reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opieka nad maluszkami i wszystko co z nią związane

U nas też kąpiele w oilatum a sparowałam tą pierwszą skórkę która schodziła parafiną - nie miałam nic innego a parafinę można stosować i nie uczula. Jak skórka zeszła to już nie trzeba niczym... co jakiś czas używam trochę oliwki hippa - dostałam próbkę, ma boski zapach i świetnie natłuszcza :D
Byliśmy wczoraj na pierwszej wizycie u pediatry. :-) Pytałam o kosmetyki i usłyszałam, że najlepiej nic nie używać jeżeli nie ma problemów skórnych, czyli:
- kąpiel w samej wodzie,
- żadnych balsamów czy kremów nawet na buzię
- do masażu używać naturalnych olejków, np. migdałowego
- na dworze (wiosna i lato) zasłaniać dziecko przed słońcem, nie
stosować żadnych blokerów, na spacery wychodzić rano albo
póznym popołudniem.
Chyba zastosujemy się do tej rady, bo Julian ma normalną skórę, nie łuszczy się, a jeśli nawet to sporadycznie i słabiutko, i zazwyczaj po kąpieli wszystko wraca do normy. :tak:

Julian ma za to trądzik niemowlęcy i na tą przypadłość też nic nie zaleca, bo wszelkie mazidła zatykają pory i robią się pryszcze. I tu ma rację jak w pochmurny dzień nie posmarowałam buzi kremem to było OK, a wczoraj posmarowałam i wieczorem były dwa porządne pryszcze. :baffled:
A jak szczepicie? mnie zaproponowali szczepienie takie, zeby małego ukuc raz a nie 3, tylko trzeba to kupic w aptece. czy to jest dobre i ile kosztuje? cos mi sie obilo, ze lepsze sa podzielone szczepionki a takie cos to nagonka dla korporacji, no ale pewnosci nie mam :baffled:
My będziemy szczepić w 9-tym tygodniu życia. Tutaj nie ma obowiązku szczepienia ale nasz pediatra zaleca szczepienia i my też tak myślimy. Wczoraj dostaliśmy książeczkę o szczepieniach i wykaz dostępnych szczepionek i mamy się z tym zapoznać. Jak poczytam to dam znać co ciekawego wyczytałam. ;-)
za to mam inne pytanie - ile w dzień śpią Wasze dzieci? Jasiek ma półtora tygodnia, w nocy wstaje co 2-2,5 godz. na jedzenie, a jeśli chodzi o dzień, to od 7-8 jest "na nogach", potem usypia dopiero na spacerze koło 12-13, pośpi ze 3 godz. i jak wstanie, to do 18-19 jest bal. czyli najczęściej w ciągu dnia śpi tylko raz, rzadko 2. No i totalnie nie chce leżeć sam - tj. musi być ciągle noszony, bujany, ewentualnie docieplam go do suszarką. z tym że wszystko szybko mu się nudzi. Co Wy robicie ze swoimi dziećmi, jak nie śpią?
W nocy karmię raz, czasem dwa razy. :tak: W dzień co 2,5-3 godziny. Juliam śpi w ciągu dnia raz lub dwa razy (około 1 godziny) i oczywiście cały spacer przesypia. ;-) Resztę dnia jest aktywny, rano grucha do karuzeli i obrazków, ale potem już trzeba mu towarzyszyć. Robi się wymagający i czasem marudzi jak jest znudzony. :confused2:
Dokładnie asia100 ma rację, gruszki są do bani, ja zawsze nosek zakrapiam solą fizjologiczną, a po chwili odciągam aspiratorem - frida jest niezastąpiona:tak:.
U nas Frida nie wchodi do noska, a może coś robię nie tak... :dry:
a jak juz pisze o tatusiach to tak mi wpadlo do glowy, jak wasi m. radza sobie z opieka nad maluszkami??:-) moj tylko ucieka z pokoju jak slyszly porzadne baki i wiadomo, ze kupa bedzie po pachy:-D hi hi a tak to robi kolo niego wszystko(male kupy tez zmienia);-)
Mój M robi wszystko przy Julianie, kąpie, przewija i zabawia i nawet kupa mu niestraszna. :tak: Jak wraca z pracy zajmuje się synkiem, a ja mam chwilę odpoczynku. Na spacery zawsze zabiera małego w chuście (kangurzy tata ;-)) no i wieczorne czytanie należy do jego obowiązków. :tak:
dziewczyny napiszcie jakie macie leki dla malenstwa w domowej apteczce i na co one sa,ja na razie mam tylko czopki glicerynwe:nerd: ale czuje ze musze dokupic cos na wszelki w
napiszcie kochane co macie i na co:confused:
Ja mam tylko Lefax na wzdęcia, maść do masażu brzuszka na kolki i witaminę D (to chyba nie zalicza się do apteczki ;-)). Jakby był jakiś kryzys to od razu idę do lekarza, a w nocy o rzut beretem mam szpital uniwersytecki z dyżurem pediatrycznym.
 
reklama
A propos wlosow - plecy, ramionka, uszka i glowa owlosione:-) moze nie tyle sie wycieraja te na glowie, ale sie takie puchate robia, a z tylu na szyjce ma zarabista grzywke, jak w latach 80tych bylo modne:-)

to nie tylko mój taki włochacz:-D najzabawniejsze są ciemne włosy na uszach

Marcel ma identycznie :-):-)

dziewczyny napiszcie jakie macie leki dla malenstwa w domowej apteczce i na co one sa,ja na razie mam tylko czopki glicerynwe:nerd: ale czuje ze musze dokupic cos na wszelki w
napiszcie kochane co macie i na co:confused:
ja miałam do wczoraj tylko witaminę K i ADCE i nic więcej, Bo się boje podawać czegokolwiek bez konsultacji z lekarzem.

A w sobotę wieczorem Marcel dostał katarku. Tylko nie spływa mu to do nosa tylko tam gdzieś w gardle charczy. Byłam wczoraj u lekarza. Dostaliśmy kropelki do nosa i czopki taki na rozrzedzenie tej wydzieliny i zmniejszenie ilości.
Pierwszy raz wczoraj wkładam czopka :-(to było straszne dla mnie i dal Marcelka.

Mój M robi wszystko przy Marcelku. Żadna kupka mu nie straszna :tak: A kąpanie to głownie jego zajęcie. A najbardziej lubi lulać małego i muszę mu go zabierać. Bo mi dzieciaczka przyzwyczai do kołysania i będzie. Ale to silniejsze od M i co wieczór chce brać małego do kołysani :-D
 
poki co nic nie mam póki mała zdrowa nic nie kupuje na własną ręke

ale po pierwszej wizycie u pediatry sie dopytam co moge dokupic i miec wrazie w
 
u nas tylko witaminki K i D, nic więcej nie posiadam... no chyba, że sól fizjologiczną liczyć ale to raczej pielęgnacyjne... dzisiaj wzbogacę się o fridę bo moje kochanie nie strasznie kicha :D
 
Z leczniczych rzeczy li tylko sol fizjologiczna. Nic bez konsultacji. I niech sobie pisza w necie, co chca, ja sama nic nie biore, to tym bardziej Juniora nie bede testowac.
Co do kosmetykow natluszcajacych - slyszalam podobne opinie, przede wszystkim kwestia przyzwyczajania skory. jak mi Wojtas przysycha, lecimy Bambino. ale chyba musimy sie do pediatry przejechac, po katarek tez ma taki gulgoczacy w gardle...nie zawsze, sporadycznie...
 
nio w naszej apteczce tez sa wit KiD, a procz tego espumisan, a dzisiaj jedziemy do apteki po kolejne specyfiki na kolki.. jeszcze niewiem jak sie nazywaja, bo niepotrafie rozszyfrowac lekarza:-D hi hi
a i do pupy mamy masc robiona na recepte z apteki:tak:moj braciszek tej masci uzywa praktycznie od urodzenia, bo niebardzo mu pomagaly te znane specyfiki i niemaja zadnych problemow z odparzona pupa;-)
 
Dziewczyny mam pytanko. Jako nie doświadczona mama nie mam pewności.
Jak wygląda ciemieniucha ?
Bo Marcelkowi z główki i w okolicach brwi, skroni schodzi takie coś białego. Szczerze to to wygląda jak łupież , ale jak się wyczesze z włosków to nie ma pod spodem świeżej takiej czerwonkawej skórki tylko taka zwyczajna, a jak się wyczesuje to takieto delikatne pyłki spadają. I nie wiem czy to skorka czy może ten łój taką cienką warstw schodzi.
Ale ja czytałam ze ciemieniucha to taka gruba warstw łojowa. A u Marcelka to jest na górnej części główki i to takie jakby cieniuteńka warstw czegoś białego.
Myślicie ze to ciemieniucha ? Czy może jakiegoś uczulenia dostał ?
Chyba ciemieniuch nie ? Potrzebuje potwierdzenia :-)
A jak to pielęgnować ? Smarować oliwką lub parafiną i wyczesywać ? Czy robicie jakieś specjalne inne zabiegi ?
 
marys16 z tego co pamietam moj braciszek mial cos podobnego.. na glowce wlasni tak mu skora schodzila przy czesaniu zwlaszcza.. u niego to nie byla ciemieniucha, tylko cos w rodzaju uczulenia na to co mama zjadla wczesniej.. ale dla pewnosci ja bym sie lekarza poradzila:tak:
 
marys taka łuszczaca sie skorka to jeszcze normalne u takiego maluszka nic sie niemartw poprostu wyczesuj z glowki bo z tego moze sie zrobic ciemieniucha jesli sie zaniedba, a ciemieniucha to taka jakby skorupa sie robi na glowce.
 
reklama
Marys u nas jest to samo.Wyglada jak lupiez.Ale to chyba nie ciemieniucha bo to taka skorupa jest a u nas taki suchy naskoreczek.Ja na razie tego nie ruszam tylko czasem smaruje oliwka.W ogole buzi nie natluszczam tylko przemywam wacikiem nasaczonym woda.
 
Do góry