reklama
emka01
Szczęśliwa mama:)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2012
- Postów
- 3 388
prija moja tez dopiero niedawno nauczyła się tak jakby kwiczeć ze smiechu,kilka razy udało jej się zaśmiać,ale zaraz miała kaszel wariatka,bo ten smiech był dość dziwnyJak jej taki zostanie to na łeb dostaneA tak to ciagle się uśmiecha jak ktoś się z nią bawi.
Dziewczyny wczoraj kupiłam ciepły włochaty kombinezonik na chrzest,w kościele jest mega zimno,nie będę małej trzymała w jakiejś kurtce tylko.Nie chcę ryzykowac,dopiero co katar jej przechodzi. Mam problem ze swoim ubioremDwa popołudnia zmarnowałam na latanie po sklepach a nienawidze tego i dupaZastanawiam się też czy czasami nie ubrać już kozaków,widziałam,że dużo kobitek już w nich zasuwa.Nie wspomnę,że chyba zimową kurtkę już wyjmę z szafy.Ja pierdo...a chrzest byłby juz miesiąc temu ale kur...na jakąś gównianą katechezę trzeba było iść,która jest tylko w ostatnia sobotę miesiąca i nie zdążyliśmy wcześniej się załapać. Teraz bede się martwić czy w restauracji będzie ciepło,czy nie będą tam przewiewów jakiś robić,czy dzieciaki nie beda latac na dwór i ciągle drzwi beda w ruchu.Pozabijam wtedy,bo mam już dosyć katarków,ryczenia,fridy,jeszcze bardziej nieprzespanych nocy.
kwiatuszku niezły numer z tego sąsiada,też bym się wkur...Ja mam za płotem budowę od kilku miesięcy,mam tych hałasujących dupków dosłownie z 6 metrów za murami pokoju,w którym spię z małą!Dzisiaj znowu nas obudzili,tym razem nowa ekipa,same cwaniaczki młode,prostaki,bedą działać z dachem.Rece mi juz opadają,ciągle hałas,męskie wrzeszczące głosy,mój pies jak tylko wychodzi na dwór to drze ryja na nich jak nienormalny.Bynajmniej wesoło tu nie mam,mała spokoju też nie ma...do dupy takie coś.
Pleni to ja też taki zmarzluch i przez to może małą czasami zbyt ciepło bedę ubierac,ale co zrobić jak mam kiepskie wyczucie temp.
dziewczyny myślę już nad tym,zeby małej kleik czy kaszkę wprowadzić stopniowo,może dłużej mi w nocy pośpi...
Dziewczyny wczoraj kupiłam ciepły włochaty kombinezonik na chrzest,w kościele jest mega zimno,nie będę małej trzymała w jakiejś kurtce tylko.Nie chcę ryzykowac,dopiero co katar jej przechodzi. Mam problem ze swoim ubioremDwa popołudnia zmarnowałam na latanie po sklepach a nienawidze tego i dupaZastanawiam się też czy czasami nie ubrać już kozaków,widziałam,że dużo kobitek już w nich zasuwa.Nie wspomnę,że chyba zimową kurtkę już wyjmę z szafy.Ja pierdo...a chrzest byłby juz miesiąc temu ale kur...na jakąś gównianą katechezę trzeba było iść,która jest tylko w ostatnia sobotę miesiąca i nie zdążyliśmy wcześniej się załapać. Teraz bede się martwić czy w restauracji będzie ciepło,czy nie będą tam przewiewów jakiś robić,czy dzieciaki nie beda latac na dwór i ciągle drzwi beda w ruchu.Pozabijam wtedy,bo mam już dosyć katarków,ryczenia,fridy,jeszcze bardziej nieprzespanych nocy.
kwiatuszku niezły numer z tego sąsiada,też bym się wkur...Ja mam za płotem budowę od kilku miesięcy,mam tych hałasujących dupków dosłownie z 6 metrów za murami pokoju,w którym spię z małą!Dzisiaj znowu nas obudzili,tym razem nowa ekipa,same cwaniaczki młode,prostaki,bedą działać z dachem.Rece mi juz opadają,ciągle hałas,męskie wrzeszczące głosy,mój pies jak tylko wychodzi na dwór to drze ryja na nich jak nienormalny.Bynajmniej wesoło tu nie mam,mała spokoju też nie ma...do dupy takie coś.
Pleni to ja też taki zmarzluch i przez to może małą czasami zbyt ciepło bedę ubierac,ale co zrobić jak mam kiepskie wyczucie temp.
dziewczyny myślę już nad tym,zeby małej kleik czy kaszkę wprowadzić stopniowo,może dłużej mi w nocy pośpi...
Emka: No moja to raczej tylko kaszel Na razie. Co do kleików to nie wiem, czytałam tylko, że karmiąc mm można w 5 miesiącu a piersią w 6, ale nie wiem jak to się ma w praktyce. Ja jak Julka skończy 4 miesiąc wprowadzam jabłko i marchewkę a potem się zobaczy
Emy
Fanka BB :)
Emy mam pytanie o te drgawki...piszesz, że pojawiają się po obudzeniu? a czy w momencie zasypiania nie zdarza się drganie całego ciałka? Pytam dlatego, że my z Wiki mieliśmy podobne przygody. Wiki zasypiając zaczynał cały drżeć, ale nie tracił przy tym przytomności, drżało całe ciałko poza główką. Okazało się, że to niedojrzały układ nerwowy. Trwało to do 4m-ca życia i przeszło. Pamiętam ten strach kiedy te drgania się pojawiały... współczuję i mam nadzieję że to nic groźnego. &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
U nas to objawia się w tylko i wyłącznie w trakcie snu. I wygląda dokładnie tak jak u tego pierwszego dzidziusia w białej czapeczce na pierwszym filmie. Benign Neonatal Sleep Myoclonus - YouTube
dlatego wykluczam wszelkie domniemane padaczki i niedotlenienia mózgu i uparcie trzymam się wersji sennych miklonii, których się nie leczy i które przechodzą po 3-4 miesiącu, choć lekarze powiedzieli mi, że nawet jeśli nic nie znajdą Ali będzie musiał te leki brać. Zobaczymy, jak wyjdę zabiorę się do tematu po swojemu
Kwiatuszekk23
Fanka BB :)
Emy to już wnet bedzie miesiąc od narodzin. Ale przeleciało. Nieustannie trzymam kciuki za Aliego.
Emka nawet mi nie mów. Tak mnie wkur wczoraj że zasnąć nie mogłam. M był, poogadał z jego żoną. I czekamy na geodetę. Najbardziej wyprowadziło mnie to z równowagi że on mnie traktuję jak jakąś idiotkę która na niczym się nie zna.
Jak wybudowaliśmy się ciocia mówiła żebyśmy sobie nie dali sąsiadom. ale mama powiedziała że w życiu się z sąsiadami nie kłóciła i z tymi pewnie też tak będzie... Teraz pluje sobie w twarz że na tyle im pozwoliła. W piątek ma przyjechać brat i wstawić na wjeździe słupa. Tak że ciężko będzie im się dostać do domu. Ale szczerze? lotto mi to. Tak mnie wkur że ręce opadają. wyobraźcie sobie że kiedyś tam były u nas dzieci mojego rodzeństwa. I jedli jabłka. Nic by w tym nie było dziwnego, tylko że ogryzki "wyrzucili" na ich stronę. wyobraźcie sobie że ta na następny dzień wzieła pozbierała ogryzki i wyrzuciła na naszą stronę. Nosz kur!!!!! Ja bym pozbierała i do kosza wyrzuciła. Ale ta nie, złośliwie musiała zrobić. Więc ja też teraz nie będę dobra. To jest moja działka. I nie po to wydaliśmy tyle kasy żeby ją mieć żeby oni mi kopali ogrodzenie po mojej stronie. Mówiła mi że ona ma wąską działkę i każdy cm się liczy. G*wno mnie to obchodzi! To że ja masz szeroką, nie znaczy że może się wpier w moje! I to nie jest głupia wojna o miedzę. Bo miedeza to mnie nie interesuję. Oni przeszli p0oza miedzę bo "mogą". Jutro ma być geodeta. Ja płacć mu na pewno nie będę. Tylko że to jest znajomy sąsiada. Jak dzwonił do niego i mu tłumaczył wyjechał z takim tekstem. "będą się musieli z tym pogodzić". Taaa i mi geo mówi top żebyśmy się wspólnie grodzili wtedy może być na naszym. ale my nie chcemy się z nimi grodzić. Mamy na co wydawać teraz pieniądze...
