- Dołączył(a)
- 6 Wrzesień 2019
- Postów
- 4 946
Mocno wierzę że jednak teraz będzie inaczej [emoji3590]Po ostatnich miesiącach...ehh.ciężko.
Pierwszy 26
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mocno wierzę że jednak teraz będzie inaczej [emoji3590]Po ostatnich miesiącach...ehh.ciężko.
Pierwszy 26
Też chętnie bym się przeszła to wydaje mi się że koleżanka z pracy rzuciła na mnie urok od grudnia co chwilę mówi : zobaczysz że okresu nie dostaniesz ( kiedyś z gadki wyszło że chciałabym kiedyś rodzeństwo dla młodego). No i nie mam okresu właśnie od grudnia czarownica jedna !Zamawialam na ich stronie wpisz to co Ci podałam
Biorę od zeszłego tygodnia.
No i byłam u szeptuchy bo chyba miałam coś zadane.
Też to przerabialiśmy
a moze spróbować szukać pomocy w klinice chińskiej,moj tesc ma stwierdzonego raka prostaty,dostał skierowanie na chemię,ale nie podjal leczenia,pojechal za to do kliniki na konsultacje,z wynikami itd. i dostał wytyczne i teraz kontrolnie zjawia sie u nich raz w miesiacu i tez chodzi do swojego lekarza z wynikami i choroba nie postepuje,widac poprawe w wynikach,a choroba zdiagnozowana prawie trzy lata temuDziewczynki, dziadziuś ma nowotwór w pęcherzyku zolciowym z naciekiem na watrobie. Nie moga wyciac ani zbadac bo jest w unerwionym obszarze, wykrwawilby sie. Dziadek ma prawie 90 lat. Nie przezyje chemioterapii. Pozostaje miec nadzieje ze da sie to tak odwlekac zeby odszedl spokojnie. Dopiero co pochowalismy babcie... Jestem zdruzgotana. Teraz juz zawsze wiadomosc o ciazy bedzie kojarzyc mi sie z diagnoza dziadziusia... Czemu takie rzeczy w zyciu sie dzieja... Czemu nie moze byc po prostu dobrze...
Dziewczynki, dziadziuś ma nowotwór w pęcherzyku zolciowym z naciekiem na watrobie. Nie moga wyciac ani zbadac bo jest w unerwionym obszarze, wykrwawilby sie. Dziadek ma prawie 90 lat. Nie przezyje chemioterapii. Pozostaje miec nadzieje ze da sie to tak odwlekac zeby odszedl spokojnie. Dopiero co pochowalismy babcie... Jestem zdruzgotana. Teraz juz zawsze wiadomosc o ciazy bedzie kojarzyc mi sie z diagnoza dziadziusia... Czemu takie rzeczy w zyciu sie dzieja... Czemu nie moze byc po prostu dobrze...
Też chętnie bym się przeszła to wydaje mi się że koleżanka z pracy rzuciła na mnie urok [emoji849] od grudnia co chwilę mówi : zobaczysz że okresu nie dostaniesz ( kiedyś z gadki wyszło że chciałabym kiedyś rodzeństwo dla młodego). No i nie mam okresu właśnie od grudnia [emoji2959][emoji2959][emoji2959] czarownica jedna !
Niech je na zdrowie [emoji846] zupa płodności i na facetów działa na bank [emoji3]Mąż dokańcza właśnie ogórkową. Muszę zrobić nowy gar bo w sumie tylko raz zjadłam, a potem choroba odebrała mi apetyt.