reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Odskocznia;))))

Emka co tam u Was?
Wiecie co... Z soboty na niedziele mała obudziła się na jedzenie o 4 rano. Wstałam, nastawiłam butelkę do podgrzewacza i żeby nie stać jak ten kołek wróciłam do łóżka żeby się przytulić do męża. I jak się podgrzewacz wyłączył chciałam wstać. O matko!!!! Nie moglam wstać z bólu. Coś mi wyskoczyło w szyi i jak mnie M podnosił bo wyłam z bólu. Głowy w ogóle nie mogłam przekręcić w lewą stronę. Dobrze że był M, to zajął się małą. A ja tak ryczałam do 8. Mąż mnie smarował, dał tabletki. Dopiero po 8 puściło. Ale do tej pory nie mogę całkiem zgiąć głowy w lewo.
 
reklama
Kwiatuszku lepiej się przyznaj co ten mąż Ci zrobił podczas tego przytulania rano;)))) Moja mała nauczyła się wczoraj w głos marudzić,więc ciekawie mam,teraz też właśnie sobie biadoli złośnica;))) U nas nadal oczekiwanie na ładniejsze kupy...a nie zielone,czy zielono-żółte...już 3 tyg od zmiany mleka...Jakby nie było to już mogę małej coś wprowadzic do menu,ale tak się zastanawiam czy warto,czy może poczekać jeszcze z tydzień dwa,może nowe mleko juz na 100%się fajnie przyswoi. No chyba,że zacznę tylko od kleików...Tak czekam na moment aż mała zacznie mi w nocy dłuzej spac,tzn.mieć dłuższe przerwy w karmieniu,bo od urodzenia ciagle to samo,co 2 góra 3 h pobudka,zanim wtedy uśnie,w między czasie się kręci a ja oczy jak dropsy i tak później spie na dobe po 3h:((((
Dziewczyny ja mam problem ze soba,jestem jednym wielkim kłębkiem nerwów,to zganiam na notoryczne niewyspanie od kilku miesięcy,na przemęczenie...do tego strasznie włosy mi wypadają,a ostatnio odkryłam,ze mega mi się przerzedziły na przodzie!!W sobotę usłyszałam: myślałam,ze masz takie odrosty,a Ty tak wyłysiałaś dziwnie,skórę Ci widać,włosów mniej,stąd takie wrażenie...Super kurw!Nie wspomnę,że rzęs też mam mniej... Wiem,moja wina też jest,bo zapominam o witaminach. Raczej jem normalnie,no może niezbyt zdrowo bo w większości samo słodkie,ale o dziwo nie tyje,własnie jestem chuda i też mi to wszyscy wytykają. W sobotę miałam chrzciny...wymęczona,znerwicowana,niewyspana,ale musiałam się zrobić i udawać,ze zajebiście się czuje...
 
Kochana mi włosy wypadały garściami... M się darł na mnie czemu poduszki nie wytrzepałam a tu tylko po nocy tyle było. Jak nie karmisz cycem to polecam vitapil. Ja go wzięłam z polecenia i jak dla mnie świetny:tak: a i w tym sęk że z M nic w weekend nie było bo padliśmy jak muchy a w niedziele ja połamana i nie chciał mi krzywdy zrobić:rofl2::-D:-)
 
Emka , ja wczoraj zapodałam gotowane jabłko .... teraz czekam i obserwuje czy coś się zadzieje ...
mnie też włosy wypadaja okropnie , już myślałam żeby trochę zapuścić ale raczej pójdę i zetnę znów na krótko...
Jak się impreza udała ? w lokalu czy w domu?

emy , nieustające &&&&& za Aliego i ogrom siły dla Ciebie :)

Pleni , szybko Ci ta dziewuszka rośnie :) Ślinianki pracują do tego dziąsełka pewnie zaczynają swędzieć a paluchy przecież takie pyszne:-D Mamy to samo , ulubiony paluszek Milana jest zmartretowany przez dziąsła... A zębolów brak...
 
