Być może to słońce Sama nie wiem, narazie nie doszłam w jakich sytuacjach wychodzą te rumieńce. Muszę poobserwować.
A dziś koło północy mieliśmy jazdę. Oli kładła się spać zdrowa, a jak zasnęła, to zaczęła pokasływać. A Koło północy obudziła się i wpadła w taką histerię, że nie szło się z nią dogadać, co ją właściwie boli. Tylko ciężko przełykała i co jakiś czas zwracała. Dałam jej czopek w tyłek i po pół godzinie się uspokoiła i zasnęła.
I teraz nie wiem, czy obudził ją ból brzuszka (opiła się dziś sporo wody w czasie kąpieli, w dodatku z płynem do kąpieli), czy gardło. Resztę nocy przespała elegancko, dopiero teraz na ranem znów kilka razy zakaszlała. Narazie śpi, zobaczymy co będzie jak się obudzi.
A dziś koło północy mieliśmy jazdę. Oli kładła się spać zdrowa, a jak zasnęła, to zaczęła pokasływać. A Koło północy obudziła się i wpadła w taką histerię, że nie szło się z nią dogadać, co ją właściwie boli. Tylko ciężko przełykała i co jakiś czas zwracała. Dałam jej czopek w tyłek i po pół godzinie się uspokoiła i zasnęła.
I teraz nie wiem, czy obudził ją ból brzuszka (opiła się dziś sporo wody w czasie kąpieli, w dodatku z płynem do kąpieli), czy gardło. Resztę nocy przespała elegancko, dopiero teraz na ranem znów kilka razy zakaszlała. Narazie śpi, zobaczymy co będzie jak się obudzi.