reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

OGÓRKOWE STARACZKI ZE STAREJ PACZKI [emoji7][emoji173]

Oj nasza historia jest długa. O pierwsze dziecko staraliśmy się 3 lata, w końcu zaczęliśmy się badać, u mnie ok, mąż bardzo słabe nasienie. Przystąpiliśmy do in vitro i udało się za pierwszym razem, mamy córeczkę 5 lat. Potem w zasadzie nie staraliśmy się bo byliśmy przekonani ze nie ma szans na naturalna ciąże, ale dwa lata temu zle się czułam i zrobiłam test a tam dwie piękne krechy, nawet nie wiedziałam który mam dzień cyklu. U lekarza widać było serduszko i wszystko było ok, ale w 9tyg na usg okazało się ze serduszko przestało bić. Po roku wróciliśmy do kliniki in vitro po drugi zarodek i niestety tym razem nie poszło. I tak to wyglada nasza historia. Nie wiem ile dokładnie się staramy, ale jak widać długo 😔
Na pewno sie uda!! Skoro sie udalo z coreczka to trzeba walczyc dalej! :)
 
reklama
Najlepsze jest to ze jak teraz patrze na ten test to już słabiej ta krechę widać. Ehhh
Czuje się inaczej, ale jak to się mówi: na dwoje babka wróżyła 😂
Zrobię za dwa dni, @ ma być 26.02
 
Oj nasza historia jest długa. O pierwsze dziecko staraliśmy się 3 lata, w końcu zaczęliśmy się badać, u mnie ok, mąż bardzo słabe nasienie. Przystąpiliśmy do in vitro i udało się za pierwszym razem, mamy córeczkę 5 lat. Potem w zasadzie nie staraliśmy się bo byliśmy przekonani ze nie ma szans na naturalna ciąże, ale dwa lata temu zle się czułam i zrobiłam test a tam dwie piękne krechy, nawet nie wiedziałam który mam dzień cyklu. U lekarza widać było serduszko i wszystko było ok, ale w 9tyg na usg okazało się ze serduszko przestało bić. Po roku wróciliśmy do kliniki in vitro po drugi zarodek i niestety tym razem nie poszło. I tak to wyglada nasza historia. Nie wiem ile dokładnie się staramy, ale jak widać długo [emoji17]
Nie to że wcześniej nie trzymałam kciuków, ale po przeczytaniu Twojej historii trzymma kciuki jeszcze bardziej, żeby to był pozytyw [emoji846]
Jaki to test? Jaka czułość? Po jakim czasie się pokazała krecha?
 
Nie to że wcześniej nie trzymałam kciuków, ale po przeczytaniu Twojej historii trzymma kciuki jeszcze bardziej, żeby to był pozytyw [emoji846]
Jaki to test? Jaka czułość? Po jakim czasie się pokazała krecha?
Dzięki kochana, zrobiłam test i poszłam się malować spojrzałam na niego po 10-15min wiec jest to wątpliwe. Test czułość 10, facelle z rossman
 
Kochana ja bym Ci radziła się zastanowić czy chcesz tam WGL wracać. Teraz dpo takim że się by wrócić do pracy musisz zrobić badania itd. Czy to jest gra wara świeczki, skoro mówisz że tam nie wytrzymasz. Ja bym skupiła się na sobie i dziecku. Prac nie jest najważniejsza. Jeżeli masz iść tam i się stresować to sobie odpuść. Nic tym nie zyskach A możesz jej nie stracić nerwy [emoji4] Zastanów się na spokojnie Ale ja bym patrzyła tylko na siebie i dziecko[emoji173]
Tylko to moze byc tak ze przyjde i tego samego dnia pojde....
 
Nie trać nadziei, skoro raz się udało bez inv uda się kolejny raz, a raczej już się udało [emoji3590] Do @ jeszcze kawalek a krecha juz się pokazała więc to dobry znak.
 
Idziemy łeb w łeb [emoji23] Czuje ze u mnie nic z tego ale u Ciebie musza być piękne II [emoji7]
Najlepsze jest to ze jak teraz patrze na ten test to już słabiej ta krechę widać. Ehhh
Czuje się inaczej, ale jak to się mówi: na dwoje babka wróżyła [emoji23]
Zrobię za dwa dni, @ ma być 26.02
 
reklama
Do góry