reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opieka nad naszymi maluszkami

irtasia27: a jak się malutka czuje? Je już z cycuszka? Lekarze mówili kiedy będzie mogła do domku wrócić?
 
reklama
Joasiek moja mala dostaje butle od 2 tygodnia zycia niestety:baffled: ale jak mus to mus
Mala jeszcze niewyjada calej butli i dlatego ma caly czas kroplowki , antybiotyki jeszcze jutro caly dzien a bieze ich 7 razy na dzien:szok:
a kiedy wyjdzie to dokladnie niewiem ale mam nadzieje ze na swieta bo cos tak dzisiaj podsluchalam ze jak pujdzie wszystko OK to by wyszla:-)
Ale jeszcze jest chorutka nieumi plakac i kaszle i dalej ma katar :-( No i monitorowana jest dalej ale na prehistoriach(katastrofa aparatura)
 
irtasia27: faktycznie... jakoś mi zupełnie z głowy wyleciało że mała dostaje butelkę :dry: Dużo bidulka tych antybiotyków dostaje, ale musi być znaczna poprawa skoro może już niedługo razem będziecie na świeta w domku! Trzymam mocno kciuki żeby Twój maluszek jak najszybciej wyzdrowiał :tak:
 
a matki tam moga spac tylko niewiem na czym chyba na kszesle bo miejsca tam na materace nie ma :szok: az mnie strach oblecial oddzial z lat 20 chyba:szok:

Ja ze swoja corcia spalama 4 noce na krzesle w szpitalu:baffled: .

A co do ubranek,to moj kawaler 68 ma akurat ,a ma dopiero 5 tygodni:szok: .Musze chyba kupic juz spiochy na 74:tak: :-D
 
Irtasia, trzymaj sie cieplutko. I wracajcie na swieta do domu, oczywiscie zdrowiutkie jak rydze:tak:

A z tymi naszymi wielkoludami to juz nie wiem co myslec:no: moze ten caly zmutowany swiat tak "rozwojowo" na nie wplywa:confused:

Moj Martyś śpi jak susel... Nawet nie karze sie nosic calymi dniami. Wczoraj udalo mi sie zrobic obiad z 2 dan + deser. Moj maz byl w ciezkim szoku i powiedzial ze pewnie codziennie malutka jest takim spiochem i ze ja sciemniam i sie lenie (zartowal oczywiscie:laugh2: )

Bo ona niby wcale nie placze, ale mi szkoda jak lezy sobie sama w lozeczku i gaworzy. Wydaje mi sie ze jest jej smutno i zamiast robic cos w domu caly dzien z nia gadam i sie bawie:confused:
 
Karola mojej małej ropiało oczko i gentamycyna nic nie dała, teraz dostałam sulfacetamid i już p opierwszym zakropleniu było super a po 2 dnich oczko przestało całkiem ropieć ;-)

irtasia dużo zdrówka dla malusiej cieszę się że już jest lepiej :-)
 
irtasia- mi lekarz uprzedzał ze po infekcji takiej jak miała moja i ma twoja córka katar i kaszel moze utrzymywac sie do dwóch tygodni po chorobie
Cieszymy sie ze jest juz lepiej no i ze jest perspektywa na bycie razem w swieta
 
Susumali nie słyszałam przedtem o skokach rozwojowych a to pasuje do mojego dzieciaczka, pociszylas mnie troszke :tak:

Ja sie tak zastanawiam skąd macie czas ze tak tu często zaglądacie:szok:
albo ja jestem jakaś niezorganizowana albo za długo chodze na spacerki z małą ostatnio w ogóle nie mam na nic czasu, moze dlatego ze mała taka marudna i w dzień coraz mniej śpi:confused:
 
Pierwszy i ostatni raz jestem w tej klinice normalnie katastrofa na tym oddziale wszystko maja w d.... Jenni dzisiaj pipczala maszyna ze nieumi znowu oddychac wpada baba i widzi to i wylacza alarm i patrzy dalej w monitor a tu jeszcze spada(alarm ponownie sie uruchomil) no i co zrobila wylaczyla go calkowicie i powiedziala ze idzie po inny sprawdzic czy inny tez tak reaguje wraca po pol godzinie i mowi ze juz jest jej niepotrzebny bo jutro wychodzi:szok: i nawet tego niesprawdzili:szok: :wściekła/y: i boje sie co dzisiaj bedzie w nocy:-(
Niech juz bedzie jutro monitor oddechu kupilam jeszcze dzisiaj jak sie dowiedzialam ze wychodzi:tak:
Rentgen pluc jej robili i niezycze wam takiego widoku ja zzielenialam jak to widzialam zapakowali ja do takiego plastiku raczki do gory nozki skulone i cala wpasy pozapinana i w pionie ja na haku powiesili:szok: ja w miesnym sklepie.
Robili jej tez USG brzuszka i sie okazalo ze mleczko cofa jej sie spowrotem i boli ja wtedy (cos podobnego jak u nas zgaga) i bede musiala jej dodawac jakis puder do mleka i teraz juz wiem dlaczego woli byc w pionie i sie napina czesto po jedzeniu:-(
Normalnie tragedia antybiotyki zamiast jej podawac o 16 podali jej o 18 :szok: (chociaz na szczykawkach pisalo ze maja jej podac o 16):wściekła/y:
Dobrze ze jutro wychodzi:tak: ale plakac jeszcze nieumi i kaszle jeszcze:-(
 
reklama


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry