reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opieka nad maluszkami i wszystko co z nią związane

reklama
Hahaha mój łokieć też pokazuje tylko czy ciepła czy zimna,ale takie dane w zupełności wystarczą;-)
 
ja raz czy dwa razy uzyłam termometra teraz metoda na reke tak jak sobie i póki co dziecko radosnie sie usmiecha!:-)
 
u mnie termometr caly czas przyczepiony do wanienki, ale lokciem tez zawsze sprawdzam tak na wszelki wypadek:tak: po kapaniu masaz z oliwka, wietrzenie pupy ok 10 min bo pozniej jest ryk:sorry: potem cyc i usypianie zaczyna sie o 20 a konczy roznie:sorry::-D
 
Jeszcze o szczepieniach
Czy któraś z Was szczepiła albo ma zamiar szczepiś tradycyjnie? Bo widzę, że same skojarzone narazie wybieracie. Ja będę szczepić chyba za tydzień no i ciągle się zastanawiam... :confused:
 
Jeszcze o szczepieniach
Czy któraś z Was szczepiła albo ma zamiar szczepiś tradycyjnie? Bo widzę, że same skojarzone narazie wybieracie. Ja będę szczepić chyba za tydzień no i ciągle się zastanawiam... :confused:
Moją Tinę szczepiłam tradycyjnie może nie rewelacja bo płakała ale nie było tak źle jak się naszykowałam psychicznie:baffled::baffled:
 
ja również szczepię Alusia tradycyjnie.
Na kolejne szczepienie wysyłam męża a to już za tydzień, bo nie mogę patrzeć i słuchać jak Alex tak strasznie płacze.
Dziewczynki też szczepiłam tradycyjnie i żeby było sprawiedliwie to Alex będzie tak samo.
 
u mnie kapaniem zajął sie mąż wiec mam luz i ciesze sie bo wole ja ubierac smarowac itp niz kąpac zawsze boli mnie kregosłup wiec ciesze sie ze robi to mężasty -chociaz nawiazują wieź :-)
Od urodzenia Gaje kąpie tatuś, ja robiłam to może z pięć razy i za każdym razem małą podtopię :baffled: więc już się za to nie łapię, no chyba, że muszę, ale nie ryzykuję już przewracania na brzuszek w wanience. Gaja też lubi ciepłą wodę, jak mamusia, ok. 40 st., potem jest butla i spanie. Kąpiel około 19-tej, a około 20-tej dziecko już śpi, zasypia sama we własnym łóżeczku i nie znosi spać z nami, zresztą jest nam to na rękę, przynajmniej nie mamy problemów z "przytulaniem się".:-D

Jeszcze o szczepieniach
Czy któraś z Was szczepiła albo ma zamiar szczepiś tradycyjnie? Bo widzę, że same skojarzone narazie wybieracie. Ja będę szczepić chyba za tydzień no i ciągle się zastanawiam... :confused:
Tak, ja szczepiłam tradycyjnie. Za pierwszym razem trzy ukłucia, jedna ręka i obie nóżki. Nie było żadnych powikłań, ani skutków ubocznych (wykwitów, zaczerwienień i temperatury). Mała troszeczkę popłakała, ale bez problemu można było ja uspokoić, więc chyba mocno nie bolało, ale za to chwilę jeszcze musiała się na matkę pożalić :sorry2: Szczepiona była po 16-tej, około 18-tej została wykąpana i poszła spać, spała do 4-tej, czyli 10 godzin :szok: Przez te dwie godzinki była troszkę marudna, ale do zniesienia. Więc nie narzekam. Wolałam w taki sposób zaoszczędzić na szczepienie na rota wirusy, bo ponoć bardzo polecane.
 
reklama
Do góry