Mój był okroony cycoholik, całe noce na cyckach siedział, gdy zaczął jeść więcej stałych pokarmow karmiłam go raz w dzień i resztę do spania i w nocy, po roczku wyeliminowałam popołudniowego cyca, gdy była już godzina i się domagał to go zabawiałam, dawałam coś do zjedzenia lub gdy było to możliwe znikałam mu z oczu a zostawał wtedy z tatą, zawsze miał cyca do zasypiania, lecz pewnej nocy wisiał mi dosłownie cała noc na cyckach z nerwow już nie wytrzymałam bo od roku żadnej nocy nawet 4godzin wciągu nie przespałam i zdecydowałam odstawic, więc kolejnego wieczoru do zasypiania nie dałam cyca, był cyrk ok godziny, płakał rzucał się na ziemię aż ze zmęczenia padł, w nocy gdy bardzo się domagał najpierw próbowałam go tulic uspokajać dawać butelkę z woda ale gdy wiedziałam że to nic nie da to dawałam cyca, kolejne dwa wieczory był coraz mniejszy płacz, aż wkoncu po paru wieczorach zasypiał wtulony bez cyca bez placzu, ale jeszcze jadł cyca w nocy z dobry miesiąc a bo to ząbki, a ja nie miałam siły w nocy się z nim użerać więc z wygody dawałam cyca, ale z nocy na noc sam chciał coraz mniej i mniej jak się budził podawalam wodę aż wkoncu wgl przestał chcieć i wstawać w nocy teraz wstaje tylko żeby się przytulić, myślę że musisz wszystko stopniowo, najpierw zejdź z dziennego karmienia następnie wieczorne i aż sam odstawi nocne, w nocy zamiast odrazu cyca podaj mu butelkę wody, przytul, nieodstawiaj całkowicie bo może być za ciężko, i odpuścisz a to będzie największy błąd.