reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ojciec nn

No to jak mu sie teraz znudzi to bedzie jej o wiele latwiej, nie bedzie musiala sie z nim ganiac po sadach albo gdzies go tropic.
 
reklama
Rosi79.Pytasz,czemu córka pozwala na widzenia z dzieckiem,a nie wpisała tego Pana w akt urodzenia.Zanim to nastąpiło,długo pertraktowali,jak będą wyglądały relacje całej trójki.Znasz powiedzenie,że"ojcem może być każdy,żeby być tatusiem, trzeba sobie zasłużyć".Moja córka nie potrzebuje ojca dla dziecka.Ona dla swej córki chce wszystkiego co najlepsze,co zapewni szczęście dziecku.Na ten moment uważa taką sytuację za optymalną.On dostał możliwość udowodnienia,że nadaje się na tatusia.A alimenty?Jeśli zaistnieje taka sytuacja,że będą konieczne,zawsze można wrócić do tematu.Odwrócić sprawę jest niemożliwością.Czy bierzecie pod uwagę to,że zobowiązania finansowe działają w dwie strony?Ze po latach może zaistnieć sytuacja,że dziecko,które było zaniedbywane przez ojca, będzie zobowiązane utrzymywać go?Rosi,jeśli 79 to Twój rok urodzenia/moja córka jest trochę starsza/,to wiesz dobrze,że w tym wieku myśli się nieco inaczej.Teraz musi myśleć nie tylko o własnym życiu,ale również o tym,aby nie pogmatwać życia Wikuni.Każda decyzja jest głęboko przemyślana.Jeśli A.przestanie przyjeżdżać,bo mu się znudzi?To będzie świadczyło o jego ojcostwie i potwierdzi tylko,że jej decyzja była jedyną,słuszną.Ale jestem pewna,że więcej szans by nie dostał.Można wybaczyć,że ktoś zawiódł osobę dorosłą/proszę nie mylić z wymazaniem z pamięci/,ale krzywdę wyrządzoną bezbronnemu dziecku-nie wybacza się.
 
Łezka ja wlasnie dlatego nie podalam ojca(pisalam o tym juz chyba), bo chcialam sprawdzic jak bedzie sie zachowywal, czy jego obietnice sa cokolwiek warte. Okazalo sie,ze nie sa dlatego wiem, ze podjelam najlepsza decyzje. Tez uwazam, ze o alimenty zawsze przyjdzie czas, zeby podac, wymazac sie z aktu urodzenia nie bedzie dalo. I ja tez myslalam o tym, ze kiedys moje dziecko bedzie musialo na niego placic. Dlatego tego wszystkiego na dzien dzisiejszy mu oszczedzilam. Ciesze sie Łezko, ze znalazla sie osoba, ktora to rozumie
 
Łezka,a co jeżeli twoja corka postanowi podac ojca dziecka do sadu a ten zniknie z życia i juz go nie znajdzie?jak zmieni adres,prace?wtedy bedzie juz za poźno.
Dla mnie,nie wybaczyc takiemu delikwentowi,to wcale nie znaczy bronic kontaktow.Nie wybaczylam mojemu ojcu ze nas zostawil i nie wybacze ojcu mego dziecka dlatego tez żądam zeby placil cale 25 lat.Niech pamieta co zrobil przez wiele lat.
Mialam swego czasu sama rozprawe w sadzie za swojego ojca ktory mimo zasadzonych alimentow nigdy ich nie wplacal i fundusz alimentacyjny placil.Postawili go wiec w sadzie za nie splacanie dlugu i to ja wlasnie mialam zadecydowac czy ma isc do wiezienia czy skazac go na roboty publiczne.Wybralam to drugie wyjscie,dlatego wlasnie ze mu nie wybaczylam.Niech pracuje,niech pamieta wiele lat ze jednak musial na swoje dziecko pracowac a nie lenic sie.
Znam doskonale przepis ze prawo dziala w obie strony.Niestety to jest chore.

Wlasnie dlatego tez uwazam ze sluszna jest sytuacja ze ojciec powinien placic na dziecko chociazby dlatego ze sie nim nie zajmuje.Niech podejmie chociaz odpowiedzialnosc finansowa za nie.Jezeli ktos nie chce kims sie zajmowac to wynajmuje opiekunke i jej placi.W tym przypadku placi sie matce bo jest opiekunka jego dziecka.
Mam swoje lata i wiem co robie.Ze tym sposobem zapewniam byt swegu dziecku a nie skazuje je na tulaczke bez grosza przy duszy w razie jakbym umarla albo nie miala pracy.Niech dziecko ma swoje pieniadze jezeli nie ma ojca.

Kazdy ma swoje zdanie na ten temat i uwaza je za sluszne,ja mam takie i go nie zmienie.
 
