reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ojciec nn

reklama
Przepraszam, zmieniła się podstawa prawna. Aktualnie jest:
Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. z dnia 25 lutego 1964 r. Nr 9, poz. 59, z późn. zm.)
Art. 89. § 1. Jeżeli ojcostwo zostało ustalone przez uznanie, dziecko nosi nazwisko wskazane w zgodnych oświadczeniach rodziców, składanych jednocześnie z oświadczeniami koniecznymi do uznania ojcostwa. Rodzice mogą wskazać nazwisko jednego z nich albo nazwisko utworzone przez połączenie nazwiska matki z nazwiskiem ojca dziecka. Jeżeli rodzice nie złożyli zgodnych oświadczeń w sprawie nazwiska dziecka, nosi ono nazwisko składające się z nazwiska matki i dołączonego do niego nazwiska ojca. Do zmiany nazwiska dziecka, które w chwili uznania już ukończyło trzynaście lat, jest potrzebna jego zgoda.
§ 2. W razie sądowego ustalenia ojcostwa sąd nadaje dziecku nazwisko w wyroku ustalającym ojcostwo, stosując odpowiednio przepisy § 1. Jeżeli dziecko ukończyło trzynaście lat, do zmiany nazwiska jest potrzebna jego zgoda.
§ 3. Jeżeli ojcostwa nie ustalono, dziecko nosi nazwisko matki.
§ 4. Dziecku nieznanych rodziców nazwisko nadaje sąd opiekuńczy.
 
Przepraszam, zmieniła się podstawa prawna. Aktualnie jest:
Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. z dnia 25 lutego 1964 r. Nr 9, poz. 59, z późn. zm.)
Art. 89. § 1. Jeżeli ojcostwo zostało ustalone przez uznanie, dziecko nosi nazwisko wskazane w zgodnych oświadczeniach rodziców, składanych jednocześnie z oświadczeniami koniecznymi do uznania ojcostwa. Rodzice mogą wskazać nazwisko jednego z nich albo nazwisko utworzone przez połączenie nazwiska matki z nazwiskiem ojca dziecka. Jeżeli rodzice nie złożyli zgodnych oświadczeń w sprawie nazwiska dziecka, nosi ono nazwisko składające się z nazwiska matki i dołączonego do niego nazwiska ojca. Do zmiany nazwiska dziecka, które w chwili uznania już ukończyło trzynaście lat, jest potrzebna jego zgoda.
§ 2. W razie sądowego ustalenia ojcostwa sąd nadaje dziecku nazwisko w wyroku ustalającym ojcostwo, stosując odpowiednio przepisy § 1. Jeżeli dziecko ukończyło trzynaście lat, do zmiany nazwiska jest potrzebna jego zgoda.
§ 3. Jeżeli ojcostwa nie ustalono, dziecko nosi nazwisko matki.
§ 4. Dziecku nieznanych rodziców nazwisko nadaje sąd opiekuńczy.
Teraz tak jest dokładnie jak napisałaś.Wiesz ja kilkanaście lat temu pracowałam właśnie w USC więc pamiętam jeszcze te ustawy,które tam obowiązywały,a 5 lat temu sama wyrażałam zgodę na nazwisko dla swojej najmłodszej córci.
 
Czyli podanie w szpitalu czy poźniej w USC przy "rejestracji" nazwiska ojca wcale nie jest równoznaczne z tym, że dziecko będzie mialo jego nazwisko. to dopiero mogłoby nastąpić, gdyby tatuś sie pofatygował do USC złożyc oświadczenie o uznaniu?
a jak nie to i tak czeka mnie sprawa sądowa odnośnie alimentów i wtedy łączą ją ze sprawą o uznanie ojcostwa? jak to wyglądało u Was? trochę mnie przeraża wizja kłócenia się przed sądem, aż odechciewa sie w ogóle tych i tak marnych zapewnie alimentów, najchętniej w ogóle nic bym od niego nie chciała, tym bardziej ze płaci juz alimenty na dwoje dzieci i to nie mało, bo po 400, całkiem dobrowolnie bez sądu, bo przy jego zarobkach nigdy by mu tak wysokich nie zasądzili, więc biorąc to wszystko pod uwagę to będzie chyba bezsensowna walka
 
Witajcie :)

