Ojej, teraz mnie rozczuliłaś z tym schabowym
Ja też tak mam, że płaczę bez żadnego powodu, a ostatnio pół dzielnicy przemierzyliśmy w poszukiwaniu lodów cytrynowych (jak to możliwe, że w żadnej lodziarni ich nie sprzedają, przecież kwaśne najlepsze!) i jak znaleźliśmy, okazało się, że były cytrynowe... słodkie. Masakra z tymi zachciankami. Ale przynajmniej spacer sobie zrobiliśmy 
