reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Onanizm niemowlęcy - płacz i niepokój dziecka

Ja nie wiem czy ma wskazania czy nie ma. Napisałam "jeśli".

Szczerze to nie mam pojęcia co jest małemu. Nie widziałam czegoś takiego więc na dalsze drążenie tego tematu się nie wypowiadam. Wiem tylko że moje dziecko odreagowywało ćwiczenia i tyle chciałam przekazać autorce.

Ciężko mi się odnieść, bo ja nie jestem matką, która tak drąży. Raczej mam racjonalne podejście. Polegam na specjalistach. W moim przypadku usłyszałam to samo od neurologa, to samo od fizjo. To była prosta sprawa akurat.

Tutaj to jest dziwna sprawa i ja nic nie doradzę więcej, bo nie jestem kompetentna.
No i też takiej rozsądnej wypowiedzi się spodziewałam z Twojej strony. Bo tu już jest ton "u mnie było tak, było to raczej proste do stwierdzenia, co zrobić, nie wiem jak z innymi, bo u mnie było tak." I oczywiście, że jeśli młody ma wskazania, to trzeba chodzić. Ale pytanie dotyczyło jednak czegoś innego, czegoś, co zdaje się naświetliła Agnes - I to z poparciem źródła.
 
reklama
No i też takiej rozsądnej wypowiedzi się spodziewałam z Twojej strony. Bo tu już jest ton "u mnie było tak, było to raczej proste do stwierdzenia, co zrobić, nie wiem jak z innymi, bo u mnie było tak." I oczywiście, że jeśli młody ma wskazania, to trzeba chodzić. Ale pytanie dotyczyło jednak czegoś innego, czegoś, co zdaje się naświetliła Agnes - I to z poparciem źródła.
Tylko tam były wspominane inne też inne rzeczy, nie tylko onanizm. Moim zdaniem to nie takie proste ogarnąć o co chodzi... Trochę się zejdzie to ogarnąć pewnie. Sama autorka nie jest przekonana, że to jest ten onanizm.
 
Dwie niezależne osoby tak stwierdziły, jedna chamówa, ale jednak chyba coś wie... Nie wiem. Ja się poddaję. Tyle dobrego, że padła ksywka fizjoterapeutki dziecięcej i artykuł, który też może zainteresować.
 
Ach z tymi maluszkami... Oby się rozwiązało.
Oby. Ważne, że dziewczyna szuka rozwiązania :) To już wiele.

Zaczynam też rozumieć to powiedzenie, że małe dzieci - mały kłopot, duże - duży. Po kamieniach milowych mam teraz na głowie afery z rana o to, że kurtka jest brzydka, bo nie pasuje do butów, bo mają plamkę, a wczoraj nie miały. I w ogóle Skye z Psiego Patrolu nie musi nosić kurtki i chodzić do przedszkola.
 
Oby. Ważne, że dziewczyna szuka rozwiązania :) To już wiele.

Zaczynam też rozumieć to powiedzenie, że małe dzieci - mały kłopot, duże - duży. Po kamieniach milowych mam teraz na głowie afery z rana o to, że kurtka jest brzydka, bo nie pasuje do butów, bo mają plamkę, a wczoraj nie miały. I w ogóle Skye z Psiego Patrolu nie musi nosić kurtki i chodzić do przedszkola.
Wszystko przede mną. Ale jak patrzę na dzieciaki mojego rodzeństwa to faktycznie. Im dalej w las, tym... Wiadomo 😅

No ale jak jest zdrowie, to wszystko się przetrzyma.
 
autorki dziecko kwalifikuje się na turnusy rehabilitacyjne 🤷‍♀️
A fizjoterapie są tez na NFZ, my korzystamy od lipca, mamy zajęcia 2x w tygodniu, bez limitu godzin na rok, tak długo, jak oni uznają, że jest potrzeba.
My nadrabiamy, bo jest problem z obniżonym napięciem w obręczy barkowej i młody też wysokiego podporu nie lubi, jak nie musi to nie robi, ale trzeba to wypracować, bo bez tego nie daje rady stabilnie siedzieć. Więc mnie ten neichętny wysoki podpór u syna Autorki alarmuje w tym kierunku właśnie.
Jaki to problem iść i sprawdzić? Najwyżej powiedzą, że potrzeby nie ma. A lepiej sprawdzić, niż zignorować.
Gdy synek miał dwa miesiące byliśmy z nim u osteopaty i fizjoterapeuty. Zdiagnozowano wzmożone napięcie obręczy barkowej. Na turnusie rehabilitacyjnym, na który zostaliśmy skierowani ze względu na zaciśnięte paluszki i niechęć do lezenia na brzuchu, fizjoterapeutka stwierdziła, że napięcie obręczy barkowej jest za mocne i stąd problem z leżeniem na brzuszku. Synek bez problemu chwyta się za nóżki - nie robi tego jak ma pieluchę. Wysoki podpór właśnie zaczął robić. On dopiero w zeszłym tygodniu zaczął się sam przewracać na brzuszek - wbrew sugerowanej asymetrii od razu w obie strony. Kolejnego dnia z brzucha na plecy. Trzy tygodnie po turnusie rehabilitacyjnym, na którym to tez ćwiczył - najwyraźniej nie był gotowy. Zarówno pediatra jak i fizjoterapeutka mówią, że wszystkie te umiejętności uznawane za kamienie milowe mogą mieć rozstarzał Ok. Trzech miesięcy
 
Ostatnia edycja:
Hmmm faktycznie może to być jakiś trop. Może bardziej osteopata by mógł pomoc niż fizjoterapeuta ? On w trakcie napinania stęka i ma buźkę wykrzywioną w grymasie, ale faktycznie płacz zaczyna się już po napięciu
Stop, stóp i stop.
Jutro na spokojnie będę wszystko czytać jeszcze raz i dalej ale zatrzymajcie się z fizjoterapią osteopatą.
Jeśli dziecko ma asymetrię i wymaga fizjoterapii, ma zaufanego fizjoterapeutę i widzi Pani, że ta współpraca przebiega ok. to jak najbardziej dziecko może pozostać w terapii.
Zdecydowanie zgadzam się z kierunkiem nadwrażliwości lub niedowrażliwości. Proponowałabym konsultacje z dobrym terapeutą SI (integracji sensorycznej). Maluszki na tym etapie jeszcze tworzą integrację ale to nie znaczy, że nie zdarzają się zaburzenia. Proszę napisać do mnie w wiadomości prywatnej skąd jesteście, może skontaktujemy się telefonicznie i spróbujemy omówić problem na spokojnie. Ma pani bardzo ważne obserwacje na temat zachowania maluszka.
 
Stop, stóp i stop.
Jutro na spokojnie będę wszystko czytać jeszcze raz i dalej ale zatrzymajcie się z fizjoterapią osteopatą.
Jeśli dziecko ma asymetrię i wymaga fizjoterapii, ma zaufanego fizjoterapeutę i widzi Pani, że ta współpraca przebiega ok. to jak najbardziej dziecko może pozostać w terapii.
Zdecydowanie zgadzam się z kierunkiem nadwrażliwości lub niedowrażliwości. Proponowałabym konsultacje z dobrym terapeutą SI (integracji sensorycznej). Maluszki na tym etapie jeszcze tworzą integrację ale to nie znaczy, że nie zdarzają się zaburzenia. Proszę napisać do mnie w wiadomości prywatnej skąd jesteście, może skontaktujemy się telefonicznie i spróbujemy omówić problem na spokojnie. Ma pani bardzo ważne obserwacje na temat zachowania maluszka.
Super, zaraz napiszę do Pani wiadomość. Co do tej asymetrii- tylko jeden specjalista ją stwierdził, jeden z neurologów. Drugi neurolog stanowczo zaprzeczył, powiedział, że fizycznie dziecku zupełnie nic nie dolega. Gdy byliśmy u osteopaty i fizjoterapeuty, gdy synek miał dwa miesiące, powiedziano nam, że ma wzmożone napięcie obręczy barkowej, byliśmy dwa razy na masażach i niby przeszło, potem jeszcze ćwiczyliśmy w domu, o asymetrii nie było mowy. Nasza aktualna fizjoterapeutka z turnusu też nie stwierdziła asymetrii, jedynie właśnie ponownie to napięcie w obręczy barkowej. Ja osobiście obserwując synka każdego dnia nie zauważyłam, żeby przewracał się tylko przez jeden bok lub coś podobnego, co mogłoby potwierdzić asymetrię. Już sama nie wiem.
Co do tego onanizmu, że jest to normalny etap rozwojowy itd. - może i jest, ale na pewno nie powinien odciągać dziecka od innych aktywności i być uskuteczniany cały czas, a co gorsza wywoływać płacz i stres dziecka. Patrząc na niego widać ogromny dyskomfort zarówno w trakcie jak i po, szczególnie po tym napinaniu. To na pewno nie jest normalne
 
reklama
A to napinanie to jak określili specjaliści u których byłaś? Skąd to się może brać, z tego napięcia barkowego?
 
Do góry