Moge cos powiedziec na ten temat z autopsji. Nie podalam kolesia za ojca dziecka. Przez prawie cala ciaze, nie dal mi ani grosza, caly czas twierdzil, ze musi sie odbic od dna i splacic dlugi, na lekarza na nic. Pod koniec ciazy dal mi jakies 200 zl i 900 do wozka, ktore wzial od rodzicow. Nie interesowalo go juz nic dalej, na sile przyjezdzal do szpitala, a jak juz byl i mial cos kupic, to wolal ode mnie nawet na tormentiol dla dziecka-6 zl. Ja nie chce miec z nim nic wspolnego,nie kocham go, kazde spotkanie z nim kosztuje mnie mnostwo nerwow. Przez pierwsze 3 miesiace po urodzeniu dziecka, wysylal mi jakies pieniedze nagle przestal. Ja co prawda nie chcialam, zeby sie widywal z dzieckiem, bo po 1 uwazam, ze tak male dziecko nie potrzebuje wybitnie obecnosci ojca, a goszczenie go u mnie, zywienie i znoszenie jego gadki wykonczyloby mnie psychicznie, co odbiloby sie na dziecku, ktore ja karmie i zajmuje sie nim caly dzien. Ostatnio widzialam sie z nim, dal mi 20 zl i stwierdzil, ze mam sie cieszyc, ze cokolwiek mi dal, mowilam mu, ze nie mam za bardzo pieniedzy na szczepienie, to rowniez go to nie interesuje. Nie wiem, pewnie zaraz bedzie afera, ze staral sie, wysylal pieniadze, chce sie widywac z dzieckiem, ale tak naprawde on chce przychodzic do mnie, jesc na moj koszt, na poczatku kiedy przychodzil, to gdy poprosilam go zeby wyrzucil zuzyte pieluchy to wyniosl je na balkon, siedzial ogladal telewizje, a ja i tak uzeralam sie z dzieckiem. Co wy o tym wszystkim sadzicie ?
 
ja najchętniej zrobiłabym tak samo jak TY :) ale finansowo sama chyba nie dam rady:) w listopadzie urodzę dziecko i złożę odpowiednie wnioski do sądu..
jak pomyśle o tym stresie który mnie czeka to aż mi jest niedobrze..
 
Czyli podanie w szpitalu czy poźniej w USC przy "rejestracji" nazwiska ojca wcale nie jest równoznaczne z tym, że dziecko będzie mialo jego nazwisko. to dopiero mogłoby nastąpić, gdyby tatuś sie pofatygował do USC złożyc oświadczenie o uznaniu?
a jak nie to i tak czeka mnie sprawa sądowa odnośnie alimentów i wtedy łączą ją ze sprawą o uznanie ojcostwa? jak to wyglądało u Was? trochę mnie przeraża wizja kłócenia się przed sądem, aż odechciewa sie w ogóle tych i tak marnych zapewnie alimentów, najchętniej w ogóle nic bym od niego nie chciała, tym bardziej ze płaci juz alimenty na dwoje dzieci i to nie mało, bo po 400, całkiem dobrowolnie bez sądu, bo przy jego zarobkach nigdy by mu tak wysokich nie zasądzili, więc biorąc to wszystko pod uwagę to będzie chyba bezsensowna walka
Żeby tatuś był prawnie tatusiem musi albo osobiście się pofatygować razem z Tobą do USC w miejscowości gdzie urodziło się dziecko,albo musisz podać go do sądu o uznanie ojcowstwa i alimenty.Te dwie sprawy można połączyć.Wiadomo sąd nie przyzna alimentów do chwili,aż ojcowstwo nie zostanie przyznane,ale możesz zawsze starać się o zabezpieczenie na poczet przyszłych alimentów.To,że on płaci już alimenty nie ma nic do rzeczy-Twojemu dziecku też się one należą.Skoro poprzednie płaci w takiej a nie innej wysokości dobrowolnie sąd nie będzie za wiele na to patrzył ty podajesz go na swoje dziecko i w jakiej wysokości zostaną przyznane takie powinnaś otrzymywać.Co do bezsensowności walki o alimenty nie masz racji- walczysz o kase dla swojego malucha,W śądzie nie biorą pod uwagę jego zarobków na dzień dzisiejszy lecz jego możliwości zarobkowe.Skoro mało zarabia może pracować dorywczo lub zmienić prace na lepiej płatną.Jeżeli nie będzie płacił sam zawsze możesz wsadzić mu na głowe komornika a ten szybko ściągnie z niego to co wam się należy.Jeżeli będzie nieściągalny dostaniesz należne alimenty z banku alimentacyjnego,a państwo szybko ściągnie z niego to co się państwu należy.Więc nie załamuj się,głowa do góry i walcz o to co należy się dziecku.To wcale nie jest takie straszne- tak tylko wygląda.

