reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Odżywianie naszych dzieci

reklama
A co do telewizji to robią nagonkę na produkty jednego zakładu a reklamują inny. To wielka biznesowa machina.
Jakiś czas temu był program o domach opieki społecznej w Uwadze. Może któraś z Was kojarzy. To była totalna nagonka na dyrektora jednego z takich ośrodków przez jego rywala o stołek. Pracownicy którzy źle się wypowiadali o dyrektorze mieli zapłacone przez TVN. Uwierzycie:szok: Od tej pory nie bardzo wierzę w takie sensacyjne reportaże. Co nie znaczy,że kłamali w tej sprawie. Bo od dawien dawna wiadomo z czego są pyszne paróweczki, czym szprycowane są szyneczki. A "Sokołów" to wcale nie są lepsze produkty. Wystarczy pogadać z pracownikami.
 
Jakiś czas temu był program o domach opieki społecznej w Uwadze. Może któraś z Was kojarzy. To była totalna nagonka na dyrektora jednego z takich ośrodków przez jego rywala o stołek. Pracownicy którzy źle się wypowiadali o dyrektorze mieli zapłacone przez TVN. Uwierzycie:szok: Od tej pory nie bardzo wierzę w takie sensacyjne reportaże. Co nie znaczy,że kłamali w tej sprawie. Bo od dawien dawna wiadomo z czego są pyszne paróweczki, czym szprycowane są szyneczki. A "Sokołów" to wcale nie są lepsze produkty. Wystarczy pogadać z pracownikami.

Tego nie słyszałam. A uważałam TVN za wiarygodną staje. Myslisz, że to również mogłabyć nagonka na wędliny????? :szok::szok::szok::szok:
Ale to nie zmienia faktu, że ten reportaż idealnie obrzydził mi jakiekolwiek wędliny :shocked2::dry:
 
Tego nie słyszałam. A uważałam TVN za wiarygodną staje. Myslisz, że to również mogłabyć nagonka na wędliny????? :szok::szok::szok::szok:
Ale to nie zmienia faktu, że ten reportaż idealnie obrzydził mi jakiekolwiek wędliny :shocked2::dry:
tak to napweno nagonka, ktoś zapłacił. A i również mi obrzydzili wędliny i mięcho
 
ja sie zgadzam z tym co Justyna napisala. Nie opedzimy sie od chemii, ale spróbowac mozna.
Warzywa i owoce są przechowywane w komorach azotowych. No i wszędzie konserwanty. Wiecie, że w USA ciała ludzkie tak są naszprycowane konserwantami z żywności, ze rozkładają się dłużej niż w innych krajach? O modyfikowaniu genetycznym nie wspomne - takie rośliny zatakowane przez robaczki wydzielaja trucizne, ktora szkodniki truje, potem my to jemy razem z ta trudzizna. Parówki to przegląd produkcji zakładu z ubiegłego tygodnia, tak jak bajaderki.
Ja nie świruje, ale Staskowi kupuje tylko w sklepie ekologicznym. Przynajmniej poki nie bedzie jadl to co my. Mam rodzicow na wsi to tez i stamdąd ciągę warzywa, owoce, czasem kuraka.

Baaardzo smaczna jest karkoweczka upieczona samodzielnie. Taki kawalek mieska solimy, nacieramy marynata do pieczeni, obkladamy plastrami cebuli. Odkladamy na 24 godz do lodwki. Pieczemy ok 1,5 godziny w rekawie do pieczenia, na pol godziny przed koncem rozcinajac rekaw, jest wtedy troche chrupiaca skorka. No pyyyycha, autentycznie lepsze niz ze sklepu, a zdrowsze i tansze.
 
Ostatnia edycja:
Zostaje mi jedno kupić gospodarstwo samemu chodować zwierzęta, warzywa i owoce, robiść własne wędliny a do czasu zanim się tego dorobię i to zrealizuje umre z głodu.
tak i ciekawe czym je bedziesz zywic, te zwierzeta? chemia ze sklepu! i na jedno wyjdzie :laugh2: ja osobiscie jadam malo wedlin, parowki czy pasztet od swieta. ale tak jak mowi enia nie popadam w paranoje. co nie znaczy, ze moje dziecko bedzie predko jadlo tego typu "specjaly"
 
Enia zgadzam się, że nie można przeginać zaś w drugą stronę. Jestem tego samego zdania, że skoro teraz mam wpływ na to co jada Kubuś to tego z pewnością ode mnie i mojego męża nie dostanie. Natomisat w czasie późniejszym nie będę się zażekać, że tego czy tamtego nie dostanie :baffled:
 
Wiem, wiem ,wiem, ale nie miałam wyjścia. Dziś Adaś dostał kawałek parówki.:szok:

Nic dla niego nie miałam przyszykowane na obiadek, a my mieliśmy fasolkę po bretońsku, ostrą.:baffled: Więc z dwojga złego wybrałam tą okropną parówkę.:-( Bardzo mu smakowała.:tak:
 
reklama
weszlam na stronke tego sklepu "tradycyjne..." i co w ich ofercie sa parowki... moze sa one lepsze gatunkowo???
u mnie w Zielonej Górze jestem w stanie kupic ich produkty, tylko czy faktycznie sa one takie zdrowe????
 
Do góry