reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Opieka nad maluszkami i wszystko co z nią związane

u nas wszystko wróciło do normy, marchewce musi towarzyszyć jablko na deser i do tego sok jabłkowy, dziś pożarłcąły sloiczek marchewki i po godzinie obalił 180ml kaszki jablkowej bebilonu, zrobiłam taką płynną żeby przez smoczke przeszla bo zmęczony nie chce jeść lyżeczką, teraz padł i śpi, widocznie mojego dziecka marchewka nie syci tak jak głowny posiłek, to tylko przekąska, ale chociaż widzę że apetyt sie poprawil bo wcześniej z piciem mleka było słabo

Patewka - skonsultuj to z lekarzem, będziesz spokojniejsza
 
reklama
A ja muszę kaszkę podawać łyżeczką... moje dziecko nienawidzi szczerze i namiętnie mleka modyfikowanego, a mojego nie jestem w stanie na tyle odciągnąć...zassał ostatnio butelkę, ale nagle przypomniał sobie, że nie lubi butelek i tyle było radości matki:baffled:
 
Maryś,a Ty surowe jabłko już dajesz?:szok:
Ada,u nas też cyc do pół roczku.Jeszcze zdążę się zupkami nastresować,nie spieszy mi się.
Adusia,idź Ty kobieto do alergologa !!! Bo wg mnie (w końcu rodzina alergików) to powinnaś jeszcze poczekać z jedzonkiem po pierwsze.Po drugie jesli coś uczula,to nie daje się tego absolutnie w najmniejszych ilościach,bo tylko alergie pogłębiasz,a nie leczysz.I brzoskwinie tak a propos to jedne z większych alergenów,więc całkiem nie rozumiem:sorry:trzymaj się.
p.s. i zbadaj jej IgE w panelu pokarmowym,zamiast eksperymentować
Żeby dowiedzieć się na co Tina ma alergie to musi to zjeść...niestety najczęściej okazuje się że jest uczulona.Z marchewką jest tak że po tej z gerbera puchną oczy a po takiej nie i dla tego podaję małe ilości....W tej chwili zawieszam na kołku obiadki bo musi ustąpic wysypka....jak będzie ok to wracamy do ziemniaczków.Deserki sobie podaruję bo więcej z nich złego niż dobrego.Wiem że trzeba uważać bo to co mi spędza sen z powiek to marsz alergiczny i żeby astmy z tego nie było...a IgE sprawdzimy po ukończeniu roczku.Wcześniej nie ma sensu wyniki nie są wiarygodne.
 
A ja muszę kaszkę podawać łyżeczką... moje dziecko nienawidzi szczerze i namiętnie mleka modyfikowanego, a mojego nie jestem w stanie na tyle odciągnąć...zassał ostatnio butelkę, ale nagle przypomniał sobie, że nie lubi butelek i tyle było radości matki:baffled:
u nas to samo :baffled: już myślałam, że się przeprosił z butelką, ale było to tylko chwilowe. Wszystko muszę mu podawać łyżeczką - nawet herbatkę czy soczek :szok: więc póki co zrezygnowałam i jesteśmy tylko na cycu.
 
u nas jak nie urok to sraczka, nie dosłownie lecz w przenośni, mały dostał wysypki na brzuszku, pupie, buzi i rączkach - w miejscach gdzie był wycierany chusteczkami mokrymi pampersa, ktore wczoraj pierwszy raz zaczeliśmy używać, do tej pory mieliśmy nivea, dzidziusia, belli i z jakieś lidla i nie było nic, a teraz pampers jest głównym podejrzanym, ostawiliśmy, wróciliśmy do nivea i czekamy na poprawę
 
Trochę doczytałam.Adusia,IgE w tym wieku jest o tyle niewiarygodne,że jeszcze się może zmienić.Zresztą ten "marsz" to i za 10 lat.Ok.4 lat może bardziej stabilne,a teraz też wyjdzie jak najbardziej.Ja swojemu starszakowi robiłam i wyszło.I dietą udało się uniknąc alergii,także trochę wiem co mówię.Sama jestem alergiczka i mamą i żoną alergika;-)

Patewka,jeśli to jest wybroczyna,nawet jedna to jak najszybciej skonsultuj z lekarzem (nawet na dyżur na pogotowie).To może być oznaka trompocytopenii i jest niebezpieczne.Też wiem,co mówię,bo moje dwa Dziabągi po ostrej trompocytopenii i z problemami hematologicznymi.Przynajmniej ja słyszałam od hematologa,że nigdy nie wolno wybroczyn u dzieci zbagatelizować.
 
Ostatnia edycja:
A ja muszę kaszkę podawać łyżeczką... moje dziecko nienawidzi szczerze i namiętnie mleka modyfikowanego, a mojego nie jestem w stanie na tyle odciągnąć...zassał ostatnio butelkę, ale nagle przypomniał sobie, że nie lubi butelek i tyle było radości matki:baffled:

u nas to samo :baffled: już myślałam, że się przeprosił z butelką, ale było to tylko chwilowe. Wszystko muszę mu podawać łyżeczką - nawet herbatkę czy soczek :szok: więc póki co zrezygnowałam i jesteśmy tylko na cycu.

A próbowałyście rożnych butelek?
Bo ja miałam podobny objawy ze Marcel nie chciał pić ani soczku ani mleczka i myślałam ze on pogniewany z butelkami i dawałam mu łyżeczką. Ale coś mnie tknęło by zmienić butelki z Aventu na inne. Jak kupiłam mu NUKa ( wtedy zwykła z lateksowym smoczkiem małym) to zaczął się przekonywać do picia. Ale tak dziwnie w nich usteczka układał wiec szukałam dalej. I teraz najbardziej mu odpowiadają z NUKa te z szerokim smokiem.
Może popróbujcie i wy pozmieniać butle. Czasem kształt smoka lub tworzywo ( lateksowe zamiast silikonowego) i dziecku bardziej odpowiada.
 
Patewka,jeśli to jest wybroczyna,nawet jedna to jak najszybciej skonsultuj z lekarzem (nawet na dyżur na pogotowie).To może być oznaka trompocytopenii i jest niebezpieczne.Też wiem,co mówię,bo moje dwa Dziabągi po ostrej trompocytopenii i z problemami hematologicznymi.Przynajmniej ja słyszałam od hematologa,że nigdy nie wolno wybroczyn u dzieci zbagatelizować.

Gabi napisz mi prosze na pw wiecej na ten temat (po czym to poznac, jakie objawy??). Julcia dzisiaj jak zwykle - nic niepokojacego nie zauwazylam. Ale zmartwilam sie tym co napisałaś :-(
 
Patewka, nie gniewaj się za to, co napiszę, ale zamiast czekać na odpowiedź dziewczyn z forum, powinnaś już jechać do lekarza. U dziecka mego brata wybroczyny okazały się ostrą małopłytkowością. Czerwone kropeczki, zasiniaczenia, takie niteczki...trudno pisać, gdy nie jest się lekarzem. Dodam: dziecko zachowywało się normalnie, a poziom płytek spadł do 5 tys. Naprawdę jedź do szpitala i nie licz na nas. Co my tak naprawdę wiemy? Kompetentny jest tylko lekarz.
 
reklama
Patewka,moje nie miały nigdy wybroczyn,tylko trombocytopenię wykazały badania krwi.Teraz poziom płytek jest ok.Od wielu lekarzy słyszałam,że gdybym zobaczyła najmniejszą wybroczynę (jak to określali"dziwną wysypkę,czerwone kropki,plamki"itp),to pędem do szpitala.Poziom płytek może nagle spaść np. podczas infekcji czy osłabienia organizmu.I właśnie taki może być widoczny objaw.Nie musi,ale może,a to bardzo poważna sprawa,czasem trzeba podać masę płytkową,żeby ratować życie.
Jedź,oby się okazało,że niepotrzebnie:tak:
 
Do góry