Rosi79-Ty chyba mylisz osoby.Czy słyszałaś,że moja córka utrudnia kontakty?Ojciec odwiedza Łobuziarę 2 razy w tygodniu.Ale nie zaprzeczam,że gdyby zrobił cokolwiek,co zaburzałoby szczęśliwe i spokojne życie dziecka,wówczas dowiedziałby się,że nie ma żadnych praw.Nigdy nie starałam się przekonywać Cię do swoich racji.Nie mam patentu na szczęście.Odezwałam się,ponieważ nie mogłam biernie czytać tej nagonki na honey01.Czy mi się coś podoba,czy wprost przeciwnie-szanuję to,bo to WASZE życie z pełnymi konsekwencjami podejmowanych decyzji.Nikt nie ma prawa narzucać drugiemu swoich racji.Ty również nie masz tego prawa.Ty jesteś bogatsza o przykre doświadzenia swego życia.Moja córka może tylko kierować się rozsądkiem i miłością do dziecka.Proszę Was dziewczyny!Wspierajcie się!Nie atakujcie jedna drugą.W tej sytuacji nie ma lepszych i gorszych.Wszystkie łączy ten zły epizot życia,co nie znaczy,że nie będzie to życie piękne.Będzie tylko inne.
P.S.Nie każdy odsunięty mężczyzna należy do tzw.patologii.Można być wykształconym i ogólnie szanowanym człowiekiem i mieć wady,które go przekreślają jako partnera życiowego.
 
Nie myle osob.Wiem ze twoja corka umozliwia kontakty,dotyczylo to innych osob.
Rozsadkiem kieruje sie kazda z nas wedle swego mniemania.
 
Rosi, a wg Twojego rozsadku to rozsadne, zebym teraz podawala o alimenty skoro mam wieksze korzysci finansowe nie podajac ?
 
Olka a Ty dalej bniesz w to, przeczytaj wcześniejsze posty to może nie będziesz zadawała głupich pytań, chyba kwestie rodzicielstwa a raczej jego braku zostały wyjaśnione. Więc tak w skrocie bo widzę, że nie możesz tego przeboleć, po co ma podawać ojca o alimenty skoro ma teraz wieksze korzysci finansowe, rozumiem, gdyby ojciec się interesował, chciałaby go wpisać w akta. Skoro on się nie interesuje to po co ma być wpisany do akt, po co ma mu zakładać też sprawę o alimenty skoro ma korzystniejszą sytuację w tej chwili, jedno z dugim się wiąże chyba rozsądna osoba potrafi to wywnioskować. Mojego ex także dziecko w ogole nie obchodzi, w aktach jest wpisany nn bo on nie byl ani przy porodzie ani po, zobaczyl dziecko przez dwie minuty jak mały miał 2 miesiącem gdybym miała stabilną sytuację finansową to także nie podawałabym go do sądu o ustalenie ojcostwa i alimenty. PO CO MA Z AKTACH FIGUROWAĆ JAKO OJCIEC SKORO DZIECKO W OGÓLE GO NIE INTERESUJE? BEZ SENSU a chyuba o to toczy się ta cała dyskusja, nie wiem czy kieruje wami zazdrość że dziewczyna nie musi się posić ex a i tak dobrze sobie radzi bo najezdzacie tak na nią a zapewne zrobiłybyście dokładnie tak samo!
 
reklama
Rodzicielstwo polega nie tylko na interesowaniu sie dzieckiem ale także zapewnienie mu godziwego bytu i życia.Skoro jeden z rodzicow nie ma ochoty uczestniczyc w wychowywaniu dziecka to chociaz powinien zapewnic mu warunki zycia.
To chyba logiczne.
Pozatym bedąc matką to powinnyśmy myslec nie tylko o sobie,o naszej urazonej dumie ale rowniez o wspolnym dziecku to co dla niego najlepsze.
Powinnysmy myslec na przyszlosc a nie na dzien dzisiejszy.Dzisiaj mi jest dobrze to przyszlosc mnie nie obchodzi????:crazy:Na dzien dziesiejszy honey mozesz miec fundusze ale nie wiesz co bedzie za kilknascie lat.
A zechcesz wtedy zapisac ojca w papierach i podac do sadu ale moze on juz tak sie ulotnic i nie bedziesz miala pojecia gdzie go szukac.
Uwazam ze taki delikwent powinien placic za swoj czyn!!!zachowal sie jak ostatni łajdak to niech chociaz finansowo to wynagrodzi.

Aha,i ja nie narzucam nikomu swego zdania.Nie mam w tym żadnego celu.Poprostu pisze to co mysle na ten temat bo po to jest forum.A kazda z nas i tak zrobi jak uwaza.

 
Do góry