reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opieka nad naszymi maluszkami

reklama
butelka. jak do tej pory nie zrobila wiecej kupki i nie wyglada jakby bolal ja brzyszek:eek: a dzis dostala pierwsza lyzeczke jakbluszek ze sloiczka. co powinno mnie zaniepokoic, gdyby sie okazalo ze nie odpowiada jej jabluszko:confused:

moze pojawic sie jakas wysypka?
 
Wiktoria już od 3 dni dostaje jabuszko, ale nie ze słoiczka, tylko świeże, tarte łyżeczką. Na razie to dosłownie na spróbowanie, zaczęłam od łyżeczki i kazdego dnia, troszkę więcej. Nic jej po nim nie jest. A smakuje, że aż piszczy, żeby dać więce. Wczoraj dostała też łyzeczkę kaszki bananowo- brzoskwiniowej z Hippa. Żadnych złych reakcji.
Lil Kate, gdyby twojej małej nie posłużyło jabłuszko to na pewno bolałby ją brzuszek, często też dzieci reagują wysypką. Wydaje mi się jednak, ze jabłko jest najbardziej bezpieczne.
 
Co do tej kupki to moja jak dostaje pierś czasem takie robi zielonkawe :tak: A jabłuszko chyba najmniej uczula :tak:
 
po tm jabluszku Martys zrobila taka pikna kupke jak po mleczku z piersi (a do tej pory borykalismy sie z zaparciami po mleku ar) wiec chyba wszystko dobrze:tak:

a ta kaszke Miśka to podajesz w ciagu dnia, rano czy wieczorem? tez mam ja w domu, ale sie troche boje sprobowac:baffled:
 
Kaszkę dałam wczoraj ok. 18. Szczerze mówiąc już sie nie mogłam doczekać kiedy moje najmłodsze zacznie jeść coś więcej niż moją pierś. Kiedy zobaczyłam jak sobie dobrze radzi z tym jabłuszkiem to nie wytrzymałam i kaszkę dostała też łyzeczką. z dwa tygodnie idziemy na wesele do kuzynki, mam nadzieje, ze do tego czasu jedzenie się na tyle rozkręci, ze zostanie z moja mamą.:tak:
 
A my sobie dzisiaj ze Stasiem prawie cały czas na balkonie siedzimy. Stasiowi podoba się jak listki się ruszają od wiatru. A jak był z mężem w sklepie, to ani na chwilę nie zamknął oczek, a w sklepie tak w wózku wierzgał nogami i podnosił brzusze do góry, że panie sprzedawczynie się śmiały:-):laugh2:
 
Zazdroszczę udanego balkonu;-). Mój jest jakieś 20 m od ulicy (i to nie byle jakiej: trasa Warszawa - Terespol - Moskwa:szok::no:). Siedzieć na nim można późnym wieczorem, jak ruch trochę ustanie:baffled:
 
Ojej ol to rzeczywiście niefajnie!! My mieszkamy na parterze, ale połowę balkonu mamy zieloną- winogrona robią ścianę, a dalej mamy dzikie wino, ale już na górze- robi taki ładny łuk, a tuż przy balkonie mamy dziką różę i brzózkę, tzn. Brzozę, bo jest duża i inni nas nie podglądają, a my możemy sobie bez krępacji siedzieć!!
 
reklama
Do góry