reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opieka nad naszymi maluszkami

Dziękujemy za życzenia zdrowia, temperatura popołuniu się podniosła do 39,5 więc dałam czopek na zbicie. Działania pieprzu nie wypróbuję, bo Oli zasnęła bez pieprzu, bez kolacji i bez mleka. Narazie oddycha dobrze, ale Olbasem faktycznie mogę poduchę skropić :tak:
Agusia, a ten czosnek to zostawia się blisko śpiącego dziecka i ma wdychać, tak :confused:

U lekarza to Oli mnie rozbawiła i lekarkę też. Tak w ogóle to dała się elegancko zbadać stetoskopem, sama otworzyła buzię i była w ogóle bardzo grzeczna. Jak lekarka zaczęła wypisywać receptę to Oli ją zapytała:
Pani dotol zapise mi witaminki?
Ona jej na to, że tak, zapisze i dalej wypisywała.
Nagle Oliwka kichnęła i poleciało jej z nocha, szybko jej wytarłam, a ona podeszła do lekarki i powiedziała: Mam katar, wiesz?
Uśmiałyśmy się obie z lekarką z tego jej wyznania.
 
reklama
zaczynamy od dzisiaj pożegnanie ze smoczkiem;-)
rano obcięłam końcówke smoka i jej pokazałam ze smoczek sie zepsuł i jest chory i że trzeeba go wyrzucic i sama pobiegła do kosza i go wywaliła
a teraz jak szła spać to szukała w łóżeczku swojego "dyda" ale jej przypomniałam ze przecież go wyrzuciła bo sie zepsuł i nawet nie płakała nie marudziła wypiła mleko i odrazu zasneła mam nadzieje ze na noc tez tak latwo pójdzie
 
Brawa dla Weronisi i oby tak dalej . Lekkiej nocki zycze.:-)
A Oli to bystrzacha - nawet choroba jej nie straszna:tak::tak:
 
reklama
Do góry