reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Odchudzamy sie... Diety, cwiczenia itp.

Polaa ja juz nie chce chudnac. Mam fajne schabiki , taki maliutkie i nie chce zeby znikneły :) troche te zasady III fazy nieco łamie ale pilnuje sie zeby nie przytyc. 74 to bedzie dla mnie taka granica -ostrzezenie
a jak Tobie idzie?
 
reklama
no tak wlasnie myslałam, że juz nie chcesz jak popatrzyłam na suwaczek:)
i tego się trzymaj :-):-)
waga jak do swojego wzrostu masz idealna:tak:
a mi idzie dobrze, waga sie trzyma super, mimo obzarstwa w swieta a glownie w wigilie, zrobilam sobie taka uczte ze hehe:p az za bardzo :)
ale po proteinkach zszedl prawie kilogram a teraz to tak jak Ty pilnuje sie zeby nie przytyć :):tak: waga tez dwa kilo mniej niz byl zamierzony cel wiec nie ma co narzekac ale jakby spadlo jeszcze ze 3 kilo to bym nie narzekala ale jak nie to tez jest dobrze
anawawka a jak Tobie idzie?:)
 
Polaa - na razie u mnie powoli w dół, ale głowy zbytnio do diety nie mam, bo mam szpital w domciu, mniej więcej się trzymam zasad,jednakże jak mnie opuści nerw to ptasie mleczko w ilości 5 sztuk zeżrę z przyjemnością i popiję jakimś likierem na odstresowanie...:zawstydzona/y: jednakże nikt nie mówił, że będzie łatwo i ten ostatni kilogram chyba będzie ze mnie schodził długo , więc szykuję się na walkę.. a może się mylę , bo mam akurat teraz płodne...;-)obym się myliła, że będzie ze mnie długo złazić...
 
ojojojjjjjjjj nowy rok i nastawiona na zmiany jestem maxxxxxxymalnie........... 4-tego wracam do domu......śmigam po wage i zaczynamy jazde bez trzymanki haha :D dieta, dieta, dieta i jeszcze raz cwiczenia....... spróbuje zastosowac tego dukana. Zobaczymy co z tego wyjdzie i na ile uda mi się do niego dostosować. Oczywiscie wsparcia to ja nie bede miała zadnego, bo mój mąz stwierdził ze wydziwiam i on mi to skutecznie wybije z głowy i bedzie temu sie przeciwstawiał. Fajnie....nie ma to jak zrozumienie no i najlepiej jakbym wygladała jak teraz......czyli jak rumun ;/ na serio czuje sie jak jakis pastuch ;/ przez to nie kupuje sobie ciuchów bo w niczym sie sobie nie podobam, a jak mam cos na siebie włozyc to mi "wyłazi" tu i ówdzie. Przez to tez nie dbam o siebie ;( Zawsze wszyscy odwaleni a ja przy nich czuje sie jak worek kartofli :( Cóz jak ktoś nie rozumie ze nie robie tego dla mojego widzi mi się tylko dla podniesienia samooceny i lepszego samopoczucia to trudno. Nie mam zamiaru wygladać i czuc sie jak zbity pies.......dosłownie tak teraz jest :(
 
Mama na pewno nie wzgladasz jak rumun, nawet tak nie pisz:( ja tez czasami sie denerwuje jak nie wiem co, Moj mi non stop powtarza, ze zdziwiam z ta dieta, zebym sobie dala na wstrzymanie ale nie rozumie tego, ze tez nie robilam tego dla widzi mi sie. Ach, faceci...teraz dobrze sie juz czuje wiec troche odpuscilam.
Ale ja odmiany to nawet jak mi wychodzilo tu i owdzie to chetnie kupowalam nowe ciuszki i lepiej sie w nich czulam niz w tych co juz lezaly w szafie:) Glowa do gory i powodzenia w diecie, dasz rade:tak: My bedziemy Cie na pewno wspierac!:-)
 
Mama - wczoraj mój mąż mi powiedział, że mi odbiło z tą dietą.... a poszło oto , że chciałam ubić białka i awanturka była... a białka i tak nie zostały ubite, nie wiem dlaczego nie wyszło mi zupełnie..
No cóż kobieta nigdy nie jest zdaje się ze swego wyglądu zadowolona... przynajmniej ja tam mam, ale cóż taki nasz urok.:-D
 
no przynajmniej na to nie mogę narzekać. Mój chyba tak samo jak ja che bym schudła

Edit: poczytałam sobie troszkę o przepisach http://www.dieta-dukan.pl/przykladowe-przepisy-fazy-pierwszej/ pewnie większośc Was to zna ale moze przyda się nowostartującym :D no czuję naplywający optymizm ale i strach w gaciach mam. Kurde jutro kupuję zapas twarogu bo jakos zapomniałam. Wlaściwie to mam tylko jogurty i otreby hehe. A no własnie bo ja mam otrby pszenne niestety tzn mam w domu spory zapas. Muszę koniecznie szukać tych owsianych czy te na razie mogą byc? Bo otręby jak to otręby szybko nie schodzą, więc troche mi kzoda tego co mam.
Jutro zaczynam od upieczenia bułeczek, bo czymś sie trzeba zapchać nim nabierze się nowych przyzwyczajeń. I może na kluseczki się skuszę.

Swoją drogą to już prawie się odchudzam, bo kibelka pilnuję. Gnaia mnie strasznie i bole mam jak porodowe. A. tez cos stęka. Chyba nas strułam

Edit: znów ja hmmm nie najlepiej, no ale cóż przezywam jak mrówka okres.
A wieć takk zważyłam się dziś z rana i przezylam szok, bo trochę mi sie przytyło przez święta, co dziwne, bo w same święta nic nei jadłam przez anginę. Po świętach tylko trochę podjadałam, a tu 3 dodatkowe kilo jak w morde strzelił, cholera. No nic, szybko nabytte, moze szybko spadną haha.
Tak więc od jutra startuję z wagą 88 kg (niestety) resztę pomiarów już jutro
 
Ostatnia edycja:
a ja dzisiaj sobie pofolgowalam tzn zjadlam lody ale nie zaluje :p
dzien jakis smutny mialam wiec pojadlam sobie chociaz, zawsze tak mam jak się czyms przejmuję albo martwię...:( niestety, jutro rano ważenie więc mam nadzieje, ze za duzo nie przybylo heh.
 
pola raz na jakis czas nie zaszkodzi :):) ja startuje od srody :D:D ktos jeszcze sie przylacza do walki? Czy tylko Kilolek i ja? :D I wiecie co, relacjonowanie Wam moich postepów beda mnie motywowaly......bo jakos tak wstyd bedzie jak sie poddam jak mięczak ;p
 
reklama
Ja jeszcze startuje, ale za tydzien, w weekend idziemy na wesele i doszlam do wniosku, ze teraz nie bedzie to mialo sensu :)
 
Do góry