reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Objawy, dolegliwości i różne inne niedogodności

Dziewczyny a czy mocne basy na słuchawkach mogą jakoś zaszkodzić maluszkowi? Nie chciałabym żeby Lence było za głośno i przez to coś się stało. A, że słucham dość ciężkiej muzyki to trudno jest słuchać jej po cichu :)
 
reklama
a czy jesli mam to klocie to mam sie martwic czy raczej wytzymac do wizyty ktora mam 10 wrzesnia bo nie wiem czy panikowac nie wiem co o tym myslec....
 
Antenka chyba nie ma się tym co martwić, zwłaszcza w Twoim przypadku bo widze ze na suwaczku masz 4 tygodnie do terminu więc jesteś w okolicy 36 tc jak sądzę a tu juz szyjka ma prawo się skracać i jest to zupełnie normalne - jeśli to szyjka bo może jakis inny bajer. Ja obstawiam szyjke bo takie samo uczucie miałam w 22 tc kiedy się okazało ze się wredota skracała poza tym gin mi mówił że takie jakby podszczypywanie w pochwie może być objawem własnie skracania szyjki. Moja ciąża młodsza i się nie przejmuje juz tym więc raczej mozesz spać spokojnie.
 
No ja własnie na wizycie w ostatni wtorek powiedziałam ginowi o tych kłuciach to mnie zbadał i powiedział, że czuć bardzo nisko główkę i że szyjki już mało co zostało. W ten wtorek mam USG i ma mi zmierzyć dokładnie tą szyjkę, więc się okaże co i jak - dam znać. W zasadzie to już blisko mety jesteśmy i takie objawy to już chyba nie jest nic strasznego. Póki nie mam żadnego krwawienia i regularnych skurczów to nie panikuję.
A swoją drogą to dziś cały dzień mam te kłucia (wcześniej miałam tylko wieczorami). A jak na złość mój mąż dziś gra na bankiecie i wróci nad ranem, ale ma do mnie przyjść szwagier. Mam nadzieję, że nie zacznę rodzić, bo on to by pewnie był bardziej spanikowany i przerażony ode mnie (ma 20 lat) i poza fizyczną pomocą to marny bym miała z niego pożytek ;)
 
lolisza, dziękuję.
Hm... mówisz, że w ciągu 2 tygodni coś już może zastartować? Uh... no to by była jazda. 15-go po wizycie u ginki w Gdańsku wracam do Bydgoszczy i siedzę tam aż do porodu - nigdzie indziej nie zgadzam się urodzić i koniec. Potem niech się dzieje, co chce :p. I oby mnie i Olek, i opatrzność wysłuchali i jeszcze te 11 dni poczekali, bo inaczej się nieźle zezłoszczę :-D
 
a ja nie wiem co robić, bo dwa dni temu nagle mnie zabolało, jakby mi ktoś w okolicy jajnika wbił rozpalony pręt na wylot. jeszcze nigdy w życiu mnie tak nie bolało, aż zaczęłam się drzeć na całe gardło prawie... ;/ na szczęście przeszło po jakimś czasie, teraz dużo leżę, wypoczywam. Dzidzia rusza się ok. Tylko boli jak się rusza i pokopuje na dole, a przed tym incydentem wcale nic nie bolało. To trochę takie uczucie, jakbym miała w pochwie zdartą skórę na dole, albo jakąś ranę i dzidzia ją ciągle drażni... Krwawień nie ma, nic innego też nie leci... sama nie wiem czy czekać do wizyty czy lepiej pójść wcześniej do gina... Ja to jeszcze mam czasu a czasu do porodu... :/
 
Rykiavik - wcale tego czasu tak dużo Ci nie zostało. No ja już w 34 tyg. miałam te kłucia i potem się coraz bardziej nasilały. Prawdopodobnie maluch się wstawia główką i stąd te bóle przy jego ruchach, napiera coraz bardziej i uciska na różne nerwy i do tego jest coraz większy, miejsca ma coraz mniej, a siły coraz więcej,więc potrafi już przyfasolić po narządach :D Ale jak Cię coś niepokoi to zawsze lepiej to skonsultować, bo różne kłucia itp mogą też się pojawić przy infekcji jakiejś.
 
reklama
Do góry