Emka nawet mi nie mów. Tak mnie wkur wczoraj że zasnąć nie mogłam. M był, poogadał z jego żoną. I czekamy na geodetę. Najbardziej wyprowadziło mnie to z równowagi że on mnie traktuję jak jakąś idiotkę która na niczym się nie zna.
Jak wybudowaliśmy się ciocia mówiła żebyśmy sobie nie dali sąsiadom. ale mama powiedziała że w życiu się z sąsiadami nie kłóciła i z tymi pewnie też tak będzie... Teraz pluje sobie w twarz że na tyle im pozwoliła. W piątek ma przyjechać brat i wstawić na wjeździe słupa. Tak że ciężko będzie im się dostać do domu. Ale szczerze? lotto mi to. Tak mnie wkur że ręce opadają. wyobraźcie sobie że kiedyś tam były u nas dzieci mojego rodzeństwa. I jedli jabłka. Nic by w tym nie było dziwnego, tylko że ogryzki "wyrzucili" na ich stronę. wyobraźcie sobie że ta na następny dzień wzieła pozbierała ogryzki i wyrzuciła na naszą stronę. Nosz kur!!!!! Ja bym pozbierała i do kosza wyrzuciła. Ale ta nie, złośliwie musiała zrobić. Więc ja też teraz nie będę dobra. To jest moja działka. I nie po to wydaliśmy tyle kasy żeby ją mieć żeby oni mi kopali ogrodzenie po mojej stronie. Mówiła mi że ona ma wąską działkę i każdy cm się liczy. G*wno mnie to obchodzi! To że ja masz szeroką, nie znaczy że może się wpier w moje! I to nie jest głupia wojna o miedzę. Bo miedeza to mnie nie interesuję. Oni przeszli p0oza miedzę bo "mogą". Jutro ma być geodeta. Ja płacć mu na pewno nie będę. Tylko że to jest znajomy sąsiada. Jak dzwonił do niego i mu tłumaczył wyjechał z takim tekstem. "będą się musieli z tym pogodzić". Taaa i mi geo mówi top żebyśmy się wspólnie grodzili wtedy może być na naszym. ale my nie chcemy się z nimi grodzić. Mamy na co wydawać teraz pieniądze...
Ostatnia edycja:
same glupoty bije ja poduszka, gryze w nogi i rece, tarmosze a ona sie chichra. uwielbia tez kosi kosi lapci w wersji rock hahhahahha. Po prostu robie z siebie pajaca;-)A co robiłaś? Bo ja próbuję i na razie właśnie tak odrobinkę mi się udało, tylko ze mną.
emka01
Szczęśliwa mama:)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2012
- Postów
- 3 388
Kwaituszku jeśli ten geodeta jest znajomym sąsiada to i tak zrobi wszystko,żeby było na jego korzysć. Ja póki co na moim zadupiu mieszkam od dwóch lat,sąsiadów mam super,jedna wielka harmonia,ale często powtarzam,że nigdy nic nie wiadomo i może za 5 lat będziemy się dupami do siebie odwracać
gatto no fakt-przy dziecku to tak cofamy się troszkęJak czasami ktoś ze znajomych,jeszcze bezdzietnych patrzy co my z małą wyprawiamy to za łeb się chwyta,patrzy jak na jakiś po*******eńców
gatto no fakt-przy dziecku to tak cofamy się troszkęJak czasami ktoś ze znajomych,jeszcze bezdzietnych patrzy co my z małą wyprawiamy to za łeb się chwyta,patrzy jak na jakiś po*******eńców
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 444
Podziel się: