reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

OGÓRKOWE STARACZKI ZE STAREJ PACZKI [emoji7][emoji173]

Dokładnie [emoji3531]
Ja sama chyba zdecydowałabym się siedzieć z dzieckiem w domu.. Przecież one tak szybko rosną! I tak czy siak pójdą do szkoły a później wyfruną z gniazda.. A jeżeli mamy możliwość wykorzystać jeszcze ten rok czy dwa na bliskość z nim to czemu nie? [emoji4][emoji11]
 
reklama
mysle, ze kazda z nas ma inaczej :) i nie umniejsza to milosci do dziecka. ja jestem w polowie ciazy a juz planuje sylwestra z moim P. i to ze zostawie 5 miesiecznego synka z moimi rodzicami :) nie wiem czy po porodzie sie to zmieni ale narazie mam takie nastawienie, ze dziecko jest najwiekszym skarbem ale czas sam na sam mamusi z tatusiem rowniez jest wazny wiec mysle, ze my gdy bedzie okazja, bedziemy starac sie ja wykorzystac i pozwolimy dziadkom nacieszyc sie wnuczkiem a sami oddamy sie szalenstwom jakie pamietamy sprzed ciazy a ktorych przy dzidziusiu nie bedziemy w stanie zrobic (jak wypicie 2litrowego szampana i tanczenie do krzysia krawczyka do 5 nad ranem czy kochanie sie o 1 w nocy na wydmach)

No ja pisałam o tym ze każdy ma inaczej i niech każdy robi tak jak jemu będzie dobrze. Napewno jesteśmy pod tym względem swoimi przeciwnościami :) ludzie są inni i ich potrzeby tez :) Dlatego nie ma co generalizować. Wiola ja ci tylko powiem ze jak nie miałam dziecka to byłam pierwsza do osadzania ze ktoś śpi z dzieckiem - idiota bo lozko to miejsce dla małżeństwa. Albo ktoś niańczy dziecko do 3 roku życia - No life. A po urodzeniu poproatu wszystko mi się zmieniło. Tak jak całe życie mnie wręcz brzydzilo karmienie piersia i zarzekałam się ze nie będę karmić piersia a jak zobaczyłam synka to całkiem o tym zapomniałam mało tego teraz wspominam karmienie piersia jako coś pięknego :) Wiec zmienia się . Oby wam pozostał ten spontan bo to ma tez swoj urok.
 
Mój mąż dosłownie wszystko robił przy synku, od kupek, po karmienie, kiedy ja wychodziłam ze znajomymi na miasto, więc złego słowa nie powiem ☺️
Ja nie mówię kochana, że jest to jeden taki facet na świecie, osobiście po prostu znam jak na razie tylko jednego. Oby jak najwięcej było takich mężczyzn!😙
 
Do mnie też żłobki nie przemawiają. Nikogo nie oceniam, kto oddał dziecko do żłobka, jednak ja mojego bym nie oddała i tyle:) Finansowo wiadomo, nie jest kolorowo z jednej wypłaty, jednak i ja się jeszcze do pracy nachodzę i córka do szkoły:)
To ja mam synka w żłobku odkąd skończył roczek i z drugim też tak będzie.. Oboje wyszliśmy na tym wspaniale, bo niestety w domu chociażby ktoś stawał na głowie, to wydaje mi się, że nie jest w stanie zapewnić tyle zabaw, tyle aktywności i szaleństw ile jest w żłobku. Już nie mówiąc o tym, jaki synek był samodzielny przez to. A ja wracając z pracy skupialam się w 100% na nim, no i miałam zdecydowanie więcej cierpliwości, ale to jest wybór każdego z nas.. Ja np. nie jestem sobie w stanie wyobrazić trzech lat w domu, ale też nie oceniam, jeśli ktoś tak właśnie wybiera 😉
 
No ja pisałam o tym ze każdy ma inaczej i niech każdy robi tak jak jemu będzie dobrze. Napewno jesteśmy pod tym względem swoimi przeciwnościami :) ludzie są inni i ich potrzeby tez :) Dlatego nie ma co generalizować. Wiola ja ci tylko powiem ze jak nie miałam dziecka to byłam pierwsza do osadzania ze ktoś śpi z dzieckiem - idiota bo lozko to miejsce dla małżeństwa. Albo ktoś niańczy dziecko do 3 roku życia - No life. A po urodzeniu poproatu wszystko mi się zmieniło. Tak jak całe życie mnie wręcz brzydzilo karmienie piersia i zarzekałam się ze nie będę karmić piersia a jak zobaczyłam synka to całkiem o tym zapomniałam mało tego teraz wspominam karmienie piersia jako coś pięknego :) Wiec zmienia się . Oby wam pozostał ten spontan bo to ma tez swoj urok.
no, troche tacy my wlansie hehe. Tzn ja np piersia chce karmic jak najdluzej bo wiem, ze to dla synka bedzie najlepsze. Ale mysle, ze weekend z dziadkami tez mu dobrze zrobi, nam wszystkim :) ale z tym lozkiem trafilas w sedno, hehe. mamy teraz nastawienie ze lozko jest mamy i taty i szczerez, mam andzieje, ze tak pozostanie. najwazniejsze, zeby rodzice byli szczesliwi bo szczesliwi rodzice to szczesliwe dziecko :)
 
Pewnie, rozumiem :) U nas jest piątka dzieciaków w rodzinie w wieku zbliżonym do córki, także towarzystwo ma:)
To ja mam synka w żłobku odkąd skończył roczek i z drugim też tak będzie.. Oboje wyszliśmy na tym wspaniale, bo niestety w domu chociażby ktoś stawał na głowie, to wydaje mi się, że nie jest w stanie zapewnić tyle zabaw, tyle aktywności i szaleństw ile jest w żłobku. Już nie mówiąc o tym, jaki synek był samodzielny przez to. A ja wracając z pracy skupialam się w 100% na nim, no i miałam zdecydowanie więcej cierpliwości, ale to jest wybór każdego z nas.. Ja np. nie jestem sobie w stanie wyobrazić trzech lat w domu, ale też nie oceniam, jeśli ktoś tak właśnie wybiera [emoji6]
 
O nieeee... kilka dni mnie nie było - remont i 80 stron do nadrobienia 🙁 nadrobię - obiecuje!!!
Dziewczyny tam w staraczkach już śpią prawie wszyscy. Jedna dziewczyna mi odpowiedziała - dziękuję kochana raz jeszcze 😘
Panie Profesorki proszę o potwierdzenie: czy to owulacyjny pozytyw?
 

Załączniki

  • FFEE3621-37A7-44E4-B260-E275EBAEFEE3.jpeg
    FFEE3621-37A7-44E4-B260-E275EBAEFEE3.jpeg
    1,6 MB · Wyświetleń: 64
  • 1C67D9FC-3B83-4218-9ECB-A0A37AAB9F15.jpeg
    1C67D9FC-3B83-4218-9ECB-A0A37AAB9F15.jpeg
    543,9 KB · Wyświetleń: 68
reklama
no, troche tacy my wlansie hehe. Tzn ja np piersia chce karmic jak najdluzej bo wiem, ze to dla synka bedzie najlepsze. Ale mysle, ze weekend z dziadkami tez mu dobrze zrobi, nam wszystkim :) ale z tym lozkiem trafilas w sedno, hehe. mamy teraz nastawienie ze lozko jest mamy i taty i szczerez, mam andzieje, ze tak pozostanie. najwazniejsze, zeby rodzice byli szczesliwi bo szczesliwi rodzice to szczesliwe dziecko :)

Oj ja miałam dużo swoich założeń Hahah ale większość poszła się piiiiii :) Mój mąż tez zawsze komentował jak ktoś spał z dzieckiem ze nienormalni. Pamietam pierwsza noc w domu leżymy na łóżku mały w łóżeczku a mąż mówi „fuck it dawaj go tu” Hahah i często mały spał z nami ale od kiedy skonczyl 2 latka i ma swoj pokój nie chce do nas przychodzić w ogóle. Nawet jak był chory to ja musiałam spać z nim na jego 60 cm łóżeczku bo krzyczał ze on chce spać w swoim pokoiku :) Także naprawdę tak szybko mija ten czas ze potem aż się za tym tęskni. A te dwa lata spania z małym pokazało nam ile jest w domu miejsc gdzie można się pobawić zamiast sypialni ;) Nie ma tego złego hahah
 
Do góry