reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Objawy, dolegliwości i różne inne niedogodności

Fasolkaania z tym siedzeniem i cisnącymi spodniami to masakra. Jeansy ciążowe z pasem jeszcze 2 tygodnie temu były w sam raz, a teraz tu gdzie był ten pas niedawno wypchany jest miejsce a na dole centralnie nad spojeniem łonowym portki cisną że hej, to samo jak siedze. A kręgosup to szkoda gadać...
 
reklama
Ja siedzieć nie mogę bo od razu zostaję skopana po żebrach :)

Ja włśnie od ok 1,5 tygodnia nie czuje już kopniaków na zebrach i zastanawiam sie czy mały po prostu preferuje wierzganie raczkami bo czuje sporo ruchów bardzo ale to bardzo nisko przy spojeniu łonowym czy po prostu usiadł sobie dupką do wylotu...bo 2 tygodnie temu jak potrafił przywalić po żebrach to masakra, raz nawt wrzasnęła w sklepie bo sie zapomniałam.
 
a ja wam powiem, ze gadałam ostatnio z koleżanką, która urodziła 2 miesiąc temu i powiedziała,że czasami t by sie chciała cofnąć heheh bo mała była w brzuszku a teraz to nie może za bardzo nigdzie wychodzić i masz tu raz tak raz tak:)

Lolisza nie ma to jak miły komplement od męża:) heheh
 
ja też za dużo nie wychodzę niestety jedynie z mężem autem ale to troszku dla mnie za mało ale cóż mam zrobić, juz nie wiele zostało.
 
iduś mnie wczoraj w nocy napadł atak lęku :-( ale też bym chciała mieć już to za sobą...
w ogóle najbardziej boję się w nocy, a podobno dużo porodów zaczyna się w nocy... choć już wolę jak się zacznie w nocy niż jak będę gdzieś poza domem...
mnie też bolą biodra jak leżę na boku a jak się położę na plecach to znowu ciężko z oddychaniem, ale przyznaję szczerze, że ja i tak wyobrażałam sobie ciążę gorzej. nigdy nie łudziłam się, że to "błogosławiony" stan
 
dziewczyny damy rade, w końcu to my baby jesteśmy silniejsze od chłopów i musimy tyle znosić:)chłop jak by miał rodzić to by chyba nie dał rady czy np zajmować sie domem dziećmi pracą i wszystkim oczywiście są wyjątki:)Damy rade:)
 
reklama
Do góry