reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Objawy, dolegliwości i różne inne niedogodności

Na zgagę mi migdały pomagały ale nie zawsze i faktycznie trzeba było zjeść ich sporo. Teraz mam już rzadko ale poczętkiem II trymestru miałam dzień w dzień i to przez nią zasnąć nie mogłam a jak już zasnęłam to budziłam się w nocy kilka razy z wrażeniem że mi przełyk wyżre do krwi.
Siusiu biegam w nocy min 3 razy a bywa że i do 9 dochodze...tyle że u mnie to zależne bardzo od tej wstrętnej wody zatrzymywanej, już bym wolała chodzić co noc 9 razy i nie wyglądać jak balon. Ze spaniem mam sprawę o tyle ciekawą, że zawsze miałam tego typu problem, że aby się wyspać musiałam zasnąć o swojej godzinie i to był czas 22:30-23:00, jak przetrzymałam ten okres to potem do 2 zupełnie spać mi się nie chciało i jak przyszło o 5:00 wstać do pracy to masakra była więc się z tym spaniem raczej pilnowałam. Mało tego jak cos mnie wtedy w nocy obudziło to już nie było szans żeby zasnąć - uciążliwe to było strasznie bo jak mnie obudziło o 1:00 to już miałam podziękowane, mogłam kompa włączyć film oglądać bo i tak ze spania nici. W ciąży, pewnie z racji tych częstych pobudek wiele się zmieniło - w I trymestrze mogłam spać i całą dobę, byłam zamulona że hej. Jak weszłam w II trymestr nabrałam energii i w dzień już raczej nie podsypiam, kładę się za to "w moich" godzinach i zasypiam od razu ale bardzo często sie przebudzam - a to na siku, a to mi niewygodnie, a to M chrapie - wiecznie coś, ale o dziwo po każdej takiej pobudce, ile by ich nie było tylko przyłoże łepetyne do poduszki i już kimotam. Mam tylko wrażenie że sen mam znacznie płytszy, że to nie takie mocne zdrowe spanie tylko raczej takie czuwanie, ale co ciekawe rano o 5:00 jestem wyspana na całego, zero zmęczenia. Mam nadzieję, że to "czuwanie" bez zmęczenia o poranku mi zostanie jak będzie już Franek, zawsze bałam się że nie usłyszę jak dziecko się przebudzi, jak będzie płakać, a teraz przyznam, że takich obaw nie mam bo ja się budze w nocy nawet jak M delikatnie się poruszy. Nie wiem skąd te zmiany, ale nie jest źle :)

lolisza - na chrapanie meza jest rada - moj czasem chrapie, ze mam ochote mu przylozyc i dlatego spie...w zatyczkach. Takie w srebrnym opakowaniu w kazdej apeece, woskowe. Genialnie tłumią nawet dosc silne chrapanie.
I pociesze Cie, ze ja tez puchne, bardzo.Mam taka przypadlosc, niestety genetyczna, nazywa sie skaza limfatyczna i od 14stego roku zycia puchna mi nogi, a dokladnie łydki i kostki...A teraz w ciazy...MASAKRA. Ale od kilku ladnych lat uzywam - i rowniez polecam - podkolanowki uciskowe (jedyne 60zl za pare w sklepie rehabilitacyjnym)...I bez nich praktycznie nie funkcjonuje. Upaly to dla mnie zabojstwo. Podczas upalow to tylko plaza, morze, lezenie, zadnego dluzszego chodzenia, czy nie daj boze siedzenia, potem nie moge nogami ruszyc. Dlatego panicznie boje sie przylotu do kraju w nastepny wtorek,bo juz na weekend zapowiadaja tropikalne upały.

A co do zgagi, to na szczescie nie mam, ale dzis po czekoladowo-oliwkowej mieszance poobiedniej wszystko jest mozliwe...
 
reklama
od 14stego roku zycia puchna mi nogi, a dokladnie łydki i kostki...A teraz w ciazy...MASAKRA. Ale od kilku ladnych lat uzywam - i rowniez polecam - podkolanowki uciskowe (jedyne 60zl za pare w sklepie rehabilitacyjnym)...I bez nich praktycznie nie funkcjonuje. Upaly to dla mnie zabojstwo. Podczas upalow to tylko plaza, morze, lezenie, zadnego dluzszego chodzenia, czy nie daj boze siedzenia, potem nie moge nogami ruszyc. Dlatego panicznie boje sie przylotu do kraju w nastepny wtorek,bo juz na weekend zapowiadaja tropikalne upały.

