reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Odchudzamy sie... Diety, cwiczenia itp.

oh i ja bym się winka napiła
wg wyliczeń kalkulatora to jeszcze koło miesiąca ale sama nie wiem. W styczniu spadlo 9, w lutym 4 a w marcu przez 2 tygodnie tylko pół kilo
a tak wogóle to mój mąz we mnie nie wierzy tzn nie wierzy, że za miesiac kończę dietę hehehe oh świąt to ja nie odpuszczę :D
 
reklama
Polaa - jak się stresuję to jeść nie mogę, a jak coś zjem kręci w żołądku... na odstresowanie sobie teraz zjadam mon cheri,,, choć niezbyt mi podchodzą...:-D
Kikolek - im dalej to trudniej się te kg zrzuca, możesz przecież przejść na 3 - utwalić ile zrzuciłaś i znów wleźć na fazę 2. Poza tym jak się rozsądnie do fazy 3 podejdzie też kg lecą. U mnie od 49 dni faza trzecia i mniej o 1,5 kg.
 
martolinka to tak jak moj maz, dogadlibyscie sie jesli chodzi o winka heh;))
a ja dzisiaj wieczorem drinkuje, musze odreagowac w koncu a alkoholu w ustach bardzo dawno nie mialam, oj baaardzo :) maz juz kupil to co trzeba i byl w niezlym szoku jak do Niego zadzwonilam jak wracal z pracy i prosilam o pepsi i te rzeczy, powiedzial ze i tak nie wierzy ze sie napije ale coz, jego problem ;)
a ja dzisiaj sobie na siadanko zjadlam jajecznice z chlebem z maselkiem pysznosci, zapomnialam jak juz tak jajecznica smakuje ;)
 
Ehhh weszłam na wagę i przeżyłam :szok: 50,8 kg! Nerwy mi spłynęły wckiem jak nic a z nimi kg:-D Dziś szaszłyki szamię, zobaczę co wieczorkiem będzie. Może się też pokuszę o jakieś %??
 
Haloo, wątek upada albo co? Ja po wyraźnym spadku , popuściłam pasa i przybyło mi trochę, od jutra ponownie wracam na normalne tory, bo folgowałam sobie słodyczami stresss, to znaczy odpuszczenie stresu, przeważnie na noc, więc "bardzo zdrowo".:wściekła/y:
 
anawawka ja tez sobie pofolgowalam przez ten weekend, masakra:wściekła/y:
wlasnie jem salatke w ktorej majonezu jest sporo :/ jestem zla na siebie ale dobra jest;-) a od jutra podobnie jak Ty wracam z powrotem (jutro P)... A jak u reszty??:-)

DZIEWCZYNY CZY WY TEZ TAK MACIE, ZE JAK "ZGRZESZYCIE" ZJECIE COS WIECEJ TO CZUJECIE SIE TAKIE BAARDZO GRUUBE?
Bo ja naprawde zaczynam sie martwic o siebie:( tzn. kg nawet dalej leca w dol a jak nie to waga sie trzyma a ja sobie np. pozwole zjesc jedna kanapke wieczorem bo jestem mega glodna i...masakra:( nie moge na siebie patrzec, jestem zla itp. a co najgorsze nie chce mi sie wtedy z domu wychodzic bo czuje sie jakbym przytyla z 20 kg;/ maz ma tego dosc i ja powoli tez ;(
wyobrazcie sobie, ze dwa tygodnie temu w ktorys dzien(nie pamietam w ktory) wieczorkiem kolo 18, 19 zjadlam wiecej niz powinnam a na drugi dzien mialam jechac na jakies zakupki i...nie pojechalam tylko dwa dni sobie glodowki zrobilam, zeby poczuc sie lzej;( to jest chore i jest mi z tym zle...a moge powiedziec szczerze, ze ja naprawde jakas gruba nie jestem, do najchudszych tez sie oczywiscie nie zaliczam :) ale bez przesady, zawsze mialam taka figure (w sam raz jak to mowia), wiadomo mialam okresy ze mi sie wydawalo ze wygladam jak slon (kobiety chyba tak maja:)) i potrafilam chudnac szybko (oczywiscie glodzac sie) a potem nadrabiac:/ ...a mnie sie wydaje ze jestem najgrubsza na swiecie i tylko to mam w glowie, wpadlam w jakas obsesje ;( boje sie bo cholercia jak bede tylko o tym myslec to nie bedzie ciekawie, poklocilam sie o to z Moim, On chyba stwierdzil, ze naprawde cos mi "dolega" bo staral sie tlumaczyc itp...
ha! Malo tego wazac po porodzie wiecej niz teraz jakies 16 kg czulam sie zle oczywiscie ale teraz jeszcze gorzej:(
jak sie klade wieczorem do lozka to powtarzam sobie : "Pola dobrze wygladasz i obudz sie rano z ta mysla" i tylko na tym sie konczy bo jak rano sie budze to jestem zla na caly swiat bo jestem gruba;(, sorry ze tak sie rozpisalam ale nie wiem co robic...
 
Ostatnia edycja:
U mnie dziś P. Wczoraj poszalałam więc lekko na + :)

Anawawka wlasnie najgorzej jest jak sie czlowiek rozochoci :)
Polaa nie mam takich mysli.. to wszystko siedzi w Twojej głowie.. zupełnie nie wiem skad takie głupotki Ci sie biorą :/
 
Cześć dziewczyny,
ja po weekendzie - waga leciutko w dół, ale..koniec z dietą..na razie wolę się za bardzo nie cieszyć, ale test wyszedł pozytywnie:-)..
 
reklama
Maxwell - jak dobrze rozumiem, bocianki już dały znać o sobie? Jeśli tak to gratkiii.;-)
Polaa - wygląda to mi na niestety chorobę - na serio psycholog by się tu mógł coś więcej wypowiedzieć - oglądałam ostatnio "rozmowy w toku o kobietach szkieletach" dlatego może jestem tego zdania. Ja się nie czuję grubo jak przeholuję.
Martolinka - niestety u mnie stres jest potem odragowywany słodyczowo, ale stop w końcu nie po to 4 miechy odmawiałam sobie pewnych rzeczy, by jednym pociągnięciem zwalić efekty...
Nie ważę dużo - 51,7 , więc to tylko wystarczy teraz dopracować , by efekt pozostał na dłużej ...;-)
 
Do góry