reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Objawy, dolegliwości i różne inne niedogodności

jak dla mnie to dziwne to naburmuszanie...
no i masz rację dawidowe, ja to po prostu mam dość skwaru i bez ciąży i dlatego wracam do domu na południe
 
reklama
jak dla mnie to dziwne to naburmuszanie...

Dla mnie też, bo o co ma sie naburmuszać? To, że juz niedługo trzeba będzie z pewnych rzeczy dla dziecka zrezygnować to też przecież wiadomo, a ono w zasadzie już z wami jest, gdybyście np taki wyjazd planowali za rok o tej samej porze to chyba nie będzie nalegał żeby z dzieckiem w największy upał na plazy siedzieć albo naburmuszał sie o to, że będziesz chciała wtedy uciec z plaży. Chyba ze podchodzi do tematu tak, że to ostatnie wakacje na których może sie "wyszaleć", tylko niestety z ciężarnymi tak bywa, że czują sie różnie i czasami nawet najfajniejsze plany trzeba weryfikować.
 
A mnie nic lekarz o zadnym zakazie podrozowania nie wspomnial. Lece w 25tym tygodniu, wracam w 27dmym, czyli wtedy kiedy jeszcze jest bezpiecznie. Jedyne, co mnie martwi, to ten upal, jak zniose taka nagla zmiane temperatury. Ale zakupilam sobie kapelusz slomkowy, ktory zaloze na glowe zaraz powyjsciu z samolotu i nie ebde sie bez niego nigdzie ruszac.

Udanych urlopwo wszystkim!
 
Dziewczyny jak tu żyć w tym upale? Ja wyszłam po 15.00 do sklepu i trzy razy miałam już gwiazdki w oczach a z jakieś pięć razy wchodziłam do różnych sklepów z klimą, żeby dojść do siebie.
A jutro w ten upał musze jechać godzinę w autobusie do doktorka i później drugą godzinę wracać...
Już mówiłam do taty, że non stop lato było chłodnawe, a jak tylko przyszło mi nosić brzuch to tropikalne upały się zrobiły. Wszystko przeciwko mnie...
 
Ja po 10:00 nosa z domu nie wystawiam a okno na taras otworze próbnie dopiero ok 18:00 bo ma w domu chłodek i szkoda mi go tracić...
 
Tez mi sie wydaje ze poprzednie lato bylo jakies takie bardziej znosne, a teraz po prostu masakra jakas jest, ampolitude temperatury mamy tez niezla, zimna do -36 chwilami dobijalo, a teraz zapowiadaja co sokolo 40 stopni na wekend i jak funkcjonowac w takim klimacie to nie wiem
 
A mnie nic lekarz o zadnym zakazie podrozowania nie wspomnial. Lece w 25tym tygodniu, wracam w 27dmym, czyli wtedy kiedy jeszcze jest bezpiecznie. Jedyne, co mnie martwi, to ten upal, jak zniose taka nagla zmiane temperatury. Ale zakupilam sobie kapelusz slomkowy, ktory zaloze na glowe zaraz powyjsciu z samolotu i nie ebde sie bez niego nigdzie ruszac.

Udanych urlopwo wszystkim!


ja tez ciagle latam i nic mi nie jest w przyszłym tygodniu jak bede leciała to bedzie 30 tydzien a powrot 32.
 
reklama
Do góry