reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Odżywianie w ciąży i w trakcie karmienia piersią

A ja doczekałam się pierwszego zatrucia :-(
Winna makrela wędzona (więc potwierdza sie reguła o tym by tego unikać) albo kurczac pieczony kupiony "na miescie".
Wczoraj zdychałam cały dzień - biegunka i wymioty. Do 16 lezałam w łózku i nie mialam siły na nic. Teraz mam wstręt do mięsa, ale nie ma się co dziwić. Nawet trudno jest kupić porzadna szynke w sklepie :-p
Chyba ciaze spędze na duszonych piersiach z kurczaka - one jeszcze nigdy mnie nie zawiodły. Ewentualnie schab pieczony ;-)

z biegunka trzeba uwazac bo moze spowodowac skurcze macicy. Pytalam gina i mozna smecte w ciazy wypic jak cos zaszkodzi:)
 
reklama
Nawet nie mialam skurczow jelita ani tez nie czulam skurczow macicy ;) Poprostu wszystko przelecialo przezemnie jak przez kaczke :p Na szczescie biegunka trwala tylko kilka godzin... Ufff
 
A u mnie nie ma ani mdłości ani zachcianek - nic , zero - nie wiem czy się cieszyć czy martwić ?!
ja bym sie nad tym nie zastanawiala bo wcale nie musisz miec ani zachcianek ani mdlosci. Ja w 5tc tez nie miala dopiero teraz po 2-3 tygodniach mdlosci mnie zaczynaja meczyc i potworny glod:)

Z reszta wcale nie musisz ih miec, kazda ciaza jest inna:)
 
W 5 tygodniu możesz jeszcze nic nie czuć. Ja co prawda nudności mam właśnie od 5t ale najczęściej się podaje, że występuję po 8 tygodniu. Niektóre dziewczyny w ogóle nie mają nudności i to nie jest reguła. Np moja mama miała tylko w pierwszej ciąży, a moja koleżanka nie miała w ogóle właśnie i to naprawdę różnie bywa.
Objawy się pojawią prędzej czy później, oby tylko nie były uciążliwe :)
 
A my dziś mamy 6 tyg (wg tego, co ostatnio określił lekarz...)

Mdłości brak... (choć moja mama miała wstręt do jedzenie od 4-go miesiąca...)
Zachcianek brak... (ogórki, ale ja je zawsze pochłaniałam...) a słodkiego mogłoby na świecie nie być... ;-)
Humory... chyba się szybciej złoszczę... (albo mam takie wrażenie, jak rodzice albo (zwłaszcza) moje Serce mówi mi, że mam się nie denerwować... :-p
Siku... często (ale też dużo piję...)
Spanie... tak w miarę (choć ziewam sporo... :-p)

To tak w skrócie...

Ale mam pytanie, powiedzcie jaki macie stosunek do karmienia piersią??
Bo ja szczerze powiedziawszy nie pałam do tego pomysłu optymizmem...
 
A ja chcę i to strasznie karmić :-D miałam na studiach, że dziecko widzi z odległości 20-30 cm wyraźnie na początku, właśnie na tyle, żeby twarz mamy zobaczyć. No i po tygodniu nawet stanik matki już poznaje po zapachu :-) I przeczytałam, że dzieci karmione piersią rosną zdrowsze. Wiadomo, że to wymaga wyrzeczeń z naszej strony, ale ja się nie przejmuję. Nie piję, nie palę, czosnku nie lubię.. :-p
Za to jestem przeciwniczką smoczków, z tego pomysłu nie będę korzystać.
 
Ale mam pytanie, powiedzcie jaki macie stosunek do karmienia piersią??
Bo ja szczerze powiedziawszy nie pałam do tego pomysłu optymizmem...

Ja jeszcze nie mam wyrobionego na ten temat zdania , ale obserwuje moją kuzynkę. Na początku karmiła piersią, ale później stwierdziła , że to uwiązanie i przestała. Pokarm zanikł. A teraz jak sama mówi , wszystko by oddała , żeby wrócić do karmienia piersią. Nocne wstawanie , przygotowywanie butli...
 
reklama
Ja nie byłam karmiona piersią (i to nie było "widzimisie" mojej mamy) i w sumie jakoś żyję... ;-)

Z resztą byłam takim głodomorem, że mama musiałaby mieć 4 piersi, które napełniałyby się w ciągu kilku minut :-p
 
Do góry