reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Objawy, dolegliwości i różne inne niedogodności

jak dla mnie to dziwne to naburmuszanie...
no i masz rację dawidowe, ja to po prostu mam dość skwaru i bez ciąży i dlatego wracam do domu na południe
 
reklama
jak dla mnie to dziwne to naburmuszanie...

Dla mnie też, bo o co ma sie naburmuszać? To, że juz niedługo trzeba będzie z pewnych rzeczy dla dziecka zrezygnować to też przecież wiadomo, a ono w zasadzie już z wami jest, gdybyście np taki wyjazd planowali za rok o tej samej porze to chyba nie będzie nalegał żeby z dzieckiem w największy upał na plazy siedzieć albo naburmuszał sie o to, że będziesz chciała wtedy uciec z plaży. Chyba ze podchodzi do tematu tak, że to ostatnie wakacje na których może sie "wyszaleć", tylko niestety z ciężarnymi tak bywa, że czują sie różnie i czasami nawet najfajniejsze plany trzeba weryfikować.
 
A mnie nic lekarz o zadnym zakazie podrozowania nie wspomnial. Lece w 25tym tygodniu, wracam w 27dmym, czyli wtedy kiedy jeszcze jest bezpiecznie. Jedyne, co mnie martwi, to ten upal, jak zniose taka nagla zmiane temperatury. Ale zakupilam sobie kapelusz slomkowy, ktory zaloze na glowe zaraz powyjsciu z samolotu i nie ebde sie bez niego nigdzie ruszac.

Udanych urlopwo wszystkim!
 
Dziewczyny jak tu żyć w tym upale? Ja wyszłam po 15.00 do sklepu i trzy razy miałam już gwiazdki w oczach a z jakieś pięć razy wchodziłam do różnych sklepów z klimą, żeby dojść do siebie.
A jutro w ten upał musze jechać godzinę w autobusie do doktorka i później drugą godzinę wracać...
Już mówiłam do taty, że non stop lato było chłodnawe, a jak tylko przyszło mi nosić brzuch to tropikalne upały się zrobiły. Wszystko przeciwko mnie...
 
Ja po 10:00 nosa z domu nie wystawiam a okno na taras otworze próbnie dopiero ok 18:00 bo ma w domu chłodek i szkoda mi go tracić...
 
Tez mi sie wydaje ze poprzednie lato bylo jakies takie bardziej znosne, a teraz po prostu masakra jakas jest, ampolitude temperatury mamy tez niezla, zimna do -36 chwilami dobijalo, a teraz zapowiadaja co sokolo 40 stopni na wekend i jak funkcjonowac w takim klimacie to nie wiem
 
A mnie nic lekarz o zadnym zakazie podrozowania nie wspomnial. Lece w 25tym tygodniu, wracam w 27dmym, czyli wtedy kiedy jeszcze jest bezpiecznie. Jedyne, co mnie martwi, to ten upal, jak zniose taka nagla zmiane temperatury. Ale zakupilam sobie kapelusz slomkowy, ktory zaloze na glowe zaraz powyjsciu z samolotu i nie ebde sie bez niego nigdzie ruszac.

Udanych urlopwo wszystkim!


ja tez ciagle latam i nic mi nie jest w przyszłym tygodniu jak bede leciała to bedzie 30 tydzien a powrot 32.
 
reklama
Do góry