reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Opieka nad maluszkami i wszystko co z nią związane

moje dziecię daje popalić od dwóch dni tak między 18-23, wtedy to jes istna masakra, co go nakrmię i zaśnie to odkładam go do łóżeczka i wtedy się budzi i zaczyna płakać, pojękiwać, i nic tylko cycek go uspakaja, coś zje, reszte pomamla, zaśnie i znowu robimy podchody do łózka, i znów to samo i tak w kółko do 23, potem pada:-(
położna mi mówi, że na pewno nie mam za mało pokarmu (wczoraj już była butla gotowa), tylko jest to związane z niepokojem niemowlaka, który ujawnia się po drugim tygodniu i trwać może nawet do 3 miesiąca, zawsze o tej samej porze, nie są to kolki, bo się nie pręży, tylko jest taki niespokojny, i tylko jak jest przy cycku to się uspakaja, moge podawać plantex, może pomoże, w każdym bądź razie warto spróbować, no i zalecenie, wszystko co mam do zrobienia mam robić jak dziecko śpi, a w jego godzinach do pełnej dyspozycji, nosić, lulać, śpiewać, dawać cyca, wasze dzieci też odczuwają ten niepokój???
aha, i jeszcze odciągam pokarm w ciągu dnia po każdym karmieniu, żeby wieczorem jak się czasem nie najada (to takie moje luźne przypuszczenie) to mu ją dam, i zobaczymy czy zje, czy po prostu chce się cały czas tulić.
Julian też tak ma... :confused2: Ma takie momenty, że jest najedzony, przewinięty i jest pora spania a tu nóżki i rączki młócą powietrze, oczka jak pięć złotych i potem dochodzi do tego marudzenie. :zawstydzona/y: Do tego od dwóch dni u Juliana jest intensywny skok wzrostu (najczęściej pojawia się w trzecim i szóstym tygodniu), czyli jest non stop głodny i moja mleczarnia ledwo nadąża z produkcją. :eek: Mam nadzieję, że lada moment się to skończy.
Czasem też się pręży, ale to raczej nie kolka (bo wtedy ryk jest raczej nie do opanowania :baffled:) tylko lekkie gazy i kupa, bo po wypróżnieniu jest spokój i błoga minka. ;-)
a poza tym aż wstyd mi się przyznać,:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: bo takich głupot mi naopowiadali w szpitalu, że dziecku karmionemu piersią nie musi się odbijać, no i mojemu się nie odbijało, a jednak zawsze nawet jeśli zaśnie przy cycu należy je odbić, nie zaszkodzi a tylko pomoże.
Julianowi po piersi bardzo rzadko się odbija (mimo 5 minutowego oklepywania :baffled:), natomiast po butli z herbatką – zawsze. :tak:
Co do ubierania to Zuzia zmarzluch wielki ( po tacie chyba )
Ubrana zawsze jest w body na długi rękaw i pajacyk ( do spania bawełniany a w dzień welurowy) Lubi być zawinięta w becik i jak śpi w łóżeczku to przykryta musi być dobrze kocykiem takim grubszym bo jak nie to nie zaśnie albo będzie sie budziła:-)
Mój synek nie lubi zawijania, w domu ubrany jest tylko w body i pajacyka (czasem też w skarpetki, żeby mu nogi z nogawek nie uciekały) i do tego zawsze rozkopuje się spod kocyka. :eek:
 
reklama
Hej,trochę poczytałam.Ten wieczorny niepokój itp. dziewczyny to często jest z nadmiaru bodźców i wrażeń,z którymi sobie niedojrzały ukł. nerwowy nie radzi.I wcale nie przejdzie,tylko zmieni formę,taki 2,3,4, latek,któremu się za dużo emocji zafunduje to dopiero wieczorem daje popalić.
Ja podobnie jak Dziusia uważam,że noworodek jest bezproblemowy.Ha przy pierwszym myślałam inaczej,ale widać zależy od punktu widzenia:sorry:
Tylko ze starszym sobie kompletnie nie radzę,dokucza na maksa:zawstydzona/y: (to może powinnam mieć troje,wtedy bym myslała,że dwójka to pikuś).
Z pępka u nas został okruszek.Chyba 11 dni był.A w szpitalu z nim przeboje wielkie były.
A synowi to pamiętam po 21 dniach odpadł.
Na wspomnienie położnej przy pierwszym tez mam ciarki.A jutro przychodzi.No,jak musi to ją wpuszczę (już 2 razy odmówiłam:-p).
A jak ze spacerkami,bo my juz 2 razy tak 2 godz. byliśmy i raz na balkonie.W sumie nie stosowałam żadnego werandowania po troszku,ale ciepło jest,w wózku nie wieje.Od razu zaczęliśmy wychodzić (no bo inaczej musiałabym 4 latka związać).
Buziaki mamusie.
 
