bleucoco
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Marzec 2019
- Postów
- 15 740
Haha dokładnieBluecoco super! Mowilysmy ze bedzie ok!teraz luz i relaks.....
Do nastepnej paniki![]()


Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Haha dokładnieBluecoco super! Mowilysmy ze bedzie ok!teraz luz i relaks.....
Do nastepnej paniki![]()
Oj tak, teraz już zero czytania w internetach i wymyślania chorób... Już dość się nastresowałam... Myślałam, że zasłabnę...
kochana my 3 lata temu lecielismy na swieta Bozego Narodzenia do Portugalii. W szescioro. mieszkalismy wtedy jeszcze w Uk. Ja, moj P., brat z bratowa i para przyjaciol. Na lotnisko oddalone o 120km jechalismy na 2 autka. Wylot byl o 6 rano 25grudnia. Zajechalismy na lotnisko, zaparkowali auta i wbilismy sie do przyjaciół kombi z flaszeczka malinowej sopliczki. Tak sobie popijalismy w szescioro czekajac na autobus, ktory mial nas zabrac z parkingu na terminal.... smiechy, chichy... wysiadamy z auta i idziemy do naszego... moj P. otwiera bagaznik, brat bratowa wyciagaja walizki, kazdy w swietnym humorze a ja pytam gdzie moja ksiazka bo chce czytac w samolocie... P. pyta gdzie byla a ja ze na walizce mojej a on patrzy na mnie i mowi: kochanie a gdzie Twoja walizka? panika, przerazenie... jak sie okazalo, wychodzilismy juz z domu, kazdy ze swoja walizka, w ktorej mielismy bielizne, ubrania, itp (oproz tego mielismy wykupiony jeden 32kg bagaz na nas czworo, gdzie mielismy jakies jedzenie wlasnie przygotowane na swieta, plynne kosmetyki itd) no i wracajac do wychodzenia z domu... mi sie przypomnialo, ze zostawilismy napoczety chleb, wiec przerazilam sie ze zaplesnieje i postanowilam sie wrocic po niego. Sprawdzilam rowniez chlebak brata i bratowej, rowniez mieli jakies ponapoczynane. Zabralam je wszystkie i poszlam wystawic na zewnatrz przed dom, wsiadlam do auta i pojechalismy na lotnisko. Puenta tej historii taka, ze wracajac sie po chleb, postawilam swoj bagaz i tak bardzo skoncentrowalam sie na tym chlebie, ze wyszlam z domu z chlebem a nie z bagazem. wiec na lotnisku placz bo nie mam zadnych ubran, bielizny, nic osobistegowiec te 260zl kochana to nie problem, wiekszy problem taki, ze ja wykupuje bagaz, ktorego nie zabieram z domu, haha.
Teoretycznie u mnie tez mogły być lata! Bym wiedziala to od razu zrobiłabym pakiet w zakaźnym, a nie prywatnie bez tej awidności. Te IgM to mogą być właśnie nawet latami lekko podwyższone...Wcale się nie dziwię. Ja w czerwcu jak już pisałam miałam taka sama przygodę i gin kazał się wstrzymać ze staraniami do czasu az choróbsko minie, naczytałam się że to mogą być miesiące, lata. Ale na szczescie poszłam do zakaźnego i okazało się że choroba przebyta [emoji4]
no mi do smiechu nie bylo. jak po odprawie siedzielismy na lotnisku i saczyli drinki to ja sie smialam i plakalam jednoczesnie. Najbardziej bylam zla na siebie o to, ze my z bratowa nagotowalysmy jedzenia, ktore wsadzilysmy do duzej walizki, zeby troche zaoszczedzic i nie wydac milionow na tych wakacjach i ta chytrosc sie nie oplacala hehe, bo ja musialam po swietach jechac kupic bielizne, jakies koszulki, spodenki krotkie i sweter. Tego nie moglam najbardziej przebolec hehehe.o rany! ale historia...
wybacz, ale to dość zabawne![]()
, chociaż Tobie pewnie nie było do śmiechu
To jak u nas z wycieczką do Kairu
Czekamy jak pingiwny pod hotelem, gość obsuwa 30 min, przyjechal jakis mini busik (miałbyć autokar OK) i pyta o pokoje nazwiska OK zgadza się, zabrał nas.
Po czym w drodze oznajmia, żę nas wysadzi do autokaru no to spoko luz. Przesiedliśmy się do autokaru, wycieczka miała być polska wchodzimy a tam sami czarnii to normalnie takie wiecie ciemne czarnulki
Mówie no fajnie zły autokar... siedze jak na szpilkach, chłopak próbuje się dogadać z kierowca, okazuje się, że przesiadamy się znów na kolejny autokar...
W kolejnym autokarze ufff.., wszystko się zgadza Polacy!!
Siadamy na końcu a za nami rząd dalej para pyta Ej Wy nie jesteście z naszego hotelu?
Okazało się, że gości innych z naszego hotelu wzieli a nas nie bo nie mieli na liścieale kto tam sie w drodze zorientował i wiedział, że ma po nas przyjechać to już nie wiem
![]()
SUPER!Dziewczyny, potwierdziły się wysokie IgG i IgM minimalnie podwyższone, ale awidność wysoka, czyli stare zakażenie, dzidzia jest bezpieczna, ale muszę uważać na surowe mięso itd.!!!! Boże co za ulga!!!!
oporny jest?My od lat nie wyjeżdżaliśmy za granicę. Nawet paszportów nie mamy.
Ale na stare lata będę jeździć - z chłopem czy bez.