Witajcie :)

Moge cos powiedziec na ten temat z autopsji. Nie podalam kolesia za ojca dziecka. Przez prawie cala ciaze, nie dal mi ani grosza, caly czas twierdzil, ze musi sie odbic od dna i splacic dlugi, na lekarza na nic. Pod koniec ciazy dal mi jakies 200 zl i 900 do wozka, ktore wzial od rodzicow. Nie interesowalo go juz nic dalej, na sile przyjezdzal do szpitala, a jak juz byl i mial cos kupic, to wolal ode mnie nawet na tormentiol dla dziecka-6 zl. Ja nie chce miec z nim nic wspolnego,nie kocham go, kazde spotkanie z nim kosztuje mnie mnostwo nerwow. Przez pierwsze 3 miesiace po urodzeniu dziecka, wysylal mi jakies pieniedze nagle przestal. Ja co prawda nie chcialam, zeby sie widywal z dzieckiem, bo po 1 uwazam, ze tak male dziecko nie potrzebuje wybitnie obecnosci ojca, a goszczenie go u mnie, zywienie i znoszenie jego gadki wykonczyloby mnie psychicznie, co odbiloby sie na dziecku, ktore ja karmie i zajmuje sie nim caly dzien. Ostatnio widzialam sie z nim, dal mi 20 zl i stwierdzil, ze mam sie cieszyc, ze cokolwiek mi dal, mowilam mu, ze nie mam za bardzo pieniedzy na szczepienie, to rowniez go to nie interesuje. Nie wiem, pewnie zaraz bedzie afera, ze staral sie, wysylal pieniadze, chce sie widywac z dzieckiem, ale tak naprawde on chce przychodzic do mnie, jesc na moj koszt, na poczatku kiedy przychodzil, to gdy poprosilam go zeby wyrzucil zuzyte pieluchy to wyniosl je na balkon, siedzial ogladal telewizje, a ja i tak uzeralam sie z dzieckiem. Co wy o tym wszystkim sadzicie ?
Dziwie się,że na to wszystko się zgadzasz.Nie wiem o jakiej aferze mówisz,przecież to jego dziecko więc powinien na nie łożyć.Fakt faktem do momentu kiedy nie zostanie uznany za ojca- nie mówię o nazwisku,ale dopóki jego dane nie zostaną oficjalnie wpisane w metrykę dziecka nic nie zrobisz,a on będzie postępował tak jak dotychczas.Nie zmusisz go do dawania kasy,bo oficjalnie nie jest ojcem..
Czasami warto takie sprawy przemyśleć i zastanowić się nad ty7m czy nie krzywdzicie tym siebie i dziecka?
 
Ostatnia edycja:
Mama Julci ma rację, Honey goń delikwenta i przeciągnij przez wszystkie możliwe Sądy za takie postępowanie. :wściekła/y: Zważywszy, że żadnych uczuć do niego nie żywisz.
 
reklama
dziewczyny są różne sytuacje.. i nie zawsze wpisanie ojca jest najlepszym rozwiązaniem. Znam parę samotnych mam, które bardzo żałują, że to zrobiły... Ja nie wpisałam i uważam (nie tylko Ja) moi najbiższi również, że to najlepsze co mogłam zrobić dla Maćka (siebie również). Mój były partner był wychowywany bez ojca - kiedyś się zapytałam czy jest wpisane w akcie jego. A on: wiesz w zasadzie to nie nigdy się nie przyglądałem.. średnio mnie interesuje czy jest wpisany czy nie bo i tak mam go....
Więc nie mówcie, że krzywdzę moje dziecko bo ma nie wpisanego ojca. Może znajde mu sto razy lepszego tatę.. i on będzie ojcem - i w życiu i w aktach
 
Do góry