reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Onanizm niemowlęcy - płacz i niepokój dziecka

Więc mnie ten neichętny wysoki podpór u syna Autorki alarmuje w tym kierunku właśnie.
Tu nie wiem, ja mam tylko dwójkę dzieci i zero praktyki w fizjoterapii 🤷‍♀️ Obie chodzą, biegają, skaczą, zwisają z czego się da, brakuje im tylko fruwania, ale nie wiem jak będzie po swietach.
Może mamy tu kogoś, kto się na tym zna?
 
reklama
Czy tylko ja tutaj ani razu nie byłam na rehabilitacji z dziećmi? Byłam dwa razy u fizjo, który wprost mi powiedział, że nie chce mnie niepotrzebnie naciągać na kasę, a u dziecka wywoływać nerwów i żeby poczekać dwa miesiące. No, zalecił kłaść duuużo częściej na brzuchu. I tyle. Dzieciaki sprawne jakby żyły wśród małp, babcie dostają zawałów kiedy widzą je na placu zabaw. Aaa, z czym byłam.

A bo płaską główkę miała z jednej strony. Jak nic materiał na rehabilitację. Nie wiem jak to się stało, że łepek ma okrąglutki i równy jak z drukarki 3D 🤷‍♀️
Wiesz u nas blizna na pół klaty po operacji. Trzeba było to rozruszać. U nas było widać różnicę po uruchomieniu blizny i teraz wszystko jest w normie.

W moim przypadku czy koleżanki wyżej to nie ma co porównywać. Ona ma wcześniaka, a ja dziecko po operacji wady serca.
 
Ona ma wcześniaka, a ja dziecko po operacji wady serca.
No właśnie. To są absolutnie niezaprzeczalne powody, żeby jeździć po specjalistach.
A autorka ma problem z ostrą reakcją synka na swój własny dotyk czy stymulowanie czymś okolic intymnych. Miałam męczący dzień, ale żeby aż tak nie widzieć związku między takimi zachowaniami a fizjoterapią? 🤔
 
Ja tylko mówię, że mam wrażenie, że jestem jedyną matką, która nie chodzi na rehabilitację. W swoim otoczeniu mam w sumie większość rodziców, który dzieci chodzą na rehabilitację. Nie powiem, uważam moje za cuda na ziemi, ale po prostu zadaję filozoficzne pytanie - co było pierwsze - jajko czy kura? A raczej dolegliwość czy rehabilitant? Kiedyś, kiedy byłam dzieciakiem, na wszystko dawało się antybiotyki, no kurde na wszystko. Od razu je*, amokscycylina. Na medycynie niezbyt się znam, ale kocham historię, toteż z boku niejednokrotnie zastanawiałam się czy to, co zalecają "wszyscy" nie jest aby modą? Ja tylko głośno myślę.
Ja też nie chodzę na rehabilitację z synem 🙂 nigdy nie było potrzeby.
Poszliśmy raz do fizjo go oglądnąć, nie miał większych problemów oprócz lekko wzmożonego napięcia obręczy barkowej. Pokazała kilka ćwiczeń i nawet nie musieliśmy iść na kontrolę.
A rozwija się ruchowo bardzo szybko.
Za to jeżdżę z nim na zajęcia na basen. Może basen rozluźni syna autorki postu?
 
Tu nie wiem, ja mam tylko dwójkę dzieci i zero praktyki w fizjoterapii 🤷‍♀️ Obie chodzą, biegają, skaczą, zwisają z czego się da, brakuje im tylko fruwania, ale nie wiem jak będzie po swietach.
Może mamy tu kogoś, kto się na tym zna?
Sprawdzić zawsze warto. Tym bardziej, jeżeli dziecko ma wskazania do turnusów i dostawało ćwiczenia do robienia w domu.

@GwiazdaMuzykiPop my patrzymy czy młody rozwija się zgodnie z wiekiem korygowanym :)
 
No właśnie. To są absolutnie niezaprzeczalne powody, żeby jeździć po specjalistach.
A autorka ma problem z ostrą reakcją synka na swój własny dotyk czy stymulowanie czymś okolic intymnych. Miałam męczący dzień, ale żeby aż tak nie widzieć związku między takimi zachowaniami a fizjoterapią? 🤔
Ja się odnoszę do tego co powiedziała naurolog. Ciężko mi powiedzieć czy powinno dziecko mieć fizjo czy nie, bo się na tym nie znam. Jednak tak na ten chłopski rozum to chyba lepiej pójść do fizjo raz w tygodniu i obserwować sytuację niż przetargac dziecko przez kilkunastodniowe turnusy.

Nawet dla człowieka dorosłego chyba lepiej mieć regularną, umiarkowaną aktywność fizyczną niż jakiś maraton na siłowni przez dwa tygodnie a potem znowu kanapa i pilot.
 
Ja też nie chodzę na rehabilitację z synem 🙂 nigdy nie było potrzeby.
Poszliśmy raz do fizjo go oglądnąć, nie miał większych problemów oprócz lekko wzmożonego napięcia obręczy barkowej. Pokazała kilka ćwiczeń i nawet nie musieliśmy iść na kontrolę.
A rozwija się ruchowo bardzo szybko.
Za to jeżdżę z nim na zajęcia na basen. Może basen rozluźni syna autorki postu?
Basen to chyba zawsze dobra opcja?
 
reklama
Dobra, ponawiam pytanie. Co poradzi fizjo na problem dziecięcego onanizmu w tym wieku? I w ogóle w jakimkolwiek wieku?
 
Do góry