Od wczoraj Oli ma katar i kaszle brzydko krtaniowo - tak więc ten stan gorączkowy nie był jednak od zęba, tylko szykowało jej się choróbsko. Tzn choróbsko to chyba za dużo powiedziane, bardziej zaziębienie, teraz nie ma gorączki. Daję jej wapno i syropki na odporność - mam nadzieję, że pomoże.
W dodatku wysypało Oliwkę na polikach, wyszło jej kilka czerwonych krostek, na początku wystraszyłam się, że to ospa, ale krosty powychodziły tylko na buzi i nie podeszły na szczęście płynem. Nie wiem, czy to nie od tych wszystkich klei i zapraw No, ale Oli nauczyła się przy okazji choroby wydmuchiwać nos - chociaż coś pozytywnego w tej całej sytuacji
Co do bucików, to Oliwce poci się nóżka w każdych nawet wyciętych typu tenisówkowatych niestety. Czeka mnie zakup półbutów i muszę kupić jakieś przewiewne.
W dodatku wysypało Oliwkę na polikach, wyszło jej kilka czerwonych krostek, na początku wystraszyłam się, że to ospa, ale krosty powychodziły tylko na buzi i nie podeszły na szczęście płynem. Nie wiem, czy to nie od tych wszystkich klei i zapraw No, ale Oli nauczyła się przy okazji choroby wydmuchiwać nos - chociaż coś pozytywnego w tej całej sytuacji
Co do bucików, to Oliwce poci się nóżka w każdych nawet wyciętych typu tenisówkowatych niestety. Czeka mnie zakup półbutów i muszę kupić jakieś przewiewne.
Ostatnia edycja: