reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

okolice Jeleniej Góry..

dokładnie tam, tylko usiąść nie chciałaś:) :)),
kobietki tam troche marudziły, ze długo byłaś, tylko nie przyszło im do głowy dlaczego
oszczędzaj się żeby wytrzymać jeszcze trochę
 
reklama
Hej dziewczyny.
Czarnuszka bidulko musisz jeszcze jakoś przemęczyć chociaż te 2 tygodnie. Już tyle wytrzymałaś, że dasz radę. To już naprawdę niewiele czasu. Trzymaj się dzielnie kochana i nic się nie bój napewno wszystko będzie dobrze;-)
Moja mała coś marudzi po karmieniu, najgorzej się złości jak ma kupkę zrobić i oddać gazy, robi się wtedy czerwona i strasznie sie wygina i macha rączkami i nóżkami. Wasze maleństwa też są takie niespokojne?
Jakich termometrów używacie do mierzenia temperatury ciała dzidziusiów, bo ja mam tylko ten zwykły do pupci, ale obawiam się,że nie będę potrafiła go użyć?zresztą taka temperatura mierzona w pupce jest chyba wyższa?
W czym kąpiecie maluszki i jakich kosmetyków używacie, balsamu, kremu, czy oliwki po kapieli? bo ja używam tylko oilatum do kąpieli, ale to chyba za mało, bo brzusio małej się łuszczy, chyba dlatego, że go tylko polewam wodą, żeby nie zamoczyć pępuszka. A co do tego pępszka to nie wiem czy u mnie jest prawidłowo, bo ja przemywam go patyczkiem piochtaniną i nie wiem czy ona może za mało wysusza, bo jak odchylam pępuszek, to jest tam troszkę mokro od tej piochtaninki.
Lecę bujać małą, bo już marudzi, mam nadzieję, że zaraz uśnie;-)
 
dokładnie tam, tylko usiąść nie chciałaś:) :)),
kobietki tam troche marudziły, ze długo byłaś, tylko nie przyszło im do głowy dlaczego
oszczędzaj się żeby wytrzymać jeszcze trochę
:-Dto Ty mnie pytałaś czy chce usiąść??
No ja wiem bo Pani dotkor mi kazala sie wepchac bez kolejki na sekunde zobaczyc szyjke a raczej kazała mi sie pokazac i ona miala po mnie wyjsc a on mi odrazu kazala. No i troche sie przeciągneło.
Hej dziewczyny.
Czarnuszka bidulko musisz jeszcze jakoś przemęczyć chociaż te 2 tygodnie. Już tyle wytrzymałaś, że dasz radę. To już naprawdę niewiele czasu. Trzymaj się dzielnie kochana i nic się nie bój napewno wszystko będzie dobrze;-)
Moja mała coś marudzi po karmieniu, najgorzej się złości jak ma kupkę zrobić i oddać gazy, robi się wtedy czerwona i strasznie sie wygina i macha rączkami i nóżkami. Wasze maleństwa też są takie niespokojne?
Jakich termometrów używacie do mierzenia temperatury ciała dzidziusiów, bo ja mam tylko ten zwykły do pupci, ale obawiam się,że nie będę potrafiła go użyć?zresztą taka temperatura mierzona w pupce jest chyba wyższa?
W czym kąpiecie maluszki i jakich kosmetyków używacie, balsamu, kremu, czy oliwki po kapieli? bo ja używam tylko oilatum do kąpieli, ale to chyba za mało, bo brzusio małej się łuszczy, chyba dlatego, że go tylko polewam wodą, żeby nie zamoczyć pępuszka. A co do tego pępszka to nie wiem czy u mnie jest prawidłowo, bo ja przemywam go patyczkiem piochtaniną i nie wiem czy ona może za mało wysusza, bo jak odchylam pępuszek, to jest tam troszkę mokro od tej piochtaninki.
Lecę bujać małą, bo już marudzi, mam nadzieję, że zaraz uśnie;-)
- Kochana musze dac rade :)dziękuje bardzo za słowa otuchy. Kochana co do mierzenia temperatury to ja mam taki jakby elektryczny i bralam zawsze malego na rece wsadzałam pod pache i tak go nosilam az zaczelo pikac ze juz. Tak mi sie zdaje wygodniej dla maluszka niz wsadzanie do pupci bo wyedt i dlugo na brzuszku musialby lezec a nie kazde dziecko lubi. Do kąpieli uzywałam dla Seby żel z Nivea i do pupci tak samo Nivea. Oilwatum jest dosyc drogie i uwzywam teraz raz w tygodniu jak widze ze przesusza mu sie skora. Ale tak jak nic sie nie dzialo to normalnie zel ten z nivea i bardzo sobie chwale. Krem do pupci tak samo, do tej pory moj maly moze uzywac albo sudocremu albo nivea bo na inne ma uczulenie. No i z tego co sama probowaałm to najgorsze sa rzeczy z Johnsons, prócz oliwki. Oliwka jest ok no ale ja i tak uzywam tej bambino jest najlepsza :)
Aaaaaa do pępuszka tez używałam piochtaniny i mojemu Sebiemu odpadało miesiac!!! nic sie zlego nie dzialo ale poprostu strasznie dlugo to trwało. Potem na koniec zmienilam na spirytus i 2 dni i opadł.
 
Ostatnia edycja:
Hej,
MONA124-
Ja piochtaniny wcale nie używałam- pielęgniarka w szpitalu mi powiedziała że wysusza dużo słabiej niż spirytus i lepiej nie stosować. Więc używałam patyczków zamoczonych w spirytusie- i jak pisałam kikutek odpadł chyba po dwóch czy trzech dniach więc ekspresowo. Więc może zmień sobie te piochtaninkę na spirytus i zobacz czy będzie różnica.:tak:
Co do kąpieli maluszka- kiedyś mądra głowa mi powiedziała że im mniej kosmetyków używa sie do pielęgnacji noworodków i niemowląt tym lepiej dla nich. Ja używam to kąpiel i mycia główki mydełka bambino i moje dzieciaki nigdy nie miały żadnych problemów ze skórką. Dodatkowo co drugi dzień natłuszczam im skórę odrobiną oliwki- też bambino. no i bapanten oraz sudokrem na odparzenia:-)
Co do mierzenia temperatury- ja używam elektronicznego termometru babyono- teoretycznie do mierzenia pod paszką i pod językiem, ale od samego poczatku używam go wyłącznie do mierzenia temperatury w dupci. dziecię leży normalnie na pleckach a ja tylko delikatnie przytrzymuję nóżki. Według mojej lekarki pomiar w odbycie jest o ok. 0,5 stopnia wyższy niż zwykła temperatura.
CZARNUSZKA88- trzymaj się dziewczyno, dobrze że mąż weźmie wolne i będzie przy Tobie- zajmie się starszym synkiem a Ty będziesz mogła leżeć jak lekarz przykazał. Niedługo Ci juz zostało dwa tygodnie strzeli jak z bicza i zaraz będziesz też się chwalić maleństwem:-D
A jeszcze co do leżenia- jak wychodziłam ze szpitala to mi pani doktor kazała leżeć plackiem 10 dni, przez kolejne 30 nie podnosić nic cięższego nić 5 kg;-) Uśmiałam się do łez i spytałam czy wie że w domu jestem prawie cały czas sama i mam 20-miesięczną córcię....:eek: Przezabawni sa czasem ci lekarze- zupełnie jakby życia nie znali:rofl2:
MONA124- jak Twoja córcia śpi w nocy??? Mój chłopaczek prawie wcale nie śpi, ja już na rzęsach biegam i wściekam się na niego jakby specjalnie mi to robił:-( Aż mi czasem wstyd bo klnę wtedy jak szewc i krzyczę że chyba chory ten dzieciak jest. ufff, dobrze, że nie mieszkamy w bloku- co by sąsiedzi sobie pomyśleli????
Uciekam bo mały znów się drze jakby ktoś go ze skóry obdzierał.
 
A powiedzcie mi jaki ja mam kupić spirytus w aptece i jak go rozrobić, bo chyba się go jakoś rozrabia?
Al.Szyszkowska moja malutka różnie śpi w nocy, raz lepiej, a raz gorzej, ale ogólnie nie ma tragedii, jakoś daję radę. Chociaż nie wyobrażam sobie jak to będzie jak pójdę do pracy:-(Wstaję do małej tak z 10 razy w nocy, a byłoby gorzej gdyby mała spała w łóżeczku, bo nawet jak leży w łóżku dalej odemnie, to płacze i wtedy muszę ją przytulić bliżej siebie i wtedy mała śpi dalej. Na początku to była tragedia, bo prawie wcale nie spała i też chodziłam na rzęsach, bo mała ciągle płakała, w dzień i w nocy. W dzień jak ją nakarmię to kładę do wózka, ale też co chwila trzeba ją bujać, bo inaczej płacze, trochę mnie to dobija, bo nic nie mogę zrobić.
Coś mnie głowa boli, zmierzyłam ciśnienie i mam 143/98, kurcze ciekawe czy w końcu mi się unormuje:-(
Dobranoc dziewczyny, spokojnej nocki.
 
mona124 - Spirytus kupujesz w spożywczym i rozrabiasz z wodą w proporcjach 3 miarki spirytusu, 1 miarka wody (np. łyżeczka). Można też kupić w aptece takie małe gaziki nasączone spirytusem. Nawijasz je na patyczek i gotowe. I nie przejmuj się - ja stosuję przemywanie spirytusem, a małemu kikutek jeszcze nie odpadł, chociaż jest już bardzo wysuszony. A co do wstawania w nocy, to faktycznie masz strasznie. Ja do synka muszę wstawać tak ok. 3 razy i jestem wykończona, a co dopiero 10 razy:szok:

Czarnuszka88 - Uważaj na siebie. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze.

Al.Szyszkowska - Podziwiam Cię. Ja z jednym dzieckiem wychodzę z siebie:zawstydzona/y:
 
Hej dziewczyny.
Przez ostatnie dwie nocki mała ładnie spała. Wczoraj wstawałam do niej tylko 3 razy, a dzisiaj 2.
Pępuszek już tak jakby wisiał i miał zaraz odpaść, to już sama nie wiem chyba sobie podaruję narazie spirytus i poczekam jeszcze 2-3 dni, a jak nie odpadnie to kupię spirytus:tak:
Bardziej marudna mała jest w dzień i nie idzie nic zrobić, trzeba ja albo bujać w wózku, albo tulić.Wiecznie się wkurza i krzyczy, a ja nie wiem o co jej chodzi:-(
Zaraz ją ubiorę i wystawię troszkę na balkon.
Wychodziłyście już z maluszkami na spacer, na jak długo? Ja narazie ją wystawiałam do okna, a od 3 dni na balkon, ale chciałabym wyjść już z nią na spacerek:tak:
Wiecie może czy o urlop macierzyński pisze się podanie, czy wystarczy, to zaświadczenie ze szpitala. Czy w takim podaniu jeśli się je pisze powinnam napisać od kiedy do kiedy taki urlop, czy wystarczy, że napiszę od kiedy i w wymiarze 20 tygodni i zakład pr. sam sobie wyliczy?
 
Hej MONA124- jesli chodzi o urlop macierzyński to idziesz z tym zaświadczeniem ze szpitala do pracy i tyle, nie piszesz żadnego podania- przynajmniej ja nie musiałam. Potem zakład przcy wypełnia specjalny druk z zusu, załącza oryginał aktu urodzenia dziecka- musisz go zawieźc do pracy i te dokumenty składa razem do zusu żebyś mogła otrzymywać pieniążki. Tak to u mnie wyglądało.
ja ze swoim synkiem nie wychodziłam jeszcze na dwór- tyle tylko jak bylismy z nim na wizycie u lekarza- szczerze powiem że przyszykowanie dwójki dzieci na spacer i wyjście na 15 minut przerasta moje mozliwości- po prostu mi się nie chce. Czekam więc na okazję kiedy mąż będzie w domku, wtedy sie wybierzemy i ja sobie szybciej z małym wrócę:-p

AGABE- dzięki za serdeczne słowo- powiem Ci szczerze że czasem wydaje mi się że nie dam rady już dłużej, ale jakos daję. I mam wrażenie że każda z nas dałaby sobie radę gdyby musiała:-)
 
Cześć Mamusie, czytam że dopadł Was dzień codzienny ze świeżym skarbem:-D;-)
Ojj moja była okropnie płaczliwa.... nawet niechcem sobie tego przypominać ale dała mi popalić:confused2:.

Al.Szyszkowska jasne że jak by trzeba było to każda by dała rade, ale ja podziękuje:-D.
nikt Ci nie pomaga? mama czy teściowa, przynajmniej starszą córeczke wziąść na spacer?
Ja niemiałam żadnej pomocy i było mi ciężko samej ze wszystkim, Z dwujką niedała bym rady psychicznie oczywiście.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam :)

Widze ze kwestia spacerów.
Ja podobnie jak Al. Szyszkowska nie wyobrazm sobie tych spacerów z dwoma maluchami. Szczegolnie ze narazie wstrzymuje sie z kupnem podwójnego wózka. Zobaczymy czy sie bez niego nie obejdzie.
CZujemy sie srednio coraz gorzej szczerze mówiąc. Brzuch boli coraz bardzoej. Ale w czwartek mam wizyttke wiec zobaczymy jak wyglada moja szyjka :)
Obym wytrzymała do konca lutego:happy:
 
Do góry