Kamiśka :)
Fanka BB :)
Gorsze są danonki a mamy je podają notorycznie.
Dokładnie!
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Gorsze są danonki a mamy je podają notorycznie.
Szczerze powiedziawszy jakbym miała do wyboru podać mojemu synowi parówke czy danonek to bym wybrała danonek!!! Jakoś nie kręci mnie dawanie memu dziecku zmielonych odpadów, kości , skór, ścięgien , piór , wody z kranu , wymieszanych z mnóstwem E i innych rzeczy! Nie podaje i nie będę podawała mojemu dziecku ani tego ani tego. Wolę upiec mięsko i podać mu na kanapeczkę a danonka zastąpić twarożkiem z odrobina joguru naturalnego i owockiem... Zgadzam się z tym ze w tych czasach jest mnóstwo , wszędzie E i innych takich. Ja moge je jeść ale nie zamierzam mojego synka faszerować tymi "śmieciami" , tylko trochę się postarać i wpoić mu prawidłowe nawyki zywieniowe od małego. Zresztą odkąd rozszerzyłam i rozszerzam mu diete zauważyłam że my takze zaczęliśmy inaczej jadać , więc wszystkim wychodzi to na zdrowie. Każdy ma swój rozum , jednak ja wychodzę z założenia że czym skórka nasiąknie za młodu...Gorsze są danonki a mamy je podają notorycznie.
Tak z ciekawości piszesz że danonki są gorsze niż parówki a możesz wyjaśnić ?Julka dostaje parówkę raz na 2 tyg może, ale są to parówki z szynki, z sokołowa 93% mięsa, PARÓWKI Z SZYNKI SOKOŁÓW 220G | K&M Delikatesy są pyszne, a jedna raz na jakiś czas nie zaszkodzi. Gorsze są danonki a mamy je podają notorycznie.
Szczerze powiedziawszy jakbym miała do wyboru podać mojemu synowi parówke czy danonek to bym wybrała danonek!!! Jakoś nie kręci mnie dawanie memu dziecku zmielonych odpadów, kości , skór, ścięgien , piór , wody z kranu , wymieszanych z mnóstwem E i innych rzeczy! Nie podaje i nie będę podawała mojemu dziecku ani tego ani tego. Wolę upiec mięsko i podać mu na kanapeczkę a danonka zastąpić twarożkiem z odrobina joguru naturalnego i owockiem... Zgadzam się z tym ze w tych czasach jest mnóstwo , wszędzie E i innych takich. Ja moge je jeść ale nie zamierzam mojego synka faszerować tymi "śmieciami" , tylko trochę się postarać i wpoić mu prawidłowe nawyki zywieniowe od małego. Zresztą odkąd rozszerzyłam i rozszerzam mu diete zauważyłam że my takze zaczęliśmy inaczej jadać , więc wszystkim wychodzi to na zdrowie. Każdy ma swój rozum , jednak ja wychodzę z założenia że czym skórka nasiąknie za młodu...