reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opieka nad naszymi maluszkami

Julka tez jest kapana codziennie, tym bardziej ze teraz raczkuje dotyka wszystkiego co popadnie, siada gdzie popadnie, wydaje mi sie ze tak jest ok.
Czasami zdarzy sie ze klade ja bez mycia ale tylko w awaryjnych przypadkach np. jak wrocimy od rodzinki dosyc pozno, albo nam usnie wczesniej <co sie bardzo zadko zdarza>
 
reklama
Ja poprostu sobie trochę folguje, bo o godzinie 20 to sama padam z wykończenia :-:)-:)-( a przy kąpieli mi nikt nie pomaga...Filip cuduje, rzuca sie na wodę na brzuch, na plecy, ściąga słuchawkę od prysznica - a sumie to ja zrywa, też bardzo lubi się pluskać, a do tego wytarcie go i ubranie jest nie lada wyczynem.. ja przy tym wszystkim umęczę sie niesamowicie...poprostu nie mam siły...:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Ja poprostu sobie trochę folguje, bo o godzinie 20 to sama padam z wykończenia :-:)-:)-( a przy kąpieli mi nikt nie pomaga...Filip cuduje, rzuca sie na wodę na brzuch, na plecy, ściąga słuchawkę od prysznica - a sumie to ja zrywa, też bardzo lubi się pluskać, a do tego wytarcie go i ubranie jest nie lada wyczynem.. ja przy tym wszystkim umęczę sie niesamowicie...poprostu nie mam siły...:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

ja tez małą sama kąpie najczęściej akurat w tym czasie wraca Robert albo mała już jest wykąpana :tak: w soboty i w niedz ją nieraz Robert wykąpie albo chociaż przygotuje kąpiel
 
Mysia, jeśli o godzinie 20tej czujesz się bardzo zmęczona, a zdecydujesz się jednak na codzienne kąpiele, to można przecież malucha kąpać codziennie rano. Znam osoby, które mają dwójkę małych dzieci rok po roku, i nie mogąc liczyć na pomoc męża, w ten sposób rozwiązały problem kąpieli, jedno jest kąpane rano, a drugie wieczorem :tak:
A może spróbuj delikatnie swojego ślubnego poprosić, żeby Cię czasem wyręczył w kąpieli i ubraniu małego wieczorem, przekonując go przy tym, że Ty na przykład zrobisz dla was w tym czasie pyszną kolację ;-)
Będzie okazja, żeby tatuś z synkiem pobyli trochę więcej niż bywają do tej pory, a Ty się tak nie zmęczysz, bo kury przecież do kolacji gonić nie będziesz ;-) I tak pewnie codziennie robisz kolację, więc nie obarczysz się dodatkowymi obowiązkami a tatuś będzie miał okazję trochę zżyć się z synkiem, bo wspólna kąpiel dzieciaka z tatą to wspaniała sprawa, widzę jaka Oliwka jest szczęśliwa jak idą razem do łazienki, nalewają wspólnie wodę prysznicem, a potem mała się plusa w towarzystwie taty i bawią się przy tym razem wspaniale :tak:
Spróbuj go do tego delikatnie poprosić, ale bardzo delikatnie, bez narzucania, wypatrz kiedy będzie miał dobry humor, jak się skusi raz, to zobaczysz, że będzie to robił częściej.
 
Kubę kompie tatuś,od samego początku tak jest.W tym czasie przygotowuję jedzonko,kszkę lub mleczko z kaszą.I jest kąpany co drugi dzień.:tak:
 
ja kompie codziennie i to dwojke sama wieczorem:-p
dla chcacego niema nic trudnego:blink:
jedni kompią codziennie a inni juz od urodzenia kompia 3 razy w tygodniu i jest oki
wazne zeby nikt brudny nie chodził lub jak w naszym przypadku nie siedział bo my nie chodzimy:no: raczkujemy:no:pełzamy:no: tylko łądnie siedzimy:-p;-):-D
 
Milenka też jest kąpana codziennie... przez tatusia :tak: Choć czasem się złoszczę, jak za gorącą wodę napuści i mała płacze, albo jej nie przypilnuje i Milutek da nura pod wodę...... ale oboje to chyba lubią, więc nie mam powodów żeby kapac ją rzadziej. Ja w czasie kąpieli przygotowuję jedzonko, spanko, szybko sprzątam itp.
 
Ja tez kapie codzeinnie trojke:-D.Tym starszym juz od jakiegos czasu nalewam tylko wode i kapia sie same.Pomagam im jeszcze przy myciu glowy:tak:.
Kondzia kapie sama,ale jak Jacek byl w domu to zawsze kąpalismy razem:tak:.
Konrad jak sie urodzil to w szpitalu kapali go rano(okolo 6:szok:)i potem pieknie spał i w nocy siedzial do 4-5:no::wściekła/y:.W dzien powrotu do domu byl kapany rano w szpitalu,to w domu go juz nie kapalam.I usnal o 1:happy2:.Nastepnego dnia wykapalismy go wieczorem i jak reka odjal bezsenne noce:szok:.Budzil sie na jedzenie,ale potem spal dalej ładnie:tak:.
Nie kapie w rzadkich przypadkach i juz myslalam,ze dzis nie bede go kapac,bo usypial mi przy piersi.Wystarczylo jednak jedno pytanie:"Idziemy kąpu-kąpu?" i od razu oczy w 5 zl i caly szczesliwy:-D.
 
U nas też kąpie codziennie tatuś i obydwoje są przeszczęśliwi. Andrzej kąpał od urodzenia. Ja się bałam. Maja ważyła 2 kg. A on ja brał prawie na jedną dłoń i była bezpieczna. Zresztą kąpanie to już jest jego domena, on kupił wanienkę, leżaczki, zabawki. Ja sie nie mieszam.:-)
 
reklama
No ja Tosię też kąpię codziennie. Albo ja, albo moja mama. Tomek nie kąpie, tylko pomaga w tym czasie robiąc mleko, nalewając wodę itd. Uważam, że jest to przyjemnośc dla małej- zarówno sama kapiel jak i samopoczucie po niej. Nawet główkę myjemy codziennie. Potem jej jeszcze kremuję tą główkę żeby pachniała- mam schizę na punkcie włosów-muszą być czyste i pachnące:-)
Jest to też w dalszym ciągu taki nasz rytuał, z którego nie chcę rezygnować, a tez często padam z nóg.
 
Do góry