reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opieka nad naszymi maluszkami

reklama
biedna OLI!!! dobrze ze maz ja szybko zlapal i nic sie jej nie stalo!!!!!!!!!!!!
 
Oli jak narazie nie ma okresu, że trzyma się tylko maminej spódnicy, ale zrobiła się bardziej przylepna, wiecznie się przytula i całuje.

A dziś się zdenerwowaliśmy, bo Oli spadła Tomkowi z muszli klozetowej :zawstydzona/y: Postawił ją na niej po porannym myciu pupy, sięgał po ręcznik i nie trzymał jej dostatecznie mocno, ona się poślizgnęła i spadła. Na szczęście nie spadała na podłogę, bo Tomek ją w locie złapał za nogę, ale i tak się uderzyła lekko w głowę o kabinę (ja akurat brałam prysznic, więc widziałam, że nie było to szczególnie mocno). Zdenerwowaliśmy się oboje, baliśmy się, że coś się jej stało, ale na szczęście nie kuleje, guza ani nawet czerwonego śladu nigdzie nie ma. Popłakała trochę i przestała, bardziej się wystraszyła, obejrzałam ją dokładnie. Ale już postawiliśmy, że wycierać ją będziemy na kanapie :baffled:

Biedna Oliwcia, ale cale szczescie ze nic sie nie stalo:tak:


A u nas nic lepiej......Julcia dostala juz 6 dawke antybiotyku i nic nie pomaga:-(
W nocy znowu miala 39,9 i zbilam ja doslownie na 4 godzinki i po tym czasie znowu 39......mleczko w nocy cale wymiotowala....doslownie fontanna z niej poszla....
nie chce nic jesc tylko pije< cale szczescie ze chociaz to>
Jak dzisiaj w nocy bedzie znowu to samo to chyba pojedziemy znowu na pogotowie....:-(
Ach i do tego takla sliczna pogoda u nas a my musimy siedziec w domku:-:)wściekła/y:
 
Emilka dziś wylądowała twarzą w brodziku od prysznica:baffled: ...krew z wargi i zdarta skórka na czole :baffled:
 
no wlasnie...biedna EMilka!
NUSKA a jak sie czuje dzis Julcia? mam nadzieje ze lepiej niz wczoraj...
 
boszeee te moje dziecko całe w siniakach :zawstydzona/y:dziś walnęła głową w rączkę od szuflady bo stałą kołoniej pufa a ta się na nią rzuciła :baffled: na szczęście uchwyt jest okrągły i nie przecieła się :sorry2:
 
reklama
No niestety nasze dzieciaczki śmielej już sobie poczynają z bieganiem i będzie trochę "wypadków" :baffled: Sinaki na szczęście się wchłoną bez śladu, oby tylko większych uszkodzeń nie było :baffled:
Zdrówka dla Julci :tak: Oli nadal ma lekki katarek, nic więcej się nie rozwija.
 
Do góry