reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Objawy, dolegliwości i różne inne niedogodności

A ja wczoraj wybrałam się na spacerek do sklepu i zaczęło mnie kłuć w podbrzuszu dość mocno. Po powrocie dodomu położyłam się i mi przeszło. Myślicie, że to jest coś niepokojącego?

No ja tak mam dość cżęsto, lekarz mnie zbadał i powiedzial ze wszystko ok, że to normalne, że maluch uciska na jakiś nerw lub narząd. A dziś to zauważyłam, że jak mnie boli to pomaga jak sobie podtrzymuje brzuch od dołu i że w ogóle zawsze najgorzej mnie boli jak założę sukienkę. Jak zmienilam dziś na spodnie ciążowe (a one mają pas, który zawsze jednak trochę podtrzymuje brzuch) to mi od razu lepiej się zrobiło. Może maluch rzeczywiście na coś uciska, a ma już swoją masę i dobrze jak cos podtrzymuje brzuch. W każdym badź razie jak będziesz u lekarza to powiedz o tym i niech profilaktycznie Cię zbada.
 
reklama
ok zaczynam brac ten magnez, mam nadzieje ze pomoze,a jak nie to spytam sie lek we wtorek
ja ostatnio zauwazylam ze nawet malutkich zakupow (2-3kg) juz nie moge robic (za ciezsze to nawet sie sama nie biore) bo od razu mi "ciagnie" brzuch od dolu....teraz mam wymowke zeby za kazdym razem brac do sklepu swojego faceta,czy mu sie podoba czy nie :)
od poniedzialku musze sie wziac za regularne liczenie ruchow dzidziula!
 
Dzięki lolisza, nice-girl.
nice-girl ja też tak mam, że jak sobie podtrzymuję brzuszek od dołu to mniej boli.
Wizytę mam w przyszłą środę więc mam nadzieję, że już niebawem lekarz mnie całkiem uspokoi :-)
 
Ja mam tak często, że mnie pobolewa brzuch, lekarka mówi że nie powinien bo mam założony pessar, ale mnie boli, ona mnie bada za każdym razem i nic nie widzi niepokojącego - widocznie tak ma być , może ta macica , może stresy nie wiem. W każdym bądź razie, jak poleżę to przestaje:)
 
Dziewczyny tak jak pisałam wcześniej mamy jechać jutro nad morze, ale nie wiemy z mężem co robić:-(. Niby jest oki nie mam przeciwwskazań itd. ale to jest mała miejscowość typowo wypoczynkowa nie ma tam ginekologa, o szpitalu nie mówiąc - szpital jest ale dobre 30 kilometrów od tej miejscowości.
Od wczoraj siedzę w domu bo na dworze wytrzymać nie mogę z gorąca:-( słabo mi, oddychać nie mogę :-(. Tak sobie myslimy że tam będe pod parasolem, ale będę czuła się tak samo ??? No i jesteśmy w kropce - wyjazd już jutro a mówią że upały cały tydzień się będą utrzymywać?? Co byście zrobiły??Jak radzicie ??
 
Aniołek nad morzem jest inne powietrze niż w miescie i nawet nad jeziorem, ja bym pojechała zaopatrzona w wentylator w razie czego do 14/15 w największy skwar można przesiedzieć w pensjonacie, a popołudniowo-wieczorne spacery po piasku i chłodnej wodzie będąc smaganym morską bryzą to super terapia. Możesz zadzwonić do miejsca gdzie macie zarezerwowane noclegi i się zapytać czy jest tam punkt medyczny, lekarz czy coś w tym stylu..... hmmm 30 km to nie aż tak dużo.... Ale to wszystko zalezy od tego jak się czujesz i jakie masz nastawienie...
 
Ja właśnie chce pojechać, ale mąż nie chce siedzieć do 14/15 w pokoju (jak jechać nad morze to siedzieć nad morzem)- mówi że możemy za darmo pojechać do mnie na działkę i także siedzieć nad wodą (mam działkę na Bugiem). A nie płacić ciężkie pieniądze za cały tydzień tylko po to żeby po południu sobie wyjść nad morze:-(. Najgorsze że i ja już nie wiem :-(. I tak siedzimy dzisiaj, wyjazd miał być jutro o 6 rano a my nawet nie pakujemy się.

Czy jak będę siedzieć w południe (bo mój M. to by tak chciał wychodzić na plażę około 10 - 11 na te 4 godzinki czyli do 14 - 15)na plaży pod parasolem, w cieniu razem z mężem te 4 godziny to będzie szkodliwe??czy Zuzi coś się stanie??Mieliśmy wracać 17 lipca więc długo byśmy siedzieli nad tym morzem.
 
Anioloek - biorac pod uwagę że cały ten tydzień ma być straszny skwar to ja bym na Twoim miejscu pojechala. Nad morzem nawet o 11 na pewno bedzie chlodniej niz w domu, bo od morza zawsze wieje przyjemny chłodny wiaterek. Siądziesz pod parasolem dosc blisko wody i pewnie będzie Ci o niebo lepiej niż w pensjonacie. Tylko nie przesadzaj z siedzeniem na słońcu. A 30km do lekarza to autem pół godziny drogi, wiec spoko. Ja też się wybieram nad morze na poczatku sierpnia. Chetnie teraz bym się zmyła do rodziców z tej cholernej Warszawy tylko oczywiscie mam 2 wizyty u lekarzy w tym tygodniu. Nie wiem jak ja przezyje ten tydzien w upały. Już dziś się rozpływam, a ma być jeszcze gorzej. Do tego się dziś przeprowadzamy.
 
reklama
ja jestem nad morzem, jest straszny upał, ale moim zdaniem warto wyjechać. tylko wg mnie na plaże lepiej wychodzić już przed 9, a nie 10-11, zawsze w ten największy upał można wrócić do pensjonatu i się zdrzemnąć za tą poranną pobudkę. weź parasol i jeśli dobrze rozumiem, że jedziecie samochodem to tym, że nie ma tam lekarza to zupełnie nie ma co się przejmować.
 
Do góry