reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Odkrywa się w nocy

Zgadzam sie z Olena i innymi ktorzy twierdza, ze nie trzeba sie przejmowac jak sie dziecko wykopie, tym bardziej jak nie choruje. Moj syn ma prawie trzy lata i nadal sie wykopuje. Wykopywal sie praktycznie od zawsze i trudno bylo cos na to poradzic. A ze spiworem nie wiem czy to jest dobry pomysl. Moze sie to sprawdzac u niemowlaka. Ale u trzylatka - szczerze watpie. Ale zawsze mozna sprobowac. Innym rozwiazaniem moze byc "podkrecenie" kaloryferow w sypialni.
 
reklama
Ja ubieram Jowi poprostu cieplej ma bodziaka i polarkowego pajacyka nigdy nie było jej zimno.. a ostatnio zauważyłam że juz mniej sie kreci..
 
Moje dziewczyny też się wiecznie odkrywają, ale już się tym nie przejmuję. Chyba przyjdzie czas że same dojdą do tego, że jak zimno to trzeba się przykryć.
 
Dzięki za odpowiedzi, teraz przynajmniej wiem że nie jest to coś dziwnego i wszystkie dzieci tak robią. W sumie to ja tak bardzo się tym nie przejmowałam tylko mąż i dziadkowie.
 
Moja Iga nie tylko się rozkopuje ale też wielokrotnie w ciągu nocy zmienia pozycję. Patent z przywiązaniem kołderki więc kompletnie odpada:no:
Ubieram ją w dwuczęściową piżamkę, bo z pajacyka zwyczajnie się rozbiera, bo to przecież fajna zabawa jest.:baffled:
Zakładam jej skarpetki ale one są irytujące i natychmiast lądują na podłodze obok łużeczka.
Dzisiejszą noc spała z otwartym oknem :szok: jakoś zapomniało nam się zamknąć:eek: :no: ale mimo, że tradycyjnie odkryta leżała w łużeczku nóżki ciepluchne miała :confused: Mam nadzieję, że nie rozchoruje się nam przez to, bo w życiu sobie tego nie daruję, że tak naraziłam swój skarb największy :no:
 
Mój synek też się rozkopuje odkąd pamiętam, jak zaczął jako niemowlak próbowaliśmy ze śpiworkiem, ale darł się dopóki mu nie zdjęliśmy i dopiero zasnął
jak już go nie miał na sobie
teraz 2,5 latka nie wyobrażam sobie żeby dało się wtłoczyć w śpiworek.
Mamy łóżeczko turystyczne więc przywiązywanie kołderki odpada, choć jak spał jeszcze w takim ze szczebelkami próbowaliśmy patentu, niestety skutek był taki sam jak przy śpiworku więc daliśmy spokój, jak jest zimno zakładam odpowiednio cieplejszą piżamkę i skarpetki, ale te ściąga, przykrywamy go jak idziemy spać i jak się któreś obudzi w nocy.
Zauważyłam że przy normalnej temperaturze nie marznie, jak jeszcze nie grzali a zrobiło się zimno to zaczął marznąć i płakać nad ranem to wzięliśmy go do siebie żeby nie marzł ale jemu ze staruszkami za ciepło ;-)
taki zimno lubny facet z niego
 
więc nie jestem osamotniona w tej kwestii, mój smyk namiętnie się odkrywa. Śpiworek raczej nie wchodzi w grę bo mały uwielbia spać na brzuchu. Więc jak już pisało większość dziewczyn odpowiednia piżamka i u nas są skarpetki (jak ściągnie to mu zakładam jak już śpi), z odkręcaniem kaloryferów to też nie za bardzo bo powietrze się mocno wysusza, chyba że ktoś ma dobry nawilżacz powietrza.
Przed pójściem spać go zakrywam i jak się w nocy obudzę to też idę go przykryć ale czasem tak strasznie nie chce mi się wstać:sorry2:. A więc nie pozostaje nam nic innego jak czekać chwili kiedy nasze maluchy zaczną się same przykrywać:tak::tak:;-)
 
moj mlody tez sie rozkopuje, wlasciwie nie spi przykryty nigdy, ale ja się tym nie przejmuję. kupiłam mu w Tesco pajacyki z długim rękawkiem i sobie w tym smacznie spi i nie jest mu zimno
 
cudelf, jeśli nie choruje to nie ma powodów do obaw!!!
Moja Marysia też się rozkopuje i jesli jest za lekko ubrana to smęci w nocy :baffled: Dlatego u nas podstawą jest ciepłe ubranie.
 
reklama
Moja Emlcia też się rozkopuje. Pewnie jest jej za gorąco pod kołderką - tak uważam. Jak jest jej zimno to się budzi i pada komenda" mama pikryj" - mama grzecznie i posłusznie bez względu na porę przykrywa córcię. Jak w nocy się przebudzę to też ją przykrywam. Myślę że nie ma się czym zbytnio przejmować, przecież w domu nigdy nie jest tak zimno żeby dziecko zmarzło na tyle aby to przechorować...
pozdrawiam
 
Do góry