reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

OGÓRKOWE STARACZKI ZE STAREJ PACZKI [emoji7][emoji173]

reklama
No dziwne, że nie przepisał, bo to jest w obowiązkowych badaniach w I trymestrze, najlepiej zaraz po potwierdzeniu ciąży przez lekarza. Trzeba uważać, jeśli lekarz nie chce dać skierowania bo mówi, żeby zaczekać do 10/12 tygodnia, to nie słuchać się i iść samemu, bo to w tym czasie jest największe ryzyko zarażenia dziecka... Albo można już do tego czasu poronić... :(

A tokso zrobiłaś?
Tak tak i zapalenie watraby i kole też ale to na nfz
 
Tylko cwaniaki w wycieczkach nie mają bagażu i trzeba liczyć 260 zł od osoby za bagaż - także uważaj jak będziesz kiedyś brać :)

Ha ha to samo miałam pisać :) Bo brudne dziecko to szczęśliwe dziecko :)

😭 😭

Piękny jest!
kochana my 3 lata temu lecielismy na swieta Bozego Narodzenia do Portugalii. W szescioro. mieszkalismy wtedy jeszcze w Uk. Ja, moj P., brat z bratowa i para przyjaciol. Na lotnisko oddalone o 120km jechalismy na 2 autka. Wylot byl o 6 rano 25grudnia. Zajechalismy na lotnisko, zaparkowali auta i wbilismy sie do przyjaciół kombi z flaszeczka malinowej sopliczki. Tak sobie popijalismy w szescioro czekajac na autobus, ktory mial nas zabrac z parkingu na terminal.... smiechy, chichy... wysiadamy z auta i idziemy do naszego... moj P. otwiera bagaznik, brat bratowa wyciagaja walizki, kazdy w swietnym humorze a ja pytam gdzie moja ksiazka bo chce czytac w samolocie... P. pyta gdzie byla a ja ze na walizce mojej a on patrzy na mnie i mowi: kochanie a gdzie Twoja walizka? panika, przerazenie... jak sie okazalo, wychodzilismy juz z domu, kazdy ze swoja walizka, w ktorej mielismy bielizne, ubrania, itp (oproz tego mielismy wykupiony jeden 32kg bagaz na nas czworo, gdzie mielismy jakies jedzenie wlasnie przygotowane na swieta, plynne kosmetyki itd) no i wracajac do wychodzenia z domu... mi sie przypomnialo, ze zostawilismy napoczety chleb, wiec przerazilam sie ze zaplesnieje i postanowilam sie wrocic po niego. Sprawdzilam rowniez chlebak brata i bratowej, rowniez mieli jakies ponapoczynane. Zabralam je wszystkie i poszlam wystawic na zewnatrz przed dom, wsiadlam do auta i pojechalismy na lotnisko. Puenta tej historii taka, ze wracajac sie po chleb, postawilam swoj bagaz i tak bardzo skoncentrowalam sie na tym chlebie, ze wyszlam z domu z chlebem a nie z bagazem. wiec na lotnisku placz bo nie mam zadnych ubran, bielizny, nic osobistego :) wiec te 260zl kochana to nie problem, wiekszy problem taki, ze ja wykupuje bagaz, ktorego nie zabieram z domu, haha.
 
reklama
Do góry