majandra
Mamusia Maciusia 17/08/07
Smaku parówki to moje dziecko prędko nie pozna. Ja wiem dokładnie co tam jest, bo mój wujek pracował przy wyrobie wędlin.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Smaku parówki to moje dziecko prędko nie pozna.
A o sposobie wyrobu reszty wędlin nie opowiadał...Smaku parówki to moje dziecko prędko nie pozna. Ja wiem dokładnie co tam jest, bo mój wujek pracował przy wyrobie wędlin.
Prawda jest taka,że teraz we wszystkim są polepszacze, spulchniacze, konserwanty. Sama chemia. Oczywiście nie ominiemy tego choćby skały srały,ale na początku można podogadzać naszym skarbom. I może być swoja szyneczka, i swój soczek, i dżemik i cuda nie widy,a i tak skończymy na kupnych produktach