reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Opieka nad maluszkami i wszystko co z nią związane

A ja mam pytanie. Czy zdarzyły się Waszym maluchom wymioty? Nie ulewania, ale takie chlustające wymioty. Mojej się to przydarzyło już 2 razy. Fafajdała mnie i pół materaca 2x2m:( Lekarka twierdzi, że jeśli nie są to systematyczne akcje i się nie nasilają, to nie ma się czym stresować. A ja czytałam w int., że to niebezpieczne. Mała dobrze przybiera na wadze, je chętnie....więc niby ok, jednak mnie to trochę martwi. Nie wiem, może się za bardzo najadła. Za każdym razem tak jakby chciała odkaszlnąć i chlust.
Marcelkowi tak się zdarzyło jak się najadł za dużo i jadł łapczywie. I tak jak piszesz wyglądało to tak jakby chciał odkaszlnąć bądź odbić mu się i wtedy chlust. Ale pytałam się tez lekarki i powiedziałam ze nie ma powodu do zmartwię. Mogło być to wina nałykania się dużej ilości powietrza.

dziewczyny,moj synek jeszcze kolki nie mial ani razu i ja nic nie wiem na ten temat,ale czy jest szansa ze te kolki nas zupelnie omina?czy to kwestia wieku dziecka?
Nie wiem czy tak jest do końca, ale czytałam ze kolki mijają jak dziecko zaczyna się samodzielnie pionizować tzn. siadać.
 
reklama
A ja mam pytanie. Czy zdarzyły się Waszym maluchom wymioty? Nie ulewania, ale takie chlustające wymioty. Mojej się to przydarzyło już 2 razy. Fafajdała mnie i pół materaca 2x2m:( Lekarka twierdzi, że jeśli nie są to systematyczne akcje i się nie nasilają, to nie ma się czym stresować. A ja czytałam w int., że to niebezpieczne. Mała dobrze przybiera na wadze, je chętnie....więc niby ok, jednak mnie to trochę martwi. Nie wiem, może się za bardzo najadła. Za każdym razem tak jakby chciała odkaszlnąć i chlust.
U mojej Konstancji było coś takiego ale związane z alergami i zaostrzało się jak zaostrzała się alergia i pediatra też powiedział że póki przybiera waga i nie jest to po każdym posiłku to tylko obserwować,więcej zaufania do lekarza,mniej informacji z internetu bo łatwo mozna przedobrzyć(wiem bo tez tak zrobiłam)
dziewczyny,moj synek jeszcze kolki nie mial ani razu i ja nic nie wiem na ten temat,ale czy jest szansa ze te kolki nas zupelnie omina?czy to kwestia wieku dziecka?
Szczęściara!!!!! Takiej to dobrze:-D:-D:-D.
 
moja też nie ma kolek i też czytałam że pzrechodza gdy dziecko w pionie -wiec sie cieszę sie mnie to omineło bo widziałam jak kolezanki synek miał kolki

viola idz do innego lekarza -nie ma co bazowac na jednej opini
 
dziewczyny a jak u was z kąpielą, bo mój Karol bardzo lubi się kąpać, ale jak przychodzi moment że trzeba go wyciągnąć i dać na przewijak, to wtedy zazwyczaj jest ryk, nie wiem co robimy nie tak :confused2::zawstydzona/y: przed kąpielą dostaje cyca, żeby nie był głodny, kąpiemy go dość długo - żeby woda nie zrobiła się zimna, temperatura w pomieszczeniu 23, z wanienki przekładamy go tak żeby wszystko widział gdzie jest przenoszony (w obrębie jednego pokoju trasa wanienka - przewijak), robimy to dość powoli i potem owijamy ręcznikiem, wydawało by się że ok, no ale ryk nam towarzyszy przy ubieraniu również, dopiero uspakaja się jak go podniosę.
Co mogę robić nie tak?:confused2: proszę o porady:zawstydzona/y::sorry:
 
viola, ale te nasze dzieciaki podobne, i pod względem kąpania i karmienia jak widzę, i w ogóle, bo chyba najczęściej Ciebie cytuję;-):tak::-D

a co do kąpieli to jak kończymy to woda jest jż dużo chłodniejsza, nie wiem, może zacznę dolewać zimnej , żeby już chciał wyjść
 
Ostatnia edycja:
a co do kąpieli to jak kończymy to woda jest jż dużo chłodniejsza, nie wiem, może zacznę dolewać zimnej , żeby już chciał wyjść
Metoda nieco drastyczna:-D:szok::-D:szok:...moje dziecię płakało jak była wyjmowana z wanienki i jak się rozbujała to ukoić się nie mogła dopiero pierś pomagała a przyczyną była zmiana woda -powietrze( za chłodno-chyba??).Jak postawiliśmy wanienkę koło przewijaka i dystans się zmniejszył to płacz poszedł precz,nie jest co prawda super szczęśliwa ale nie ubieram jej na sygnale:-),nagrzewam też ręczniczek w który ją wycieram i wtedy jest Tinie bardzo dobrze bo ciepło po kąpieli i pełen relaks:cool2::cool2:
 
Zuzia tez uwielbia się kąpać:) Kąpiemy ja ok 19,30 i wtedy jest pełnia szczęścia. Woda musi być bardzo ciepła. Lubi jak jej główkę myje i buzie:) Wanienka stoi przy przewijaku a wiec jest mały dystans do przenoszenia. Jak już ja położne to okrywam pieluszka i ręcznikiem a ona się uśmiecha:) Później jest smarowanie całego ciałka i zabawa na brzuszku i ubieranie. W sumie trwa to wszystko ok 30 min:) jak juz jest ubrana i wyczesana to dostaje butle i idzie spac. Teraz juz sama zasypia bez bujania. Po prostu jak skończy jeść to odbija i do lózeczka. Tam wysłucha koncertu karuzeli i zasypia sama:-D
 
reklama
Spaczyna, racja, dzieciaki jakby podobne w usposobieniu:) U nas po kąpieli też dystans do przewijaka kilkucentymetrowym ale i tak jest krzyk. Chęć kąpieli ogromna. Wieczorem dziecię zjadło o 20.00 i spało do 4, potem pobudka o 6.30, zmiana pieluchy, cyc i spanie do 10. Od pół godz. znów sen. Dobrze. Wczoraj w ciągu dnia zaledwie 3 drzemki po kwadransie.
 
Do góry