reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opieka nad naszymi maluszkami

:-):-):-)No tak... Nie, mi się JESZCZE nie zdarzyło dokarmiać, ale dopiero 17.05 Staś będzie ważony i zobaczymy jak to wygląda. Wydaje mi się że laktację mam ładnie rozkręconą.

Oliweczka, kochanie złote, zobaczysz że będzie dobrze. Zosia będzie szczęśliwa, bo bardziej najedzona, a w międzyczasie Twoje piersi będą się robiły pełniejsze i pełniejsze i zobaczysz, że Twoja córa niedługo zapomni jak smakuje mleko z butli!! Teraz dzieciaczki mają ten etap szybkiego wzrostu, więc jej wspomagacz jest potrzebny.... Ale nie na długo!! Tylko Ty się tak tym nie denerwuj, bo będzie gorzej!! Spokój spokój- to zalecenia cioć BB:-) Trzymam kochana mocno kciuki za Was i pisz na bieżąco co się dzieje!!
 
reklama
Boże dziewczyny ja nie wiedziałam, że moje słowa aż tak negatywnie na Was działają :zawstydzona/y: To wszystko było w dobrej wierze wypowiadane, naprawdę. Chciałam, żeby po prostu każdemu się udało. Ale przecież chodzi o to, żebyśmy się wymieniały doświadczeniami, a nie bały się przyzać, że dokarmiłyśmy butlą, dlatego informuję wszystkich, że sobie odpuszczam.

Agusia, bolące brodawki są wynikiem nieprawidłowego chwycenia przez dziecko brodawki. Ale da się to skorygować, wiem, bo też to przeżyłam. Spróbuj małą przy karmieniu podrażniać tak długo brodawką aż otworzy bardzo szeroko buzię i dopiero wtedy gwałtownym ruchem włóż brodawkę wraz z ze sporą częścią otoczki do ust małej. Jak się nie uda i chwyci za płytko, wyciągnij sutek i spróbuj raz jeszcze, do skutku. Dzieci szybko się uczą, jak się zorientuje, że nie dajesz jej ssać, gdy za płytko chwyci brodawkę, szybko nauczy się chwytać głębiej i ból się skończy. Ja musiałam tak podawać Oliwce brodawke około tygodnia (z tym drażeniem brodawką ust i czekaniem aż szeroko otworzy buzię), potem sama już chwytała dobrze i ból przy ssaniu jest tylko nieprzyjemnym wspomnieniem. Spróbuj.
 
nagle się okaże, że wszystkie dokarmiają butlą tylko boja się Tyci i Kasi i nic nie mówią:-D :-D :-D :-D


Ja nie butlą! Ja strzykawką!;-)
A tak na poważnie to rzeczywiście przez jakiś czas dokarmiałam, ale własnym ściągniętym i mrożonym mleczkiem i właśnie strzykawką - wkładałam Misiowi do ust palec, tak, jak przy wywoływaniu odruchu ssania, a jak zaczął ssać to kącikiem warg wstrzykiwałam mleczko. Na szczęście od kilku tygodni już nie muszę - kolejny dowód, że laktację można rozkręcić:tak:
 
Boże dziewczyny ja nie wiedziałam, że moje słowa aż tak negatywnie na Was działają :zawstydzona/y: To wszystko było w dobrej wierze wypowiadane, naprawdę.

Mnie akurat wspierałaś, było mi to potrzebne, jak walczyłam o mleczko:yes: :yes: :yes: Dzięki:happy:
 
Uff !!! chociaż jedna osoba odebrała mnie pozytywnie. Kamień z serca ...
Cieszę się Ol, że Ci się udało :tak:
 
Az mi sie glupio zrobilo:-:)-:)-(.Jetesmy dorosle i mamy swoje rozumki;-).Ja bardzo chce karmic piersia i dlatego to robie i staram sie,zeby tak zostalo.Udzielalam sie w sprawie karmienia,bo wiem na swoim przykladzie,ze moze sie udac karmic naturalnie:tak:.Moja cora 6 miesiecy byla na samym cycusiu i ładnie rosła:tak:.Dawalam rady,bo myslalam,ze moze ktos nie wie czegos,chcialam pomoc.
Nie chce jednak na sile nikogo zmuszac do naturalnego karmienia.I nie bede nikogo za to krytykowac:tak:.
 
Agusia, bolące brodawki są wynikiem nieprawidłowego chwycenia przez dziecko brodawki. Ale da się to skorygować, wiem, bo też to przeżyłam. Spróbuj małą przy karmieniu podrażniać tak długo brodawką aż otworzy bardzo szeroko buzię i dopiero wtedy gwałtownym ruchem włóż brodawkę wraz z ze sporą częścią otoczki do ust małej. Jak się nie uda i chwyci za płytko, wyciągnij sutek i spróbuj raz jeszcze, do skutku. Dzieci szybko się uczą, jak się zorientuje, że nie dajesz jej ssać, gdy za płytko chwyci brodawkę, szybko nauczy się chwytać głębiej i ból się skończy. Ja musiałam tak podawać Oliwce brodawke około tygodnia (z tym drażeniem brodawką ust i czekaniem aż szeroko otworzy buzię), potem sama już chwytała dobrze i ból przy ssaniu jest tylko nieprzyjemnym wspomnieniem. Spróbuj.

A jak to nie pomoże, to wybierz się do poradni laktacyjnej, żeby znaleźli przyczynę. Mnie bolało, bo Misio podwijał wargi - po kilkunastu dniach masażu i odwijania problem się skończył.
 
reklama
Do góry