kochana chyba nie ma słów, ktore moga pocieszyc Cie w jakikolwiek sposob. Wiem, ze to co teraz przezywasz musi byc bardzo trudne... jedyne co chcialabym, zebys zrobila, to na spokojnie podeszla do wszystkiego, choc to nielatwe. wiem, ze to zadne pocieszenie ale dziadzius przezyl kawalek z pewnoscia pieknego zycia, ma dzieci, wnuczki... nie chodzi o to, zeby pocieszac Cie teraz, ze swoje przezyl bo niewazne w jakim wieku kogos tracimy, zawsze to boli tak samo. ale teraz musisz myslec tylko o 2 rzeczach. o tym aby te dni, ktore pozostaly Wam jako rodzinie z dziadziusiem byly dniami pelnymi milosci dla niego, pelnymi jego usmiechu pomimo bolu... postarajcie sie nie plakac przy nim, musi widziec Wasza sile, wywolujcie jak najczesciej usmiech na jego twarzy bo chyba kazdy z nas odchodzac, marzylby o tym, zeby byc wsrod najblizszych wlasnie w szczesciu a nie w zalobie. na zalobe jeszcze przyjdzie czas, wtedy kazdy z Was wyleje lzy ale poki co, dziadzius zyje i niech zycie jakie mu pozostalo bedzie piekne dla niego i dla was. celebrujcie kazdy moment z nim!!!
a druga rzecz i najwazniejsza... to dzidzius, ktorego nosisz pod swoim serduszkiem. niech to malenstwo da Ci sile do tego aby sprobowac nie stresowac sie za bardzo, aby nie szukac odpowiedzi na pytania dlaczego tak sie dzieje. bo tylko sie zadreczysz kochana i jeszcze wyrzadzic szkody sobie i dzidziusiowi a odpowiedzi na pewno nie znajdziesz. niestety tak jest zbudowany swiat, ze musimy zegnac sie z najblizszymi,ale jednoczesnie witamy te nowe osoby w naszym zyciu. i Ty przywitasz kogos bardzo wyjatkowego za kilka miesiecy! kto nauczy Cie innego wymiaru milosci. niech ten maluszek bedzie Twoja energia. pamietaj, ze "kiedy Bóg drzwi zamyka to otwiera okno". Chocby nie wiem jak banalnie to brzmialo, jest ponadczasowe... czas leczy rany. i z kazdym dniem bedzie latwiej. narazie skoncentruj sie na tym aby dziadzius spedzal jak najcudowniejsze chwile z Wami! z osobami, ktore kocha bo z pewnoscia nie chce widziec Waszych lez. ale nie zapominaj o tej malej iskierce w swoim brzuszku!!!! bo dla tego malenstwamusisz miec sile byc zyc!!!
mimo wszystko mam nadzieje, ze lekarze znajda jeszcze jakas nadzieje, medycyna potrafi zdzialac cuda. trzymaj sie bardzo mocno kochana!!!