Ostatnia edycja:
czarna imprezka w restauracji,z racji chrztu na wieczornej mszy (tylko taka opcja jest u nas w parafii) musiałam obiad zrobic przed,więc tak jak to mówię,od dupy strony wszystko było. Kiepsko troche było,w sensie zachowania małej i moich nerwów...Mała jak nigdy zaczełą tak marudzić,ale to wina tego,że przed samym wyjściem chciała mleka,potem nie miała jak się wyspac spokojnie i awanturka gotowa,do tego na sali wszyscy nad nią stali,spokoju nie miała,potem z ręki do ręki,flesze migały...przerosło ją to. A ja oczywiście na każde jej stęknięcie nerwowo reagowałam,bo przykro mi było,że na wiekszości zdjęć jest jakaś wykrzywiona,smutna,zła:( Przed samym wyjściem do kościoła walnęła jeszcze mega zieloną kupę i tez mnie wystraszyła-ile można mieć tak różne kupy,już 3 tyg od zmiany mleka i teraz mam wyrzuty sumienia,że w ogóle jej zmieniałam,choć z drugiej strony nie płacze mi juz przez gazy nad ranem.
Poza tym ile człowiek jest w stanie udawać,że zajebiscie dobrze się czuje,makijaż i fryzura może zamaskują wymęczenie,ale nieswiadomie człowiek nie potrafi ukryć nerwów i czasami coś palnie;(
 
nie przejmuj sie , wazne ze juz masz to za sobą
A jaki prezenciki dostała ?

A ja chyba zaaszalałam , Milan jadł mleko o 3 w nocy , do teraz nie chciał zjesc , więc zrobiłam kleik kukurydziany z nestle , na wodzie taki nie za gęsty i on zjadł :szok:paszcza mu sie cały czas otwirała z checia , zjadł 1/3 filizanki , ciekawe czy mu nie zaszkodzi...
 
Wklejam też tu bo nie wiem gdzie częściej zaglądasz:tak:
Pleni
mam do Ciebie pytanie. Bo Ty taka obeznana jesteś. Oliwka bardzo wcześnie głużyła ale martwi mnie że nie gaworzy. Nie mówi mama, tata, baba. Czasami jak płacze to woła meme. I czasmi wymsknie się jej NIE. Tak samo nie lubi siedzieć. Wstaje sama do siadu, utrzymuje się bez problemu. Ale jak zauważy że nie leży to od razu się pręży i ląduje na plecach. Nie wstaje sama w łóżeczku jak inne dzieci lutóweczek. Martwie się czy wszystko w porządku...
Do tego chyba jest uczulona na żółtko. Dostała 2x i za każdym razem ją przeczyściło dzisiaj jadę po wyniki kupki na obecność krwi utajonej. Ciekawa jestem co wyjdzie.
 
Czarna ale miłe to nie jest jeśli ma się swiadomość,że przed gośćmi wyszło sie na jakąś nadpobudliwą i znerwicowaną matkę,która przejmuje się każdym pierdnięciem:(((Aj tam,ważne,że już po. Ogólnie ten dzien miałam jakiś zwariowany,ogólnie tydzień przed. Wyobraź sobie,że godzine przed chrzcinami fryzjerka mi mówi,że mnie nie uczesze tak jak ja chce,bo nie umie!!!No ja pierd...myślałam,że padne. Niestety obudziła we mnie agresję i jej podniesionym tonem mówię:kochana za niecałą godzine mam chrzciny,musze jeszcze wrócić do domu,pomalowac się,przebrac i uszykowac dziecko!!! A ja kupiłam zwykły wypełniacz do koka,którego nakłada się na kitkę i włosy na tym rozdziela i wsuwkami podpina...Sama w domu dzień wczesniej się uczesałam w tego koka,ale wiadomo,ze widoczność z tyłu kiepska i wolałam,zeby porządnie mi te wsuwki ktoś powpinał.Tak więc najpierw musiałam jej pokazac o co mi chodzi i jak to sie robi,łaskawie wykonała zadanie,troche sama sobie pod górkę zrobiła,bo wybrała trudniejszą opcję...gamoń jakich mało,ale zdążyłam do domu i w biegu się szykowałam. No i najważniejsze-mała w ten sam dzień miała rano kontrolne echo serca,więc już w nocy oka zmrużyć nie mogłam ze stresu:(Sama widzisz,że lekko nie było.
Co do kleiku:-D:szok:Myślałam,że najpierw dorzuca się minimalną ilość do mleczka,zeby jeszcze jako płyn to wypiły,a dopiero z czasem jako gęsty posiłek:)
 
Emka , ja w sumie do mleka już dosypywałam , a teraz ryzyk-fizyk , juz mnie to jego niejedzenie wkurza , że brak słów , zobaczymy jak zereaguje .... napiszę Ci potem
 
reklama
czarna ale on tak z mleczka rezygnuje?Niejadek się zrobił?Moja mała też miała taki etap,myślałam,ze może buźka,dziąsełka ją bolą..samo jakoś przeszło.Własnie obliczyłam,że przez ostatnią dobę wypiła 960ml mleka jak nigdy,bo częściej ledwo co ponad 600ml pije.
 
Do góry