reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Odskocznia;))))

gatto - a zdrówko, zdrówko Twoje jak? wszystko tylko o dzieciach albo o innych i nic o sobie nie napisałaś :-p
czarna - dobre z tym imieniem wyszło :-D
emy - no tak to jest w polskich szpitalach, Ja jak na własne życzenie chciałam wyjść to nie dość że lekarze na mnie bezczelnie na całe piętro krzyczeli to jeszcze straszyli że mam szok anofilaktyczny i w domu się udusze, inna twierdziła że mam stan zapalny bo temperatura za wysoka, najgorsze że lekarze nas nie słuchają, a nieraz okazuje się że mamy racje, trzymam kciuki żeby Was szybko wypuścili i te drgawki przeszły tak jak ktoś tutaj pisał ok 3-4 mies maks.
Mam nadzieję że masz rodzinkę która do ciebie przyjeżdża do szpitala?

angel - nie wiem jak z tym ibupromem w sprayu ale zwykłego to wiem że nie wolno, jeśli chodzi o zwykły katar, to byłam u lekarki młodej i powiedziała że 1-2 razy dziennie można jakimś takim sprayem do nosa psikać, bo to jest miejscowe i niby nie wolno dla kobiet w ciąży, ale taka jest prawda że nikt nigdy badań na ciężarnych nie przeprowadzał więc nie znane jest działanie.
A robisz inhalacje? nie zaszkodzi a może pomoże, ja robiłam na garnkiem z parującą wodą, nakrywałam głowę ręcznikiem i wdychałam.
 
reklama
Bibiana masz co nosic hihi :-) Zdrowka dla chlopakow!!

Emy slow brak normalnie, tyle czasu i zadnych wlasciwie rezultatow tego poszukiwania. Miejmy nadzieje, ze neurologia przyniesie jakies lepsze wiesci i odstawia ten lek na padaczke.

Anastazja no ja w sumie na zdrowie nie narzekam...wycielam co trzeba bylo wyciac i teraz modle sie, zeby dziadostwo nie wrocilo. Co jakis czas mam jakas kontrole i tyle.

Najgorsze, ze juz jestem na urlopie wypoczynkowym i pod oniec roku wracam do pracy...ech...ale leci, a tak sie fajnie w domu za pieniadze siedzi:-D:-D
 
bibiana moja mała też ma przepukline pępkową,była dość wysoka,na jakieś prawie 3cm pepek tzn ten pierścień wystawał. Kazano nam dużo kłaść ją na brzuszku,nie bardzo nam to wychodziło,ale małej z czasem sam zaczął się whłaniać,skracać,do tego jak dobrała masy to też już inaczej to wygląda,teraz odstaje minimalnie.Nam powiedziano,ze do chirurga mamy się zgłosić jak skończy pół roku,wtedy zdecyduje czy plasterki czy zabieg...Jak dla mnie to troche długo,bo plasterki mogłaby miec juz od dawna,ale skoro pępek sam się ładnie cofa to nie panikujemy.
Co do ubioru to nie pomoge,bo sama ciągle się wszystkich wypytuje,porównuje. Cholerka ta pogoda mnie rozbija,bo miałam już spacerkowy ubiorek dla małej,a teraz nie wiem czy nie jest jej zbyt ciepło,choć spocona nie jest.
 
witajcie.

jestem do "tyłu" z postami z 3 ostatnich dni...wybaczcie...choróbsko tak mnie rozłożyło,że nie miałam na nic sil...teraz został mi już tylko kaszel,ale za to Ale wzięło,narazie ma katarek i jest marudna,podaje jej juz profilaktyycznie Lipomal i czyszcze jej nosek.narazie to chyba wystarczy prawda???


co do ubierania...w domu moja niunia róznie...czasem krótki rekawek tzn body,na to jakaś kamizelka cienka bez rękawków,i albo rajtki,albo jakieś spodeny i skarpetki...na dwór zależy jaka pogoda...jak tak jak teraz czyli 15-18st to body z krotkim rekawkiem,jakaś cienka bluzka z długim i kórtka-taka wiatrówka,spodnie i rajtki takie cienkie,chustka pod szyje i czapka i wsio.mala chodzi juz sobie wiec to tez inaczej a jak w wozku to niczym jej nie nakrywam.kark ma zawsze suchy i taki ani ciepły ani zimy,u niej to w sam raz.u nas w domu jest ciepło,temp ok 25st,ale kaloryfery zimne...blok ocieplony,okna od pld wiec cieplutko,mieszkanie wietrze 2,3 razy dziennie,zawsze jak wychodzimy...to tyle...

przepraszam,że nie odp wiecej ale nie wiem co u kogo się działo......u nas jeszcze dodatkowo zrobiło sie niebezpiecznie,bo okradają komórki......wczoraj o 13ej zeszłam po wózek,bo szłam z Alą na spacer i o 14ej już byłyśmy z powrotem,zeszłam do komórek,patrze światła pozapalane,a jak wychodziłam to gasiłam,podchodzę do swojej komórki,a tam kłódka otwarta i ewidentnie wyglądała tak jakby ktoś ją od środka rozszerzał jakimś narzędziem...w komórce było wszystko,nic nie zginęło.pobiegłam po sasiadkę z parteru,bo byłam sama z Alą,bałam się,w dodatq nie mogłam zamknąć komórki przez tą rozwaloną kłódkę,zeszła ze mną,poprzeglądałyśmy inne komórki i łącznie naliczyliśmy 10 w którch kłodki i kneble były przepiłowane...nic nie wyniesiono...wyglądało to tak jakby przygotowali sobie na wieczór,żeby tylko przyjść i po cichu powynosić...najlepsze w tym wszystkim jest to,że zauważyłyśmy z sąsiadką,że przy jednej ze ścian stała walizka z narzędziami,ale nie ruszałyśmy jej...ona poszła do domu,a ja z Alą na górę(była z nami też moja siostra) i wzięłam z domu nową kłodkę żeby moc zamknąć komórke,zeszłam znowu z sasiadką na dół,a tej walizki z narzędziami już nie było...myślimy,że była to walizka złodzei i,że oni gdzieś się tam czaili i słyszeli jak rozmawiałyśmy... masakra...wg sąsiadki spłoszyłam ich tzn jak wróciłam to oni słyszeli,że ktoś schodzi na dół i dlatego nie zdążyli zabrać narzędzi i pogasić śwaiateł tylko się schowali...a jak bym tak sama tam schodziła,bez małej?? bez wózka,po cichu??? mogła bym ich nakryć i nie wiem co by sie stało...efekt jest taki,że wózek wtachałam na 3p stoi na balkonie,a z Alą chodzimy sobie na spacerki na nóżkach.ładnie juz chodzi i zdecydowanie bardziej odpowiadają jej takie spacery.a wózkiem wychodzimy jak mąż jest w domu żeby nam go zniósł...podobno te włamania to nie nowość...tej sasiadce z którą byłam już 3razy obrobili komórkę...zawsze w nocy...ehhh strach i jeszcze raz strach..


kwiatuszku ehh czyli alergia wróciła...tak też myślałam,ze może za szybko zeszłyście z tego nutramigenu...u nas Ala najpierw miała zalecenie pić do 1rż,a teraz do 2rż...i jak je chętnie??? bo jak nie to z kaszką jej troszke mieszaj...Ala uczulona na laktoze,jajka,białko mleka krowiego,czekoladę,surową marchew,pomidory,kurz...
bibianko mam nadzieję,że synek wyzdrowieje...u nas obok w klatce też są takie szkraby,bliźniaki z sierpnia jak Ala.ostatnio bawiła się z nimi to nie wiedziała na którego patrzeć;)))))))))) ubaw miałam niesamowity.za to mama ich oczy do okoła glowy i najlepiej recę;))))))
pleni a ty jak zawsze wystraszona...ehh co za życie.dobrze,że wszystko skończyło się dobrze.
emy no tak...ty wiesz co jest twojemu dziecki,masz intuicję,której lekarze nie mają i chcą udowodnić,że to oni są po medycynie nie ty...ale to jest maluszek,im więcej leków tym niekoniecznie lepiej...mam nadzieję,że będzie dbrze,że wyjdziecie do domku...
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny.

Moje dziecko zaczęło pokazywać nerwy
xbaffled5wh.gif.pagespeed.ic.86g2k5DKPM.webp
Jak tylko jej się coś nie podoba to taki nerw pokazuje, tak się pręży i wygina, złości, że masakra, coż to jest
xconfused.gif.pagespeed.ic.9DSZ1U73wc.webp
Nie umiem jej utrzymać. Chyba etap pokazywania swojego przyszłego charakterku, ratunku
shocked.gif.pagespeed.ce.zTDkkC3Wvr.gif
Ciekawe po kim to ma?
xdry.gif.pagespeed.ic.emp3IZBgPH.webp
Najgorsze jak z Nią ćwiczę, chwilę jest spokój a po kilku minutach nerw i nie da się dalej ćwiczyć, bo się wygina na wszystkie strony i nie chce współpracować. Eh, a tak fajnie było. A jak Wasze dzieciaczki?
Ale tak poza tym jest ok, Mała zjada ok. 20 idzie spać i wstaje ok. 6, 7, potem po jedzonku dogorywa
biggrin.gif.pagespeed.ce.jYY3-3XSUx.gif

Kusi mnie żeby dać jej już kleik i jabłko ale mąż się nie zgadza
xbaffled5wh.gif.pagespeed.ic.86g2k5DKPM.webp
 
Pleni zaniepokoiłaś mnie tą stronką....zaraz obejrzałam zdjęcia Tomcia bo wydawało mi się ze czasami ma inną żrenice na zdjęciach.... Zobacz załącznik 587478

Emka u nas też bardzo wysoka, cały czas się powiększała dlatego dostaliśmy skierowanie do chirurga który kazał kleić...
 
reklama
Do góry