Ja używam pończoch uciskowych z uwagi na zwiększone ryzyko zakrzepicy, nogi wtedy faktycznie mniej puchna ale za to twarz jakbym łeb do ula wsadziła a palce u rąk jak serdelki...dla mnie upały to też katastrofa, już mam schize jak do tego lek przez całe miasto przejade jak będzie gorąco.
 
Dziewczyny, jaki magnez bierzecie na skurcze? Zachciało mi się w nocy przeciągnąć i teraz mam skurcze w 2 nogach. Biorę feminatal n i tam jest magnez 70 mg.

Jest jakiś magnez dla kobiet w ciąży?

Na zgagę migdały pomagały. Chrupałam je przez cały dzień.
 
Dziewczyny, jaki magnez bierzecie na skurcze?

Ja z "witamin" biore Asmag forte 4x2 tbl, Feminatal N 1 tbl co 3 dni, Mumomega 1x1 a ostatnio i tak poza twardnieniami brzucha pojawiły się skurcze jednej łydki i drganie powieki więc nie wiem czy tego magnezu jest wystarczająco...
 
Ja jem Feminatal co drugi dzień i magne B6 - 3 razy po 2 - ponoć te są najlepiej przyswajalne dla nas:)
i powiem ze skurczy nie mam, chociaż mnie łapały zanim brałam.
 
Ja magnez biore dwa razy dziennie za kazdym razem 245 mg. Specjalnie dla kobiet w ciazy. Mam spore ubytki dlatego tak duzo. Przed skorcze mialam prawie codziennie a teraz jak porzadnie nogi w nocy wyciagam ale sa slabe na tyle ze je szybko czuje o rozluzniam odrazu nogi.
Na chrapanie mojego Artura to tak... zatykam mu nos i buzie.Przebudza sie i przekreca i raczej jest juz spokoj. Czasem w nocy zdarza mu sie tak dwa razy. Po za tym wystarczy ze spi na boku bo chrapie tylko jak spi na plecach. No ale juz od kilku dni i ja zaczelam chrapac. Czasem tak glosno ze sama sie budze...
 
Z magnezem z wit. B6 trzeba w ciąży podobno uważać, żeby tej witaminy nie przedawkować.
Oprócz niedoboru magnezu powodem skurczy może też być ubytek innych minerałów, m.in. potasu. Ja biorę (i chwilowo mi wystarcza) 1x magnez z B6 (magnefar,magnezu jonów 60mg + 0,5mg B6) 1 x asmag forte (34mg) i 2x aspargin (potas 54mg + magnez 17mg) + 1 x feminantal n (magnezu 70mg) i staram się pod względem produktów z magnezem rozsądnie odżywiać. Skurcze łydek zwłaszcza miałam zanim zaczęłam brać magnez, teraz właściwie nie pamiętam, kiedy zdarzyły się ostatnio.
Oczywiście kogoś może przerazić ta ilość tabletek, ale niestety ze względu na to, że i tak łykam leki na nadciśnienie 4 x dziennie i muszę brać żelazo i kwas foliowy dodatkowo "dzięki" słabej morfologii a żelaza i metylodopy razem stosować nie można, to co 3 godziny mniej-więcej mam "prochy" do łyknięcia.
 
Ja do tej pory nie miałam problemów z magnezem, ale przy moim ciśnieniu robiłam sobie koktajl kawowo-mleczny no i pewnie za dużo tego było i teraz mnie łapie w nocy skurcz.

Kawę odstawiłam, trochę się namagnezuję i mam nadzieję, że będzie lepiej.
 
reklama
Co do witaminek to również biorę Feminatal +DHA co drugi dzień, do tego Magnez do rozpuszczenia co drugi dzień i codziennie żelazo (Tardyferon) bo niestety hemoglobinka mi sukcesywnie spadała.
 
Do góry