reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Objawy i samopoczucie w ciąży i po ciąży

No ja się dziś wyspałam do oporu i sama świadomość że nie muszę wychodzić z domu tylko powoli zjadłam śniadanko i z powrotem do łóżka zminimalizowały mdłości tak że pokusiłam się właśnie o czekoladę:).

Co do piersi to mnie też mniej bolą, właściwie to sutki są takie wrażliwe a do tego zaczęły swędzieć:cool: macie tak że swędzą was??
 
reklama
Ja też mam bolące sutki non stop a całe cycochy to różnie,raz bolą a raz nie. Czyli wszystko idzie dobrze:happy2: Gdyby tylko te zawroty mi przeszły to czułabym się rewelacyjnie. :-(
 
ja dopóki siedzę to jest ok. Jak wstaję - siadam z powrotem. Nie wiem co jest, tak jakby słabość mnie ogarnia... może ma to też związek z tym że jestem przeziębiona... wczoraj nic nie zrobiłam, jedno co się udało to pokroiłam i usmażyłam niewielką ilość mięsa na gulasz i byłam w sklepie. Dziś na razie poodkurzałam (właściwie to wciągnęłam tylko grubsze śmieci z dywanu bo Natalia je zbiera i zjada...) i zrobiłam sobie i mężowi śniadanie i herbatę. I siedzę...

jeśli chodzi o inne objawy ciąży to nie mam nic. Nie mam mdłości, cyce flakowate tak jak były, nic nie boli... z jednej strony dobrze, ale z drugiej ta niemoc mnie już strasznie wkurza... dobrze że Natalia jest generalnie samowystarczalna i poza karmieniem i przebieraniem nic z nią nie trzeba robić, cały dzień się pięknie bawi, nie marudzi...

może miałabym ochotę na spacer, ale Natalia też przeziębiona a za oknem deszcz ze śniegiem i wiatr, trochę nie bardzo na wychodzenie z domu... a moja suka też w ciąży i wyczytałam że powinna mieć codziennie spacer i trzeba sukę nakłaniać do ruchu, a ona się calutkie dnie wyleguje bo nie wychodzimy. Mam nadzieję że pogoda się wkrótce poprawi, będzie piękna biała zima a my się szybko wyleczymy... niestety do ekipy przeziębieniowej wczoraj mąż dołączył przez akcję z pompowaniem czterech przebitych kół w aucie nożną pompką na deszczu... w nocy pięknie wyglądaliśmy, trzy cherlaki, kaszleliśmy na zmianę, dobrze że choć psy nie chorują bo by już była masakra

jak by się tu zmusić do jakiegoś wysiłku?
a miałam się gimnastykować, hahah
 
jak by się tu zmusić do jakiegoś wysiłku?
a miałam się gimnastykować, hahah

Hahaha, skąd ja to znam:-DJa sobie od dwóch tygodni obiecuję, że muszę w końcu zacząć ćwiczyć, bo sparcieję do cna...Czuję na sobie osiadający coraz obficiej tłuszczyk i nieco mnie to deprymuje. Początkowo bałam się ćwiczyć, dałam sobie miesiąc spokojnego przewalania się. Potem, po konsultacji z lekarzem miałam podjąć na nowo aktywność fizyczną wykraczającą poza domowe obowiązki i...Nawet nie wiecie jak ciężko jest mi się czasem zebrać w sobie, żeby wstać do łazienki nawet:eek:

Co do sutków, to u mnie też wrażliwe są. Same piersi bolą zdecydowanie mniej niż jeszcze tydzień temu.
 
-Aia- to wyobraź sobie jak ja się czuję, skoro większość czasu muszę leżeć - dostaję zadyszki jak wychodzę spod prysznica!!! :confused:
 
katjusza bidulko, leżenia nie zazdroszczę, to faktycznie musi wpływać destrukcyjnie na moce fizyczne;-)No, ale to w końcu dla dobrą bąbelka, więc wyjścia nie ma.
Z formą u mnie też strasznie lipnie. Wejście do rodziców na 3 piętro, które pokonywałam z gadaniem na ustach błyskawicznie teraz jest prawdziwą wędrówką wysokogórską.
Zastanawiam się czy to tylko kwestia braku aktywności, czy też samej ciąży. Pewnie i jedno i drugie...Taki czas:tak:
 
myślę, że to ogromna sprawka ciąży - zwiększa się objętość krwi w organizmie, do tego hormony... niedługo będzie lepiej ;-)
 
Mi się od paru dni marzy basen :tak: Zapytam lekarza na najbliższej wizycie czy mogę chodzić. Muszę się coś poruszać, bo źle się czuję, taka zblazowana i oklapnięta :-p Chciałam się też zapisać na zajęcia fitness dla kobiet w ciąży, ale nigdzie w pobliżu mnie nie ma. 3 kluby fitness i w żadnym nic dla ciężarówek. W jednym trwają zapisy, na razie za mało chętnych. Ja mam dyskopatię kręgosłupa i wręcz muszę coś ćwiczyć, wzmacniać mięśnie grzbietu i brzucha, tylko wtedy kręgosłup mnie nie boli. Nie wiem jak teraz będzie jak dojdzie do tego wielgaśny brzuchol :confused:

Ehh, fajnie byłoby mieć prywatny basenik :-) Wtedy bez obaw mogłabym sobie pływać.
 
reklama
a mnie swędzi cała skóra ehhhh. wściec sie można. co do bólu piersi, to ustąpił. mdłości tez jakby mniejsze. oby do końca pierwszego trymestru, dziewczyny :)
 
Do góry