim przyjacielem.
Myśle ze tak było także u Was...Maja czuwa.... I jeszcze da o sobie znać.
Wybraliśmy już imiona. Ja dla chłopca a M dla dziewczynki. Jeśli bedzie córka bedzie miała na imię właśnie Maja :)
 
Piotruś jest teraz całym naszym światem. Nie wyobrażam sobie życia bez niego. Mimo że czasem jestem tak zmęczona że padam to i tak nie zamieniłabym się z nikim bez dziecka. Czasem nerwy mi wysiadają szczególnie jak nie wiem co jest Piotrusiowi a on płacze.
Dziecko zmienia całkowicie nasze życie. Już nie liczą się my, tylko to dziecko i od niego wszystko uzależniamy. Dbaj o siebie.

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dzięki, będę dbać o siebie. Masz racje dziecko zmienia całe nasze życie. Już nie liczymy sie my tylko ten Szkrab.
Chce już tych nieprzespanych nocy...tych wszystkich obowiązków.
Dziś małe sprzątanie. Pytałaś wcześniej czy robimy duże wesele. Nie duże, bedą 32 osoby. To raczej przyjęcie. Nie przepadamy za tradycyjnymi weselami poza tym szkoda kasy. Bedzie kameralnie, ale mam nadzieje ze miło. Został tydzień jupi.
Dziś małe sprzątnie, ale bez szaleństwa bo od poniedziałku bierzemy sie ostro. M okna bedzie mył i generalne porządki. Ja właśnie zabieram sie za kurze, potem zakupy i leniuchowanie. Pogodę mamy całkiem niezła prawda ? Nie ma gorączki na szczęście.
 
Dobrze że Twój już prawie mąż pomoże Ci w sprzątaniu. Moja lekarka powiedziała mojemu mężowi po Usg że ma mnie pilnować. Nie myć okien, żadnych firanek zawieszania, kurzy wysoko, prania itd. Ogólnie nie powinno się podnosić rąk do góry. Ja jeszcze czekam z porządkami do popołudnia lub nawet wieczora bo mam w domu remont, więc teraz sprzątanie nie wchodzi w grę, bo za kilka minut jest to samo. A niestety przy remoncie bez bałaganu się niestety nie da. Jutro pewnie pojedziemy do teściowej bo nie byliśmy u niej na dniu matki. Poza tym nie widziała dawno Piotrusia. A u nas teraz z czasem raczej krucho. Mąż sam robi ten remont więc wszystko się ciągnie w czasie. Bo ile może zdziałać jak wróci z pracy.

U nas ja wycierałam imię dla dziewczynki a mój M dla chłopca. Gdyby teraz była dziewczynka to miała być Amelia.ale zamiast Amelii jest Piotruś

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Kinia83111 dla Ciebie i męża wszystkiego najlepszego na Waszej Wspólnej Drodze Życia, wszelkiej pomyślności i spełnienia tych największych marzeń. Jedno jeszcze trochę i się spełni.
Ps. Udanej zabawy do samego rana:)

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Kinia83111 dla Ciebie i męża wszystkiego najlepszego na Waszej Wspólnej Drodze Życia, wszelkiej pomyślności i spełnienia tych największych marzeń. Jedno jeszcze trochę i się spełni.
Ps. Udanej zabawy do samego rana:)

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Hey, wracam to kilkudniowej nieobecności.
Bardzo bardzo dziękuje za pamięć i życzenia. Wracają siły bo tym intensywnym weekendzie. Po weselu kładłam sie do łóżka o 5. Ale było czadowo. Czułam sie cudownie, zero zmęczenia. To był fajny dzień.
A jak tam u Ciebie Kochana ? Jak tam Piotruś sie ma w te upały ?
 
Hey, wracam to kilkudniowej nieobecności.
Bardzo bardzo dziękuje za pamięć i życzenia. Wracają siły bo tym intensywnym weekendzie. Po weselu kładłam sie do łóżka o 5. Ale było czadowo. Czułam sie cudownie, zero zmęczenia. To był fajny dzień.
A jak tam u Ciebie Kochana ? Jak tam Piotruś sie ma w te upały ?
Cieszę się że impreza się udała i Wy jesteście szczęśliwi bo to jest teraz najważniejsze [emoji3]
U nas niestety bez zmian. Remonty, remonty i jeszcze raz remonty. W końcu nawet ja się wzięłam za malowanie ścian jak mąż jest w pracy a Piotrek śpi.

Piotrek ostatnio miał chyba skok rozwojowy. Był strasznie marudny, płakał z byle powodu i nie chciał spać. teraz jest już lepiej. Choć że spaniem w dzień jest raczej tragicznie. Jak śpi ok 2 godz przez cały dzień w trzech drzemkach to naprawdę super.
Zazwyczaj budzi się ok 6 rano a dziś zasnął ok 11 w południe. Wcześniej ok 7.30 - 8.00 był już gotowy do spania. Nie wiem . może przez te upały

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Cieszę się że impreza się udała i Wy jesteście szczęśliwi bo to jest teraz najważniejsze [emoji3]
U nas niestety bez zmian. Remonty, remonty i jeszcze raz remonty. W końcu nawet ja się wzięłam za malowanie ścian jak mąż jest w pracy a Piotrek śpi.

Piotrek ostatnio miał chyba skok rozwojowy. Był strasznie marudny, płakał z byle powodu i nie chciał spać. teraz jest już lepiej. Choć że spaniem w dzień jest raczej tragicznie. Jak śpi ok 2 godz przez cały dzień w trzech drzemkach to naprawdę super.
Zazwyczaj budzi się ok 6 rano a dziś zasnął ok 11 w południe. Wcześniej ok 7.30 - 8.00 był już gotowy do spania. Nie wiem . może przez te upały

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Pewnie te gorączki mu nie służą. Nam cieżko a co dopiero maluch. Współczuje remontów ale z drugiej strony pomysł jak bedzie pięknie w Waszym gniazdku. Będziesz cieszyć oczy widokiem. Ah zazdroszczę Wam tej wsi i spokoju. Właśnie w tamtych rejonach myślałam o działce. Może Katowice, albo biskupice. Pięknie tam jest a zarazem blisko do miasta.
Ja ostro zaczęłam zakupy. A co tam. Łóżeczko zamówione, pościelki i wanienka. Delikatnie pojadę z ubrankami bo Maluch szybko z nich wyrośnie. Ale to przyjemne jupi. Miłego i spokojnego wieczorku :)
 
Do góry