Joasiek
Mamy lutowe'07 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2006
- Postów
- 5 063
U mnie w domu jest 21-23 stopnie... dziś jest na przykład 21, mała była kąpana niedawno. Nie nagrzewałam pokoju do wyższej temperatury (nagrzewaliśmy przez pierwsze 2 tygodnie tylko), ciuszków tez nie ogrzewam... woda ma 38 stopni. Mała po wyjęciu wcale nie płacze (płakała jedynie jak jej czapkę zakładałam) ani bródka z zimna jej się nie trzęsie, więc wydaje mi się że jest okej
Patri u mnie karmienie na leżąco wygląda tak:
Na płaskim, bez kołdry i poduszek żeby się nie zapadać, rozkładam tylko pieluszkę i kładę pyrtka na środku łóżka na jej prawym boczku. Sama kładę się obok na swoim lewym, tak żebyśmy się dotykały brzuszkami. Prawą ręką trzymam ją za pupkę. Pod samą tylko głowę (nie bark!) podkładam sobie małego jaśka. Lewą rękę mam u góry nad główką małej i obejmuję ją tak od góry... czasem przytrzymuję jej łapki tą lewą dłonią, albo ją głaszczę.
Na początku kombinowałam strasznie z tym leżeniem, bo nijak siedzieć nei mogłam. Ale teraz tak się już tego leżenia nauczyłyśmy, że mała w mig chwyta cycuszka jak tylko znajdzie się w jej zasięgu (albo wkładam jej go do buzi prawą ręka jak sama nie może trafić). Nam jest tak super wygodnie
Nie wiem na czym to polega (jakieś hormony?) ale zawsze jak karmię (o dziwo, nawet jeśli butlą) to ziewam i jestem śpiąca. Przed karmieniem i po tego nie mam... też tak macie? :-)

Patri u mnie karmienie na leżąco wygląda tak:
Na płaskim, bez kołdry i poduszek żeby się nie zapadać, rozkładam tylko pieluszkę i kładę pyrtka na środku łóżka na jej prawym boczku. Sama kładę się obok na swoim lewym, tak żebyśmy się dotykały brzuszkami. Prawą ręką trzymam ją za pupkę. Pod samą tylko głowę (nie bark!) podkładam sobie małego jaśka. Lewą rękę mam u góry nad główką małej i obejmuję ją tak od góry... czasem przytrzymuję jej łapki tą lewą dłonią, albo ją głaszczę.
Na początku kombinowałam strasznie z tym leżeniem, bo nijak siedzieć nei mogłam. Ale teraz tak się już tego leżenia nauczyłyśmy, że mała w mig chwyta cycuszka jak tylko znajdzie się w jej zasięgu (albo wkładam jej go do buzi prawą ręka jak sama nie może trafić). Nam jest tak super wygodnie

Nie wiem na czym to polega (jakieś hormony?) ale zawsze jak karmię (o dziwo, nawet jeśli butlą) to ziewam i jestem śpiąca. Przed karmieniem i po tego nie mam... też tak macie? :-)