reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Objawy, dolegliwości i różne inne niedogodności

...a najlepiej by było jakby urodziła za mnie :happy:
O, tak by było najlepiej ;)
hehe, gdyby była taka możliwośc też bym chętnie kogoś na to skazała zamiast siebie :D

Ja rodzę z moim. Mam nadzieję, że mi tam nie zemdleje czy coś bo jednak chciałabym żeby mi pomógł w razie potrzeby no i z nim będę się czuła bezpieczniej.
Ale kwestia jest jeszcze taka, że nie wiadomo czy dojedzie na tą porodówkę bo na co dzień jest 140km ode mnie... w 3 godziny da się dojechać ale jak zacznę w środku nocy rodzić to nie wiem czy się tak od razu zbierze..
 
reklama
Dziewczyny a te skurcze to wogóle da się jakoś opisać jak to się odczuwa?
Mnie strasznie boli tyłek i podbrzusze i plery, ale żadnych skurczy chyba nie odczuwam już głupia jestem normalnie.

Kasia u mnie to jest takie mocne napinanie sie brzucha aż boli i mam przy tym parcie własnie albo na kość ogonową (tak jakby mi się chcialo "ee")lub na szyjke i pęcherz i wtedy potworne kłucie ,ja jeszcze czuje uderzenia gorąca przy takim skurczu,a podbrzusze mnie tez boli,krzyze i stawy biodrowe okropnie:-(
 
asiorek, kroma dzięki za słowa otuchy :) dzisiaj już jest troszke lepiej, wczoraj jakiś dół mnie dopadł :/ Strasznie nie chciałabym przenosić ciąży, już teraz te oczekiwanie jest męczące a co dopiero po terminie, no ale co zrobić ... musze czekać aż ten mój synek zdecyduje się nas przywitać ;))
a pobytu w szpitalu bez męża wogóle sobie nie wyobrażam, wkońcu musi się komuś dostać za to że ja się będę tak męczyć ;) tyle że on taki strasznie wrażliwy i nawet pobierania krwi się boi więc nie wiem czy wytrzyma ten "hardcore" hihi :)
 
Ooo to mam takie same objawy znaczy, że zaczęły sie skurcze, ja się boję :)hi,hi

ja mysle że jeszcze to nie te co powinny być;-) a bać się cóż... lepiej niech poboli raz a konkretnie niż tak się męczyć cały czas

Roxannka dobrze że humorek dzisiaj lepszy :) tak trzymaj bo dzidzia teraz Twoje emocje odczuwa najbardziej
 
Oj to w takim razie ja skurczy jeszcze nie mam. Mam silne napinania brzucha i tyle.
Co do porodu to ja bym chciała żeby mój był przy mnie ale powiedziałam mu że zrobi jak zechce. Nie chcę go zmuszać i generalnie powiedział że chce być przy porodzie ale jak mu się słabo zrobi to wyjdzie.
Kurcze szkoda że my też nie możemy wyjść hahaha:-D
 
Roxannka dobrze że humorek dzisiaj lepszy :) tak trzymaj bo dzidzia teraz Twoje emocje odczuwa najbardziej

wiem i tak sobie myśle że to moje maleństwo musi tam nieźle wariować od tej huśtawki nastrojów swojej mamusi ;) no ale hormony silniejsze ode mnie :/ wypłakałam się wieczorkiem w rękach mojego męża i odrazu lepiej :D

A my widze idziemy prawie łeb w łeb ;))) tak się tylko zastanawiam czy to haloween będzie czy wszystkich świętych :)

Oj to w takim razie ja skurczy jeszcze nie mam. Mam silne napinania brzucha i tyle.
Co do porodu to ja bym chciała żeby mój był przy mnie ale powiedziałam mu że zrobi jak zechce. Nie chcę go zmuszać i generalnie powiedział że chce być przy porodzie ale jak mu się słabo zrobi to wyjdzie.

malutka u mnie skurczy też nima, więc nawet nie wiem czego się spodziewać :confused:
Decyzje co do bycia przy porodzie też zostawiłam mężowi no bo na siłe to nie ma sensu, a wiadomo chłop to jednak ta słabsza płeć ;-)

Kurcze szkoda że my też nie możemy wyjść hahaha:-D

hahaha też już o tym myślałam :tak: chociaż słyszałam że niektóre dziewczyny chcą sobie zrobić przerwe, moja koleżnka w trakcie chciała wracać do domu i powiedziała że przyjdzie później :-D
 
reklama
Z tym porodem we dwoje to jest każdego indywidualna sprawa. My za pierwszym razem rodziliśmy razem, skończyło się i tak cc, więc męża wyprosili. Wiem jak się mój zachowywał jak leżałam na porodówce i jak mnie ciągle macały położne. Jak wyłam z bólu to prawie mój zawału nie dostał i ciągle mnie głaskał, co mnie bardziej wkurzało. Po zatym napatrzył się biedulek jak mnie w środku masują i miał później lęki. A co by było jakby krew zobaczył. Nigdy nie był wrażliwy na takie sprawy, a teraz to nawet filmów z porodówek ze mną nie chce oglądać. A przy pierwszym dziecku to zawsze oglądał i nie brzydziło go to w ogóle. Sama zadecydowałam, że wolę aby nie oglądał mnie w takim stanie.
Oczywiście będzie w pobliżu i zobaczy dzidzie :)
 
Do góry