A ja próbuje wszelkich metod na moja kruszynkę.:sorry: I zauważyłam ze jak go tak fest nakarmię. Bo on przysypia przy cycku wiec ja go tak przebudzam np. zmiana pieluszki itp. i jak się naje do syta, potem go ponoszę do odbicia to zasypia elegancko.
Czasem coś tam troszkę pod noskiem po marudzi ale to chwilkę i już oczka mu się zamykają.
Ja z Marcelkiem chodzę na spacerki po 1h i codziennie go wynoszę na podwórko. Siedzimy sobie wtedy an tarasie i najczęściej on cała ta wyprawę przesypia :-) A potem ma apetyt jak smok :-)
Musze zadzwonić jutro do lekarza i się umówić na ważenie Marcelka. A w szpitalu jak byliśmy to Marcel nawet 10% wagi nie stracił, tylko z 7%. Ale ja go szybko bardzo do cycy przystawiłam i on od razu pięknie ssał. A bardzo mnie to cieszyło bo przecież on się urodził bardzo malutki 3050g ( bo to był początek 37tc)
 
cześć dziewczyny,
co do ubierania, ja moja malutka ubieram najczesciej tylko w body i skarpetki i zawijam w rozek albo kocyk. ale u nas w mieszkaniu jest bardzo cieplo wiec to starcza.
mala ogolnie ladnie je i jest dosc grzeczna, czasami tylko pod wieczor zaczyna lekko marudzic, ale podejrzewam ze to z przesytu wrażen z calego dnia, pomaga wtedy kladzenie jej na moich piersiach tak z pół godzinki, super sie wtedy uspokaja i wytrzymuje do nastepnego karmienia.

niestety ostatnio zauwazylam ze spod pepka wycieka jej gesta ciemna wydzielina, wiec musze jechac do lekarza bo sie tym martwie, bo to raczej nie jest normalnym zdrowym objawem prawda??

i druga sprawa \
prosze o pomoc mamusie dziewczynek
myjecie swoim córeczkom wargi sromowe mniejsze tak od srodka?? nigdzie o tym nie pisza a kiedys wyczytalam ze nie powinno ssie myc, ale troche mnie drazni to ze tam sie zbiera taka biala maz.
 
Famme,jak się zbiera to gazikiem wilgotnym usuń.
Ja się dopiero uczę dziewczynki obsługiwać;-)
A pępek to porządnie zalewać (gencjaną,spirytem,kodanem itp.) tam w środku,pod spodem też i wietrzyć.
 
Myc wargi mniejsze trzeba zeby zakazenia drog moczowych sie nie nabawila.... Ja tez sie na poczatku balam, ale w szpitalu kazali delikatnie rozchylic i myc wiec mylam.....I dzieki temuprzez cale 'pieluchowanie' nie miala ani razu, mimo sklonnosci do tego schorzenia (ma refluks pecherzowo-moczowodowy) . Co do ropiejacego pepka koniecznie mocno zalewaj spirytusem i idz do pediatry - moze sie okazac ze potrzebne bedzie usuniecie kikuta perzez chirurga (nic to nie boli)i potraktowanie takim preparatem - chyba to azotan srebra czy jakos tak - mojej powoli podciekal az sie ziarnina zrobila (miala baaardzo gruba pepowine ponad 3 tyg) i wlasnie ten 'zabieg' jej pomogl.
 
co do dziewczynek i tej mazi poporodowej u dziewczynek to najlepiej schodzi jak się skropi dobrze oliwka i patyczkiem do uszu si e to usuwa. Mi położna tak poleciła i super się wszystko oczyściło. Co do mycia to na początku ja wszystko myje bo mała przez hormony moje ma zwykle upławy i trzeba wszystko usuwać.
 
reklama
Do góry