my lubimy parowki
jak by nie patrzyc to wszedzei jest cos niedobreg,niestety w tych czasach sie nie da uchronic dziecka....
wiesz... DA SIE UCHRONIC dziecko! przez zlymi nawykami zywieniowymi da sie uchronic dziecko!
to od Ciebie zalezy czy dziecko bedzie chetniej siegalo po wode czy herbatke gdzie 96% to cukier,
to od Ciebie zalezy czy zamiast chipsow dziecko bedzie kjadlo suszone owoce,
to od Ciebie zalezy czy za 30 lat Twoje dziecko nie bedzie mialo problemow z cisnieniem bo teraz faszerujesz je produktami z ulepszaczami, sola, czy nie bedzie mialo cukrzycy i innych chorob cywilizacyjnych ktore swe podloze maja w zlych nawykach zywieniowych...
moje dzieci czekolade jedza od swieta (glownie jak ktos im ja da), nie pija sokow, nie jedza chipsow....
wiem, wiem..pojda do szkoly to sie zacznie... ale tak czy siak moje dzieci dzieki temu ze w domu jedza zdrowo wchlona mniej E i innej chemii niz dzieciaczki pasione danonkami, parowkami i innymi "cudami"
dzieci chca jesc to co ich rowiesnicy, chca jesc to co jest reklamowane w TV... i tu nogi z doopy wyrwalabym temu kto wymyslil reklame Danonkow....moj syn nie jadal danankow bo byl na diecie bezmlecznej a poplakal sie bo pan w reklamie mowil ze jak nie ebdzie jadl danonkow to mu sie porobia dziury w kosciach i sie kosci polamia :-(
eeeehhh...ide bom sie zdenerwowala ino :-(