oj Ewa uwielbiam Kraków, a szczególnie rynek, często z moim D za czasów narzeczeństwa jeżdziliśmy tam na romantyczne kolacje polączone ze spacerkiem, ależ bylo cudownie
dla mnie to miasto ma duszę
martwię się bo pomimo mojego leżenia plamienie mi się znów nasililo, kiefy to się skończy, ciągle mam stracha, parę dbi bylo dobrze już zanikalo a tu znów
plakać mi się chce
dla mnie to miasto ma duszę
martwię się bo pomimo mojego leżenia plamienie mi się znów nasililo, kiefy to się skończy, ciągle mam stracha, parę dbi bylo dobrze już zanikalo a tu znów
plakać mi się chce
Ostatnia edycja: